W poniedziałek troje sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybranych przez obecny Sejm odmówiło udziału w rozprawie TK w pełnym składzie, dopóki nie będą do niego włączeni sędziowie niedopuszczani do orzekania.
"TK nie jest jakimś abstrakcyjnym tworem, czy organem konstytucyjnym. Jest to organ, który służy obywatelom, który na zasadach niezależności Trybunału i niezawisłości sędziów ma rozstrzygać o prawach i wolnościach jednostki. Reguły konstytucyjne dotyczące powoływania sędziów powinny być respektowane" - mówił Bodnar podczas poniedziałkowej konferencji prasowej pytany o poniedziałkowe wydarzenia w TK.
Dodał, że obecnie "mamy do czynienia z kolejną odsłoną sporu" w tej sprawie. "W zasadzie co kilka dni dzieje się coś nowego, jeśli chodzi o spór o TK. Z punktu widzenia praw obywatelskich z niepokojem patrzę, jaka będzie przyszłość i czy TK będzie mógł wypełniać w pełni swą konstytucyjną rolę" - zaznaczył.
Sędziowie TK wybrani przez obecny Sejm to Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski, Mariusz Muszyński, Lech Morawski i Henryk Cioch - trzech ostatnich prezes TK Andrzej Rzepliński nie dopuszcza do orzekania powołując się na rozstrzygnięcie Trybunału, w myśl którego miejsca te są zajęte przez wybranych w poprzedniej kadencji Krzysztofa Ślebzaka, Romana Hausera i Andrzeja Jakubeckiego, od których prezydent nie odebrał ślubowania.
Przed zaplanowaną na poniedziałek rozprawą TK w sprawie zasad wyłaniania kandydatów na prezesa Trybunału cała szóstka wydała oświadczenie, w którym powołuje się na zapis ustawy i konstytucji, że TK składa się z 15 sędziów. Dziennikarzom powiedzieli, że ich zachowanie nie jest bojkotem, lecz niezgodą na łamanie prawa przez prezesa TK. Sędziowie: Przyłębska, Pszczółkowski i Jędrzejewski mają nie uczestniczyć w pełnych składach TK dopóki prezes TK nie dopuści do orzekania sędziów: Ciocha, Morawskiego i Muszyńskiego.
"Cały czas prezydent nie dokonał zaprzysiężenia trzech sędziów powołanych przez parlament poprzedniej kadencji i to jest stanowisko, które jako Rzecznik powtarzam od samego początku i cały czas tego stanowiska się trzymam i z tego stanowiska można później wyprowadzać inne, dalsze wnioski odnośnie do tej czy innej sytuacji" - powiedział Bodnar. Jak mówił, "kryzys wokół TK być może nie jest tak namacalny z punktu widzenia praw indywidualnych, natomiast w dłuższej perspektywie spowoduje on problemy, jeśli chodzi o właściwe przestrzeganie praw obywatelskich w Polsce".
TK na czwartek 10 listopada wyznaczył natomiast rozprawę w pełnym składzie w sprawie konstytucyjności ustawy umożliwiającej m.in. izolację w specjalnym ośrodku najgroźniejszych przestępców, głównie zabójców, już po odbyciu przez nich kary więzienia - zwanej w mediach ustawą o "bestiach".
"Do tej pory mieliśmy sytuację, że w przypadku spraw, które nie wzbudzały dramatycznych, politycznych wątpliwości, to Trybunał zazwyczaj prowadził normalnie rozprawę, ewentualnie niektórzy sędziowie składali zdania odrębne twierdząc, że skład jest nie taki, jaki być powinien" - przypomniał Bodnar.