W poniedziałek troje sędziów wybranych przez obecny Sejm - Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski - odmówiło udziału w rozprawie Trybunału w pełnym składzie ws. zasad wyłaniania kandydatów na prezesa TK, dopóki nie będą do niego włączeni sędziowie nie dopuszczani do orzekania: Mariusz Muszyński, Lech Morawski i Henryk Cioch.
Prezes TK Andrzej Rzepliński odmówił uwzględnienia wniosku o włączeniu naszej trójki do składu TK - poinformował dziennikarzy sędzia Muszyński.
Przyłębska mówiła dziennikarzom, że wniosek polegał na uzupełnienia składu TK zgodnie z obowiązującym prawem. "TK składa się z 15 sędziów" – dodała. Prezes ma obowiązek dopuścić trzech sędziów, którzy zostali wybrani i zaprzysiężeni przez prezydenta – podkreśliła. Dodała, że trójka sędziów pracuje cały czas w innych (mniejszych - PAP) składach i podejmuje inne decyzje.
Morawski dodał, że trójka niedopuszczanych sędziów będzie chciała wziąć udział w zapowiedzianym na wtorek Zgromadzeniu Ogólnym TK ws. nowego regulaminu TK. Wcześniej Rzepliński ich nie dopuszczał. Morawski krytykował Rzeplińskiego za to, że do uzasadnienia swej decyzji przywołuje przepisy prawa pracy podczas gdy - dodał Morawski - jego status sędziego wynika z konstytucji i ustawy o TK.
Cała szóstka wydała oświadczenie, w którym powołuje się na zapis ustawy i Konstytucji, że TK składa się z 15 sędziów. Dziennikarzom powiedzieli, że ich zachowanie nie jest bojkotem, lecz niezgodą na łamanie prawa przez prezesa TK.
Muszyńskiego, Morawskiego i Ciocha prezes Rzepliński nie dopuszcza ani do orzekania w TK, ani do udziału w Zgromadzeniu Ogólnym sędziów TK - co uznają oni za łamanie prawa.
W tej sytuacji nie wiadomo czy odbędzie się poniedziałkowa rozprawa z wniosku PO i N ws. wyłaniania kandydatów na prezesa TK. Skład miał być 12-osobowy - bez trójki sędziów: Przyłębskiej, Pszczółkowskiego i Jędrzejewskiego, nie ma pełnego składu.