Spośród regulacji, które w 2014 r. weszły w życie bądź zostały uchwalone, wybraliśmy te, które w naszej ocenie oraz w opinii kilkudziesięciu ekspertów uczestniczących w ankiecie DGP, można uznać za wyjątkowo brzemienne w skutki– w dobrym i złym tego słowa znaczeniu. W rezultacie powstał swoisty ranking najlepszych i najgorszych zeszłorocznych regulacji. W obu przypadkach wybraliśmy po 10 tych, które miały najwięcej wskazań.
1
Większa ulga prorodzinna.
Ustawa z 23 października 2014 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U., poz. 1644)
Od 1 stycznia 2015 r. obowiązują korzystniejsze zasady rozliczania tzw. ulgi prorodzinnej. Dotyczą już zeznań PIT składanych za 2014 r. (do 30 kwietnia 2015 r.). Zmiany poszły w dwóch kierunkach. Po pierwsze, podwyższono o 20 proc. kwotę ulgi (odliczenia od podatku) z tytułu wychowania trzeciego i każdego kolejnego dziecka. Maksymalne odliczenie na trzecie dziecko wzrosło z 1 668,12 zł do 2 000,04 zł, a na kolejne dzieci z 2 224,08 zł do 2 700 zł. W ten sposób rodzina z trójką dzieci odliczy maksymalnie 4224,12 zł (2224,08 zł za dwójkę pierwszych i 2000,04 zł za trzecie), a rodzina z czwórką potomstwa 6924,12 zł (4224,12 zł za trójkę i 2700 za czwarte). Po drugie rodziny, które płacą zbyt mały podatek, aby korzystać z ulgi, uzyskają wyrównanie z budżetu państwa. W tym celu trzeba dodatkowo wypełnić i złożyć PIT/UZ (część uzupełniającą zeznania podatkowego PIT-37 albo PIT-36 za 2014 r.).
Jak oszacowało Ministerstwo Finansów, do tej pory ponad milion rodzin nie mogło w pełni korzystać z ulgi prorodzinnej z uwagi na zbyt niski płacony podatek. Teraz będą mieć możliwość odzyskania tych pieniędzy z budżetu. Rząd zastrzegł też jednak, że zwrot nie może przekroczyć łącznej kwoty zapłaconych przez podatnika składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. W dodatku limit ten nie uwzględnia składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, które zostały odliczone: w zeznaniu PIT-28, w zeznaniu PIT-36L lub w PIT-16A i PIT-19A. Powszechnie chwalone jest podwyższenie limitów ulgi z tytułu wychowania trzeciego i każdego kolejnego dziecka.
Dariusz Malinowski, partner w KPMG Polska:
Pozytywnym rozwiązaniem jest już sama podwyżka ulgi na trzecie i kolejne dziecko. Zapewne dla nikogo nie będzie czynnikiem istotnym przy podejmowaniu decyzji o kolejnym dziecku, ale jednak wymiernie wesprze budżety domowe rodzin wielodzietnych. Do tego dochodzi możliwość wykorzystania ulgi w części, w której przepadała z uwagi na zbyt niski podatek. Dzięki temu dla części rodzin kwota realnego wsparcia może wzrosnąć kilkukrotnie. Szkoda, że z pełnej ulgi nadal nie będą mogły skorzystać m.in. osoby pracujące na umowę o dzieło, jednak wprowadzenie zasady realnego zwrotu dla osób o niskich dochodach jest krokiem w dobrym kierunku.
ShutterStock
2
Karta dużej rodziny.
Rozporządzenie Rady Ministrów z 27 maja 2014 r. w sprawie szczegółowych warunków realizacji rządowego programu dla rodzin wielodzietnych (Dz. U., poz. 755 ze zm.), które od 1 stycznia 2015 r. zastąpiła ustawa z 5 grudnia 2014 r. o karcie dużej rodziny (Dz. U., poz. 1863).
Rodziny wychowujące minimum troje dzieci mogą wyrobić w gminie kartę uprawniającą do różnego typu zniżek i ulg, które obowiązują na terenie całego kraju. Udzielają ich nie tylko państwowe instytucje, ale też prywatne firmy, które zdecydują się na przyłączenie do rządowego programu. Karta jest wydawana bezpłatnie i przysługuje rodzicom dożywotnio, a dzieciom co do zasady do ukończenia 18 lat, ale okres ten jest przedłużany na czas dalszej nauki.
Karta oznacza konkretne udogodnienia - pozwala zaoszczędzić na wielu wydatkach. Statystyki GUS od wielu lat pokazują, że rodziny z minimum trójką dzieci są bardziej zagrożone ubóstwem i często nie stać ich na wakacyjne wyjazdy, pójście do teatru czy muzeum.
Prof. Irena Kotowska, Instytut Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie: Ogólnopolska karta jest dobrym przykładem tego, że prowadzone z powodzeniem przez coraz większą liczbę samorządów lokalne programy wspierania rodzin wielodzietnych można przełożyć na poziom krajowy. Karta stała się strategicznym elementem polityki państwa wobec rodzin. Dla nich samych ma ona znaczenie zarówno bezpośrednie, jak i psychologiczne. Korzystanie z niej pozwala obniżyć koszty życia codziennego, ułatwia organizację wypoczynku i rekreacji. Z kolei w wymiarze psychologicznym stanowi ona dowartościowanie rodzin i jest przejawem docenienia ich wysiłku wkładanego w wychowywanie dzieci.
ShutterStock
3
Darmowy podręcznik.
Ustawa z 30 maja 2014 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw (Dz. U., poz. 811).
Regulacja wprowadziła zasadę, że uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów mają prawo do bezpłatnych podręczników, materiałów edukacyjnych lub materiałów ćwiczeniowych, przeznaczonych do obowiązkowych zajęć. Na podstawie przepisów przejściowych zasada ta w obecnym roku szkolnym obejmuje pierwszą klasę szkoły podstawowej. Docelowo ma być jednak rozszerzana na starsze klasy.
Przepisy pozwalają rodzicom uczniów (na razie tylko z pierwszych klas) zaoszczędzić kilkaset złotych na zakupie podręczników.
Tadeusz Kołacz, naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta w Chrzanowie:
Idea wprowadzenia darmowego podręcznika zasługuje na uznanie - bo konstytucja gwarantuje nam bezpłatne nauczanie. Dla rodziców jest to duża ulga finansowa. Za mało jednak było czasu, aby stworzyć nowy podręcznik dla klas pierwszych. Być może lepiej byłoby wybrać jeden z dostępnych na rynku. Mogłoby to zrobić określone grono specjalistów. W efekcie bowiem mamy darmowy podręcznik, ale już ten do nauki języka obcego nauczyciele swobodnie wybierają. Jestem przeciwnikiem, aby na początku edukacji dziecka trzeba było korzystać z kilku podręczników.
ShutterStock
4
Upadłość konsumencka na nowych zasadach.
Ustawa z 29 sierpnia 2014 r. o zmianie ustawy – Prawo upadłościowe i naprawcze, ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U., poz. 1306).
Najważniejsza zmiana dotyczy złagodzenia rygorów ogłoszenia upadłości konsumenckiej (wniosek może być oddalony wyłącznie, gdy trudna sytuacja finansowa jest wynikiem rażącego niedbalstwa lub umyślnego działania dłużnika). Celem postępowania ma być przede wszystkim oddłużenie konsumenta. Jednocześnie obniżono koszty procedury upadłościowej.
Nowelizacja jest zgodna z europejskimi trendami liberalizacji postępowania upadłościowego. Poprzednie restrykcyjne przepisy doprowadziły do tego, że w ciągu 5 lat ich obowiązywania ogłoszono w Polsce upadłość niespełna 100 konsumentów. Szacuje się, że już za 2-3 lata w Polsce ogłaszanych będzie 10 tys. upadłości konsumenckich rocznie. Ma to być możliwe dzięki temu, że odwrócony został ciężar dowodzenia – dziś to sąd, chcąc oddalić wniosek konsumenta, musi mu udowodnić, że popadł w niewypłacalność umyślnie lub w wyniku rażącego niedbalstwa. Wcześniej w praktyce to dłużnik musiał udowadniać, że nie ponosił winy przy powstaniu długu.
Paweł Kuglarz, radca prawny, partner w kancelarii Wolf Theiss: Poprzednia regulacja powstała i w zasadzie to wszystko, co można by o niej powiedzieć. Teraz, dzięki regulacjom, które zaczęły obowiązywać 31 grudnia 2014 r., konsumenci będą mogli faktycznie ogłosić upadłość. Czego zabrakło? Lepszym rozwiązaniem by było, gdyby postępowania upadłościowe były prowadzone w wydziałach egzekucyjnych, których jest znacznie więcej niż upadłościowych.
ShutterStock
5
Niższe chorobowe dla mundurowych.
Ustawa z 24 stycznia 2014 r. o zmianie ustaw o Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Biurze Ochrony Rządu, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu, służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, służbie funkcjonariuszy Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służby Wywiadu Wojskowego, Służbie Więziennej oraz niektórych innych ustaw (Dz.U., poz. 502).
Mundurowy przebywający na zwolnieniu lekarskim otrzymuje tylko 80 proc. swojego uposażenia. Przy czym ma on szansę uzyskania pozostałych 20 proc., o ile wykaże, że choroba miała związek ze służbą.
Nowa regulacja zmniejszyła absencję chorobową w służbach mundurowych. Zrównała prawa tej grupy z prawami innych grup zawodowych w zakresie wysokości uposażenia podczas przebywania na zwolnieniu lekarskim.
Jeremi Mordasewicz, ekspert ubezpieczeniowy Konfederacji Lewiatan: Obniżenie o 20 proc. wysokości uposażenia wypłacanego chorym mundurowym jest krokiem w dobrą stronę. Konieczne jest bowiem nie tylko ujednolicenie systemów ubezpieczeniowych, ale także zwiększenie etosu pracy. To będzie możliwe dopiero wówczas, kiedy pracownikowi czy policjantowi bardziej się będzie opłacało przychodzić do pracy niż chorować.
ShutterStock
6
Reforma służb zatrudnienia.
Ustawa z 14 marca 2014 r. o zmianie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 598).
Regulacje przewidują m.in. zmianę modelu obsługi bezrobotnych i pracodawców korzystających z usług powiatowego urzędu pracy. Zajmować się tym mają doradcy klienta; tę funkcję pełnią wybrani pracownicy pośredniaka. W świadczeniu pomocy w formach odpowiednich do potrzeb bezrobotnych ma pomóc ich profilowanie (podział bezrobotnych na trzy grupy w zależności od stopnia ich oddalenia od rynku pracy i gotowości powrotu do zatrudnienia). Ustawa wprowadziła też możliwość zlecania aktywizacji osób długotrwale bezrobotnych poza urzędy pracy - do agencji zatrudnienia.
Zmiany pozwalają na większą indywidualizację usług dla osób bezrobotnych. Pełnią też funkcję motywacyjną: wynagrodzenia pracowników służb zatrudnienia zostały częściowo uzależnione od skuteczności ich działań, a najbardziej efektywne urzędy otrzymują więcej środków na walkę z bezrobociem
Dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy w Konfederacji Lewiatan:
To był potrzebny akt. Pozytywnie należy ocenić wprowadzenie możliwości współpracy urzędów pracy z podmiotami działającymi na zasadach rynkowych. Doceniam też mechanizmy proefektywnościowe – część środków finansowych przekazywanych jest wszystkim urzędom, jednak część zależy od ich skuteczności. To pierwsza jaskółka pozwalająca wierzyć, że służby zatrudnienia będą mocniej koncentrować się na takim wsparciu bezrobotnych, które będzie prowadzić do trwałego zatrudnienia. Plusem jest też utworzenie Krajowego Funduszu Szkoleniowego, który zastąpił niepopularne fundusze szkoleniowe w firmach. Nowe przepisy nie są jednak wolne od wad. Tak jest m.in. w przypadku profilowania, w wyniku którego niektóre grupy bezrobotnych są pozostawione same sobie. Dostrzegam też potrzebę podjęcia intensywnych działań na rzecz rozwoju pośrednictwa pracy, w tym skuteczniejszego pozyskiwania ofert pracy przez służby zatrudnienia.
ShutterStock
7
ShutterStock
8
Ryczałt podatkowy od wykorzystywania samochodu służbowego.
Ustawa z 7 listopada 2014 r. o ułatwieniu wykonywania działalności gospodarczej (Dz.U. poz. 1662)
Od 1 stycznia 2015 r. w przypadku pracowników, którzy korzystają z aut służbowych również dla celów prywatnych, pracodawca musi doliczyć im do pensji kwotę ryczałtu. Od samochodów o pojemności silnika do 1,6 litra wynosi on 250 zł miesięcznie, a większej– 400 zł. Tym samym użytkujący auto o mniejszej pojemności płacą fiskusowi 45 zł PIT miesięcznie (540 zł rocznie), a o większej – 72 zł (864 zł rocznie). Gdy w danym dniu pracownik nie korzysta prywatnie z auta, to przychód pomniejsza się o 1/30 ryczałtu.
Dotychczas przepisy w ogóle nie regulowały sposobu naliczania przychodu od wykorzystywania przez pracowników służbowych aut do celów prywatnych. Na tym tle dochodziło do wielu sporów między podatnikami a fiskusem. Nowe rozwiązanie ma jednak wady. Wysokość ryczałtu jest jedna niezależnie od tego, jaki samochód jest użytkowany (decyduje tylko pojemność silnika).
Małgorzata Samborska, doradca podatkowy w Grant Thornton:
Dotychczas fiskus twierdził, że wartość przychodu powinna bazować na koszcie wynajmu takiego samego auta w wypożyczalni, co nie było do zaakceptowania dla podatników. W praktyce więc ustalali oni ryczałt w wysokości kilkuset złotych lub przyjmowali stawkę kilometrową, jak w przypadku służbowych podróży prywatnym samochodem, albo też dla uproszczenia w kwocie 1 zł. Ponieważ taki sposób kalkulacji nie wynikał wprost z przepisów, narażał przedsiębiorców na ryzyko sporu z urzędem. Nowe przepisy to ryzyko eliminują. Jak twierdzi jednak Ministerstwo Finansów ryczałt nie uwzględnia kosztów paliwa. A to może oznaczać obciążenie pracodawców koniecznością prowadzenia ewidencji takich wydatków, co by oznaczało skomplikowanie rozliczeń zamiast uproszczenia.
ShutterStock
9
Bez dyktatu najniższej ceny w zamówieniach publicznych.
Ustawa z 29 sierpnia 2014 r. o zmianie ustawy – Prawo zamówień publicznych (Dz.U., poz. 1232).
Zgodnie z obowiązującymi już nowymi regulacjami cena poza wyjątkowymi sytuacjami nie może być jedynym kryterium oceny ofert. Inne ważne zmiany: w uzasadnionych przypadkach zamawiający może wymagać od wykonawców, by zatrudniali pracowników na podstawie umowy o pracę. W przypadku zmiany stawek VAT czy płacy minimalnej dłuższe umowy muszą być waloryzowane.
Nowelizacja ma ukrócić dyktat najniższej ceny w przetargach. Z jednej strony wprowadziła ona obowiązek stosowania pozacenowych kryteriów, z drugiej zaś bardziej rygorystyczną procedurę weryfikacji kwot proponowanych przez wykonawców. Celem zmian było m.in. zrównoważenie interesów przedsiębiorców i zamawiających.
Marek Kowalski, ekspert Konfederacji Lewiatan, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Czystości: Oceniam tę nowelizację jako najlepszą od co najmniej ośmiu lat. Wyrównuje ona, przynajmniej w jakimś względzie, sytuację stron postępowania o zamówienie publiczne. Oczywiście same przepisy nie wystarczą, liczy się to, w jaki sposób będą stosowane. Już widać, że niektórzy zamawiający podchodzą do nich niewłaściwie. Tu jednak pomocne mogą być dobre praktyki, na których propagowanie nowelizacja także zresztą kładzie duży nacisk.
ShutterStock
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama