SN podtrzymał ostatecznie decyzję krakowskiego sądu, że ekstradycja Polańskiego do USA jest niedopuszczalna prawnie. Troje sędziów SN oddaliło kasację prokuratora generalnego, który chciał zwrotu sprawy Sądowi Okręgowemu w Krakowie.
Jak mówił w uzasadnieniu postanowienia SN sędzia Michał Laskowski, SO wykazał, że Polański zawarł w latach 70. w USA ugodę przed sądem. "Miał odbyć 90 dni pozbawienia wolności i zgodzić się na dobrowolną deportację z USA" - mówił sędzia.
Dodał, że w więzieniu w USA reżyser spędził wtedy 42 dni, do czego trzeba dodać czas spędzony w areszcie domowym w Szwajcarii. "Po przeliczeniu tych okresów według zasad stanu Kalifornia jest to łącznie 353 dni" – oświadczył sędzia Laskowski.
"W tej sytuacji argument SO, że odbył on już karę, jest uzasadniony" - podkreślił sędzia.
"Game is over, przynajmniej w Polsce" – powiedział dziennikarzom mec. Jan Olszewski, jeden z obrońców Polańskiego. Dodał, że teraz reżyser będzie mógł bez obawy aresztowania przyjechać do Polski, m.in. na grób Andrzeja Wajdy.
(PAP)
sta/ bos/PS