Służby będą mogły zakładać podsłuchy, kiedy tylko uznają, że jest to konieczne do namierzenia majątku gangsterów. Przewiduje to najnowsza wersja projektu ustawy w sprawie konfiskaty rozszerzonej, którą przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Nieograniczony krąg
Pretekstem do wprowadzenia zmian w polskim prawie ma być obowiązek wykonania dyrektywy w sprawie zabezpieczenia i konfiskaty narzędzi służących do popełnienia przestępstwa i korzyści pochodzących z przestępstwa w UE. Wymaga ona, aby kraje członkowskie Unii ustanowiły „niezbędne środki do umożliwienia wykrycia i śledzenia mienia, które ma być objęte zabezpieczeniem i konfiskatą”. Zgodnie z projektem MS jednym z nich ma być dopuszczenie stosowania kontroli operacyjnej, gdy ma ona służyć ujawnieniu mienia zagrożonego przepadkiem.
– Nie trzeba będzie wykazywać, że chodzi o wykrycie czy ustalenie sprawców przestępstwa. Poszukiwanie mienia przestępczego stanie się samoistną podstawą przeprowadzania kontroli operacyjnej – zauważa dr Andrzej Mucha, adwokat w kancelarii Mucha & Lech.
Projektowane zmiany, zdaniem ekspertów, pozwolą na inwigilowanie – i to na długo przed formalnym wszczęciem śledztwa – nie tylko podejrzanych o oszustwo, lecz także osób, które miały choćby przypadkowy kontakt z majątkiem pochodzącym z przestępstwa.
– Jeśli te przepisy zostaną uchwalone, to kontrolą operacyjną będzie można objąć praktycznie każdego – potwierdza dr Mucha.
A to może budzić duże zastrzeżenia z punktu widzenia orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego i standardów strasburskich.
– Rozszerzaniu uprawnień służb powinno towarzyszyć zwiększanie gwarancji przysługujących obywatelom. W projekcie resortu nie ma zaś mowy o gwarancji tajemnicy obrończej ani o obowiązku informowania o inwigilacji osób, które zostały nią objęte – podkreśla Wojciech Klicki, prawnik Fundacji Panoptykon.
Ponadto, jak podnosi Marcin Wolny, prawnik w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, wprowadzenia takich mechanizmów dyrektywa od nas nie wymaga. W świetle projektu ustawy zgodę na założenie podsłuchów czy monitoringu musi wyrazić sąd i to tylko w sytuacji, gdy inne środki okazały się bezskuteczne bądź nieprzydatne. Ale jak pokazuje praktyka, nie daje to gwarancji, że służby nie będą nadużywać swoich uprawnień.
– Wnioski o zarządzenie kontroli operacyjnej są na ogół sformułowane bardzo ogólnikowo. Sądy nie mają czasu ani fizycznych możliwości, by zweryfikować, czy rzeczywiście policja przeprowadziła wszystkie czynności, czy tylko tak twierdzi – zauważa dr Mucha. I dodaje, że funkcjonariusze służb powinni mieć formalny obowiązek wykazania, dlaczego inwigilacja jest w danym przypadku bezwzględnie konieczna.
Projekt ewoluuje
Ale nie wszystkich zmian zaproponowanych w nowej wersji projektu przedsiębiorcy powinni się obawiać. Zniknął przepis, który pozwalał, aby po trzech latach od zawieszenia bądź umorzenia postępowania (np. z powodu niewykrycia sprawcy) zabezpieczone mienie automatycznie przechodziło na własność Skarbu Państwa. Zgodnie z nowym brzmieniem regulacji w takich przypadkach sąd będzie mógł zdecydować o konfiskacie, jeśli „zebrane dowody wskazują, że w razie skazania zostałby orzeczony przepadek”.
Projektodawca rozszerzył też – względem rozwiązań, jakie znalazły się w poprzedniej wersji ustawy – kompetencje zarządcy przymusowego (będzie on wyznaczany, gdy zaistnieje podejrzenie, że przedsiębiorstwo zostało wykorzystane w celu popełnienia przestępstwa). Zgodnie z nowymi propozycjami stanie się on swoistym łącznikiem między pracownikami i kontrahentami firmy a organami ścigania. Zarządca będzie bowiem odpowiadał nie tylko za zapewnienie ciągłości pracy zabezpieczonego przedsiębiorstwa, lecz także za przekazywanie sądowi lub prokuratorowi wszelkich „informacji mających znaczenie dla toczącego się postępowania”, a w szczególności o tym, w jaki sposób było ono wykorzystywane do popełnienia przestępstwa czy ukrycia płynących z niego zysków.
Kontrowersje wywołuje za to nowoprojektowany art. 237 par. 3a kodeks postępowania karnego. Zgodnie z nim, już po wszczęciu postępowania, prokurator będzie mógł zdecydować o założeniu podsłuchów, jeśli uzna, że jest to potrzebne do wykrycia i zidentyfikowania mienia zagrożonego przepadkiem. Wystarczy, że ma to związek z popełnieniem jakiegoś oszustwa.
Etap legislacyjny
Projekt przed przyjęciem przez Stały Komitet Rady Ministrów