Trybunał wskazał, że przepis nie powinien być jednak interpretowany restrykcyjnie, a organy muszą brać pod uwagę sytuację, kiedy kobieta w ciąży z obiektywnych, niezależnych od siebie powodów nie zgłosiła się do lekarza przed końcem wyznaczonego w ustawie terminu.
"Przepis ten ma dwa podstawowe cele – wsparcie socjalne dla rodzin i drugi: zmotywowanie kobiet w ciąży do jak najszybszego poddawania się badaniom lekarskim. Zdaniem TK oba te cele są konstytucyjne legitymowane" – uzasadniał sędzia Piotr Tuleja.
Dodał, że "dopuszczalne jest przyznanie zapomogi finansowej" tym matkom, które nie ze swojej winy nie wypełnią warunku, o którym mowa.
Skargę konstytucyjną w tej sprawie złożył adwokat Paweł Kowalczyk powołując się na przykład swojej żony – matki siódemki dzieci. W swojej skardze powołał się przy tym m.in. na art. 71 konstytucji, w myśl którego państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej ma uwzględniać dobro rodziny.
(PAP)
pru/ malk/PS