Nie mają doświadczenia i przygotowania praktycznego, ale za to są ambitni oraz nieszablonowi – tak postrzegają młodych prawników ich przyszli pracodawcy.
/>
Młodzi prawnicy bywają bardzo dobrymi współpracownikami. Mają w sobie duże pokłady entuzjazmu oraz chęci do nauki i wykazywania się. Charakteryzuje ich również świeże, nieszablonowe podejście do przezwyciężenia problemów. Razem tworzy to ciekawą mieszankę, dzięki której to młody prawnik z mniejszym stażem pracy może zaproponować oryginalne, dotąd niespotykane rozwiązania.
Wadą pracy z młodymi adeptami prawa jest niewątpliwie brak doświadczenia, a co za tym idzie, opanowania i zimnej krwi. To samo jest z pokorą – dotyczy to jednak wszystkich młodych osób wkraczających na rynek pracy, które mogą w nieco brutalny sposób zmierzyć się z rzeczywistością. Jednak wraz z praktyką i upływem czasu młodzi prawnicy zdobywają pożądane w ich fachu cechy.
Wykształcenie – co jest generalnym problemem w Polsce – nie odpowiada w pełni oczekiwaniom pracodawców. Podobnie sytuacja wygląda z młodymi prawnikami. Na studiach zbyt wiele atencji poświęca się teorii, zapominając o praktyce.
Kluczowe jest, by w pracy z młodszymi współpracownikami zachować cierpliwość, wskazać błędy, na których można się uczyć, i co najważniejsze – by pamiętać, że sami kiedyś zaczynaliśmy i potrzebowaliśmy wsparcia.
/>
Szkoły wyższe w dalszym ciągu nie przygotowują absolwentów do praktycznego stosowania prawa. W programach studiów niezmiernie rzadko zdarzają się obowiązkowe zajęcia praktyczne, np. z przygotowywania pism. Rekrutując studentów czy absolwentów na praktyki oraz staże, nie bierzemy pod uwagę ocen z przedmiotów lecz umiejętności praktyczne. Zdecydowana większość absolwentów nie jest w stanie napisać poprawnie pozwu o zapłatę, a niektórzy nawet wezwania do zapłaty, mimo że mają z postępowania cywilnego ocenę dobrą czy bardzo dobrą i przepisy kodeksu postępowania cywilnego znają niemal na pamięć. Praktyki czy pracę w kancelarii, fundacjach, akademiach prawa w wymiarze 2–3 dni w tygodniu należy zaczynać jak najwcześniej – nawet na pierwszym roku studiów m.in. po to, żeby zapoznać się ze specyfiką pracy samej kancelarii i sądów. Dziwi też niekiedy roszczeniowa postawa absolwentów, którzy nie mając żadnego doświadczenia od razu chcieliby zajmować się trudnymi, skomplikowanymi sprawami. Zdziwieni są, że jednym z pierwszych zadań jest przygotowanie i skierowanie załączników do pisma, a następnie zawiezienie ich do sądu lub wysłanie. Czemu to takie ważne? Po to, żeby potem jako samodzielny mecenas wiedzieć, jak wejść do sądu i gdzie złożyć pismo, dlaczego trzeba mieć ze sobą jego kopię i nie pytać – jak to zrobił jeden z absolwentów z bardzo wysoką średnią na studiach – dlaczego ma wysłać pismo dziś o 17, skoro jeśli wyśle je jutro rano, to i tak dojdzie w tym samym czasie.
/>
Mimo rosnącej liczby studentów i absolwentów prawa w ostatnich latach coraz trudniej znaleźć odpowiednich kandydatów do pracy. Studia prawnicze umożliwiają zdobycie gruntownej wiedzy, uczą systematyki, szybkiego uczenia się, wymagają doskonałej pamięci. I to jest niewątpliwą zaletą tych studiów. Absolwenci są gruntownie wykształceni, umieją szybko się uczyć, są ambitni, znają języki obce, nierzadko więcej niż jeden, co w obecnym świecie jest warunkiem koniecznym do zdobycia wymarzonej pracy. Z drugiej strony obecni absolwenci są nastawieni na szybkie wyniki, oczekują awansu zawodowego już w pierwszych latach swojej praktyki, mając jednocześnie swoje preferencje dotyczące zachowania work-life balance. Dla osób rekrutujących prawników pytania o godziny pracy, możliwości pracy zdalnej, elastycznych godzin lub wychodzenia w poniedziałki na angielski, a w środy na siłownię są codziennością. Oczekiwania studentów i absolwentów w tym zakresie niestety mijają się z oczekiwaniami i możliwościami organizacyjnymi pracodawców.
Uczelnie kształcące obecnych prawników zwracają dużą uwagę na merytoryczne przygotowanie przyszłych prawników, ale w niewielkim stopniu przygotowują ich do realnej pracy zawodowej. Ważnym elementem dla pracodawców są umiejętności miękkie, które nie są rozwijane w odpowiednim stopniu w toku studiów.
W trakcie rekrutacji do kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak zwracamy uwagę w równym stopniu na wiedzę merytoryczną, jak i inne umiejętności, takie jak umiejętność logicznego rozumowania, rozwiązywanie problemów, komunikatywność, organizacja czasu, sprawność kojarzenia i argumentowania. Wiele z tych umiejętności studenci mogą rozwijać w dużej mierze angażując się w działania dodatkowe, poza zajęciami na uczelni.
/>
Absolwenci prawa są bardzo dobrze i wszechstronnie wykształceni. W porównaniu z poprzednimi pokoleniami, wyróżniają się coraz lepszą znajomością języków obcych. Wśród ich plusów należy również wskazać wiedzę z zakresu podstaw porządków prawnych innych państw, którą można zdobyć podczas zajęć w szkołach prawa amerykańskiego, niemieckiego itp. Absolwenci mają też zwykle na koncie co najmniej kilkumiesięczny wyjazd za granicę na stypendium. To wszystko daje młodym ludziom duże możliwości.
Pracodawcy z kolei mają do czynienia z osobami, które opanowały już podstawy i zdecydowanie łatwiej pomóc im w pogłębianiu wiedzy i wprowadzić ich w tajniki zawodu prawnika. Szerokie horyzonty nie zawsze jednak przekładają się na możliwość praktycznego zastosowania wyuczonej teorii. Młodzi prawnicy nie potrafią jasno formułować wniosków z przeprowadzanej analizy – koncentrują się raczej na identyfikowaniu problemów niż na szukaniu rozwiązań. W czasie studiów wciąż zbyt mało zadań polega na rozwiązywaniu konkretnych case studies. Przez ostatnie lata w tym obszarze wiele się nie zmieniło i dopiero praktyka w kancelarii w trakcie studiów (lub dopiero po) dodaje ten element wykształcenia. To zdecydowanie pokazuje, że praktyka studencka zwiększa szansę na dobrą pracę.
Odnoszę też wrażenie, że coraz częściej absolwenci mają duże oczekiwania wobec pracodawcy. Ambitni młodzi ludzie, którzy chcą szybko się rozwijać, szukają nowych możliwości w różnych firmach, zmieniając pracę stosunkowo łatwo, co daje im często szybsze awanse i podwyżki, lecz również zupełnie złudne poczucie przyspieszonego rozwoju. Osoby, które świadomie budują swoją karierę, robią to w perspektywie wieloletniej i tym, co pracodawca zawsze doceni, nie jest postawa roszczeniowa, lecz koncentracja na wnoszeniu swojego wkładu do firmy czy do prowadzonej sprawy klienta. Tacy prawnicy rozwiną się najlepiej, najbardziej harmonijnie i dzięki temu mają szansę osiągnąć w przyszłości wyśmienitą pozycję na bardzo konkurencyjnym rynku, na którym co roku pojawia się liczne grono równie ambitnych absolwentów wydziałów prawa.
Młode pokolenie prawników, należące przecież do grupy millenialsów, to osoby niezwykle ambitne i pewne siebie. W pracy szukają przede wszystkim wyzwań, a nie stagnacji. Jednym z najważniejszych elementów, na jaki zwracają uwagę, jest ich rozwój, dlatego często na rozmowach rekrutacyjnych padają bardzo konkretne pytania o możliwości rozwoju, także w zagranicznych oddziałach firmy. Absolwenci prawa świetnie zdają sobie sprawę, że pierwsze lata ich pracy to pewnego rodzaju inwestycja w przyszłą karierę – im więcej nauczą się w tym okresie, w im większej liczbie projektów wezmą udział, tym lepsza będzie ich pozycja zawodowa później.
Ta praktyka w pierwszych latach jest o tyle istotna, że kształcenie prawników w Polsce nie do końca odpowiada obecnym potrzebom rynku pracy. Mam tu na myśli bazę programową, w której dobrze byłoby wprowadzić pewne zmiany, bo przecież rzeczywistość, w której funkcjonujemy, wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze kilka lat temu. W związku z tym inne są też wyzwania stojące przed prawnikami. Potwierdza to ostatnie badanie PwC, z którego wynika, że od prawników nie oczekuje się tylko wsparcia w zakresie zagadnień prawnych, ich rolę traktuje się obecnie szerzej, jako równorzędnych doradców biznesowych. Dlatego kluczowe wydaje się wprowadzenie takiego kształcenia, które obejmie szersze spektrum biznesowych tematów, także tych najnowszych, takich jak cyfryzacja, nowe technologie, big data itp.