Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy ustawy o czasie pracy kierowców, nakazujące wypłacanie im ryczałtów za noclegi w kabinach ciężarówek, są niekonstytucyjne. Obligują bowiem do wypłaty świadczeń pracownikom, którzy są w permanentnej podróży służbowej według takich samych zasad, jakie są stosowane w stosunku do incydentalnych podróży służbowych pracowników administracji publicznej.
Chodzi o art. 21a ustawy o czasie pracy kierowców, który stanowi, że będąc w podróży służbowej przysługują im należności na pokrycie kosztów związanych z wykonywaniem tego zadania, ustalane na zasadach określonych w przepisach art. 775 par. 3–5 kodeksu pracy. Ten z kolei przepis stanowi, że wysokość należności z tytułu podróży służbowej określa się w układzie zbiorowym pracy, regulaminie wynagradzania albo w umowie o pracę. Jeśli pracodawca tego nie uregulował, wówczas stosuje się zasady określone w rozporządzeniu określającym wysokość tych świadczeń dla pracowników administracji samorządowe lub państwowej. Z obowiązku wypłacania ryczałtów przedsiębiorca jest zwolniony w przypadku zapewnienia pracownikowi bezpłatnego noclegu.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że taki sposób konstrukcji przepisów, wykorzystujący kaskadowe odesłania, jest niezgodny z zasadą poprawnej legislacji i zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, co stanowi naruszenia art. 2 ustawy zasadniczej. Jak wskazywał sędzia Stanisław Rymar, z par. 157 rozporządzenia prezesa Rady Ministrów w sprawie zasad techniki prawodawczej wynika, że nie odsyła się do przepisów, które już zawierają odesłania.
Co więcej, TK uznał, że regulacje dotyczące świadczeń przysługujących kierowcom w podróży służbowej poprzez odesłanie do przepisów dedykowanych urzędnikom nie uwzględnia specyfiki branży transportowej. Kierowca jest permanentnej podróży służbowej, na tym polega istota tego zawodu, podczas gdy podróż służbowa dla pracownik państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej , jest zjawiskiem incydentalnym. W związku z tym przepisy powinny być odmiennie uregulowane.
Co więcej trybunał też zwrócił uwagę, że przepisy ustawy o czasie pracy kierowców są nieprecyzyjne i nie spełniają zasady określoności, czego dowodem są liczne wątpliwości co do ich wykładni. Szczególnie chodzi o kwestię zapewnienia bezpłatnego noclegu, które zwalnia z obowiązku wypłaty ryczałtów. W czerwcu 2014 roku Sąd Najwyższy podjął uchwałę, z której wynika, że zapewnienie miejsca do pracy w kabinie kierowców nie stanowi zapewnienia bezpłatnego noclegu w myśl przepisów rozporządzenia dotyczącego podróży służbowej pracowników sfery rządowej i samorządowej.
Uchwała wywołała lawinę pozwów wobec firm transportowych o wypłatę zaległych ryczałtów. Zgodnie z przepisami kodeksu pracy roszczenie może obejmować trzy lata wstecz, toteż średnia wysokość roszczenia wynosi ok. 50 tys. zł. Według szacunków branży łącznie opiewają one na 2,5 mld zł. Uznanie przez TK niekonstytucyjności przepisów ustawy o czasie pracy kierowców sprawi, że owe roszczenia staną się bezprzedmiotowe.
Radości z wyroku TK nie ukrywa Maciej Wroński, prezes organizacji Transport i Logistyka Polska - Bardzo się cieszymy i mamy nadzieję, że ten wyrok zakończy większość spraw, które były uchwały Sądu Najwyższego. Na szczęście jej skutki na branży jeszcze nie są tak dotkliwe, bo sprawy są w toku ewentualnie drugiej instancji. Okazuje się, że przewlekłość postępowania w polskich sądach może mieć też dobre strony – mówi prawnik.
Zdanie odrębne do wyroku zgłosiła sędzia Julia Przyłębska, która argumentowała, że rozprawa termin rozprawy został wyznaczony niezgodnie z przepisami, które zostały co prawda uznane przez TK, za niekonstytucyjne, ale w wyroku, który nie został opublikowany.
Wyrok TK z dnia 24 listopada 2016 Sygn. akt K11/15