Nakaz rozstrzygania na korzyść oskarżonego niedających się usunąć wątpliwości nie ma zastosowania, gdy wątpliwości te są rezultatem określonych braków postępowania dowodowego lub niewystarczająco pogłębionej oceny dowodów – stwierdził Sąd Okręgowy w Częstochowie.
Sprawa dotyczyła naruszenia nietykalności cielesnej. Czynu tego miały się dopuścić dwie osoby. Akt oskarżenia został skierowany do sądu przez oskarżyciela prywatnego. W I instancji oskarżeni zostali jednak uniewinnieni, a apelację od tego orzeczenia wniósł oskarżyciel. Sąd odwoławczy, choć przyznał, że część zarzutów sformułowanych przez odwołującego się była trafna, to jednak uznał, iż nie mogły one doprowadzić do skazania. W uzasadnieniu SO wytknął jednak sądowi rejonowemu m.in. błędne zastosowanie reguły z art. 5 par. 2 kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z nim niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. Tymczasem w omawianej sytuacji nie było podstaw do zastosowania tej reguły.
Nakaz rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego nie może bowiem znaleźć zastosowania, gdy wątpliwości te są rezultatem braków postępowania dowodowego lub niewystarczająco pogłębionej oceny dowodów. „W związku z tym nie można mówić o ich istnieniu, dopóki nie podjęto próby ich wyjaśnienia, w zależności od konkretnej sytuacji, bądź to poprzez dopuszczenie dalszych dowodów, bądź poprzez ich szczegółową analizę. Dopiero, gdy czynności te nie przyniosą rezultatów i nadal pozostaną niewyjaśnione określone kwestie faktyczne, zaistniałe na tym tle wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego” – napisano w uzasadnieniu.
W tej sprawie okazało się, że sąd I instancji nie przeprowadził pogłębionej oceny zgromadzonych dowodów, traktując pewne okoliczności w sposób „uproszczony i pobieżny”. Biorąc to wszystko pod uwagę, sąd odwoławczy uznał, że art. 5 par. 2 k.p.k. został zastosowany przedwcześnie i nieprawidłowo. W realiach procesowych omawianej sprawy była bowiem możliwość ustalenia w sposób niebudzący wątpliwości przebiegu zdarzenia.