Jeśli wśród członków klubu kibiców są chuligani, którzy stanowią zagrożenie dla porządku publicznego, to klub można rozwiązać. Takie stowarzyszenia to nie partie polityczne, demokracje mogą się bez nich obyć – orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
Sześć lat temu podczas meczu ligi francuskiej między Paris-Saint-Germain a Olympique Marsylia doszło do bijatyki między członkami stowarzyszeń kibiców przeciwnych drużyn. Jeden z nich zmarł w wyniku obrażeń poniesionych podczas krwawych starć. Trzem chuliganom z klubu sympatyków Paris-Saint-Germain postawiono zarzuty karne, a wielu innych dostało zakazy stadionowe.
Dwa miesiące później premier François Fillon nakazał rozwiązanie dwóch organizacji zrzeszających kibiców tej drużyny, tłumacząc decyzję powtarzającymi się aktami przemocy i wandalizmu ze strony ich członków. Ci nie pogodzili się jednak z dekretem rządowym i wystąpili do Rady Stanu, najwyższego organu sądownictwa administracyjnego we Francji, z wnioskiem o natychmiastowe zawieszenie jego wykonania, a następnie anulowanie. Sędzia badający sprawę odrzucił wniosek i utrzymał w mocy państwowy dekret. Rada Stanu oddaliła następnie odwołania zarzucające rządowi nadużycie władzy i uznała, że wydarzenia, które miały miejsce w czasie meczu ligowego, są wystarczającą podstawą do rozwiązania stowarzyszeń kibicowskich. W jej ocenie był to proporcjonalny środek do zagrożenia dla porządku publicznego, jakie niosą ze sobą stadionowi chuligani.
Członkowie zlikwidowanych organizacji zwrócili się ze skargą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, przekonując, że francuski rząd naruszył ich prawo do uczciwego procesu (art. 6 konwencji) oraz wolność zgromadzeń i zrzeszania się (art. 11). Ich zdaniem Rada Stanu naruszyła zasady procesu kontradyktoryjnego, opierając swoje orzeczenie w postępowaniu apelacyjnym wyłącznie na wydarzeniach, do których doszło w czasie meczu Paris-Saint-Germain a Olympique Marsylia. Podstawą do decyzji, jaka zapadła w pierwszej instancji, były natomiast także inne incydenty mające miejsce w przeszłości.
Trybunał strasburski nie dopatrzył się jednak naruszenia konwencji w żadnym z tych przypadków. W szczególności zaś stwierdził, że radykalne ograniczenie wolności zrzeszania się, jakim było rozwiązanie kibicowskich stowarzyszeń, było zgodne z francuskim kodeksem sportowym, a zarazem odpowiadało na naglącą potrzebę społeczną. Francuskie władze w ramach przeciwdziałania przestępczości oraz zakłócaniu porządku publicznego miały zatem prawo zastosować tak restrykcyjne środki. TSUE podkreślił też, że stowarzyszenia kibiców, których głównym celem statutowym jest promowanie klubu piłkarskiego, są mniej istotne w demokratycznych społeczeństwach niż partie polityczne. Wprawdzie margines swobody państw jest szczególnie szeroki w przypadku spraw dotyczących podżegania do użycia przemocy, ale akurat bijatyka, do jakiej doszło podczas feralnego meczu, oraz kontekst tych wydarzeń dają podstawy, aby uznać, że likwidacja organizacji była proporcjonalnym środkiem.
ORZECZNICTWO
Wyrok ETPC z 27 października 2016 r. w sprawie „Les Authentiks” i „Supras Auteuil 91” przeciwko Francji (skarga nr 4696/11).