Naczelna Rada Adwokacka poinformowała, że wypracowaniem opinii zajmie się na posiedzeniu zaplanowanym na sobotę, z kolei Krajowa Rada Radców Prawnych swoje stanowisko w tej sprawie zajmie na posiedzeniu prezydium 30 czerwca i w związku z tym chce przedłużenia terminu na opiniowanie do 8 lipca.
"Czas ten pozwoliłby nie tylko na wypracowanie i przedstawienie rzetelnej i konstruktywnej opinii samorządu, ale stwarzałby też możliwość rozmów z przedstawicielami resortu, gdyby wolę taką wyraził minister sprawiedliwości" - napisał prezes Krajowej Rady Radców Prawnych Dariusz Sałajewski.
W środę na stronach Rządowego Centrum Legislacji zamieszczone zostały projekty czterech rozporządzeń ministra sprawiedliwości odnoszących się do opłat za czynności adwokatów i radców prawnych oraz kosztów udzielanej przez nich z urzędu pomocy prawnej. Chodzi o koszty np. obrony z urzędu (opłacanej ze Skarbu Państwa wyznaczonym przez sądy obrońcom osób, których nie stać na prawnika), ale również koszty pomocy prawnej, jakie w sprawie cywilnej stronie wygrywającej musi zapłacić strona przegrana.
W projektach rozporządzeń zaproponowano zmniejszenie wysokości stawek. Na przykład w odniesieniu do obrony z urzędu przed sądem okręgowym stawkę zmniejszono z 1200 zł do 600 zł, zaś przed sądem rejonowym w postępowaniu w sprawach o wykroczenia z 360 zł do 180 zł. Przegrany w cywilnym procesie o ochronę dóbr osobistych musiałby zapłacić pełnomocnikowi strony wybranej nie 1080 zł ale 720 zł; w sprawie o opróżnienie lokalu mieszkalnego stawkę obniżonoby z 480 zł do 240 zł, zaś w sprawie uznania wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne - z 360 zł do 180 zł.
"Sądy powinny służyć wszystkim Polakom, także tym słabszym, niezamożnym i bez wsparcia kancelarii adwokackich. I to na Radzie Ministrów spoczywa obowiązek zapewnienia zwykłym ludziom dostępu do procesów sądowych bez obaw, że wystąpienie z pozwem ich zrujnuje" - napisano w uzasadnieniu MS.
Dodano w nim, że "w wysokości nowych stawek uwzględniona będzie już realna sytuacja materialna społeczeństwa, a nie wyłącznie zamożnych elit". "Nie ma wątpliwości, że stawki te zostały nadmiernie podwyższone, często kosztem najuboższych, którzy w razie przegranego sporu są zmuszeni do wnoszenia tak wysokich kwot" - uzasadniono.
Uchwałę w sprawie projektów rozporządzeń podjęła jedna z Okręgowych Rad Adwokackich - katowicka. "Projektowane obniżenie wysokości stawek za czynności adwokackie nie służy jakimkolwiek racjonalnym celom o znaczeniu ogólnospołecznym. (...) W rzeczywistości godzi w interes zwykłego klienta, który poniósł koszt prowadzenia sprawy, wygrał ją, a nie uzyska pełnej refundacji poniesionych kosztów zasądzonych od przeciwnika" - napisano w tej uchwale.
Stawki adwokackie i radcowskie w zeszłym roku zostały zwiększone rozporządzeniami wydanymi w zeszłym roku przez poprzedniego szefa resortu sprawiedliwości Borysa Budkę. "Z praktyki radcy prawnego wiem, że stawki za urzędowe sprawy z prawa pracy i ubezpieczeń społecznych są wyjątkowo niskie" - mówił wtedy Budka.
Jak obecnie wskazało w uzasadnieniu MS w przypadku stawek obowiązujących od początku tego roku nie wyliczono skutków finansowych dla budżetu państwa. "Co istotne, nie uzgodniono również tych skutków z ministrem finansów, co było konieczne, by wprowadzić nowe stawki w życie. W efekcie doszło do złamania prawa, czyli obowiązującej procedury legislacyjnej przez poprzednie kierownictwo MS" - dodał resort.
Ministerstwo przypomniało, że "stwierdzenie tego faktu musiało więc doprowadzić do skierowania zawiadomienia do prokuratury". Zawiadomienie to trafiło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie jako jedna z tzw. spraw audytowych po raporcie oceniającym rządy PO-PSL. Prokuratura prowadzi czynności sprawdzające, które poprzedzają decyzję czy zachodzi prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa i należy wszcząć śledztwo, czy też takiego prawdopodobieństwa nie ma i należy śledztwa odmówić. (PAP)