Nowelizacja regulująca zasady prowadzenia inwigilacji zwiększa uprawnienia służb, ale nie daje obywatelom pewności, że sięganie po ich dane telekomunikacyjne i internetowe będzie odpowiednio kontrolowane - takie argumenty Fundacja Panoptykon chce przedstawić w czwartek Komisji Weneckiej.

W czwartek i piątek delegacja Komisji Weneckiej będzie rozmawiać w Warszawie z przedstawicielami parlamentu, władz, korporacji prawniczych, RPO i organizacjami pozarządowymi o styczniowej nowelizacji ustawy o policji, zmieniającej m.in. zasady inwigilacji. Spotkanie z organizacjami pozarządowymi, w tym z Panoptykonem, jest zaplanowane na czwartek po południu.

"Chcemy przedstawić Komisji Weneckiej naszą opinię na temat nowelizacji ustawy o policji. W naszej opinii ta ustawa nie realizuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego, zwiększa uprawnienia służb, a jednocześnie nie daje obywatelom gwarancji, że wykorzystywanie tych uprawnień przez służby będzie podlegało kontroli" - powiedział dziennikarzom Wojciech Klicki z Panoptykonu.

Jak dodał, chodzi przede wszystkim o dostęp do dwóch rodzajów danych: telekomunikacyjnych i internetowych. "Dostępy do obu tych rodzajów danych nie podlegają kontroli sądu. Mechanizm, który został przyjęty w ustawie dotyczącej kontroli sądów, jest mechanizmem fikcyjnym. Sądy będą tylko co sześć miesięcy zapoznawały się ze sprawozdaniami służb, ale nie będą nawet musiały do nich głębiej sięgać, a więc z perspektywy obywateli, naszych praw, cały czas nie mamy pewności, czy sięganie do danych telekomunikacyjnych i internetowych nie będzie nadużywane" - powiedział.

"Duże uprawnienia i cały czas fikcyjna kontrola" - zaznaczył ekspert.

Jak podkreślił, Panoptykon liczy na to, że członkowie Komisji Weneckiej w swoim raporcie podzielą te argumenty, i "w dalszej perspektywie dojdzie do zmiany złych przepisów".

Szef sekretariatu Komisji Weneckiej Thomas Markert poinformował PAP, że głównym celem wizyty jest przedyskutowanie tej nowelizacji. Komisja przygotowuje opinię w tej sprawie na prośbę Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy; stanowisko ma zostać przyjęte na najbliższej sesji plenarnej Komisji 10-11 czerwca.

Na czwartek planowane są spotkania przedstawicieli Komisji w Naczelnej Radzie Adwokackiej, w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz z przedstawicielami organizacji pozarządowych (Helsińską Fundacją Praw Człowieka i Fundacją Panoptykon). W piątek delegacja ma rozmawiać z Prokuraturą Krajową, ministrem-koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim, przedstawicielami MSWiA, Sejmu i Senatu, a także z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Adamem Bodnarem.

W delegacji znajdą się członkowie Komisji z Holandii, Szwecji i Szwajcarii oraz dwóch urzędników sekretariatu Komisji.

Będzie to już druga w ciągu kilku miesięcy wizyta w Polsce delegacji Komisji - organu doradczego RE. Tematem lutowej, która odbywała się na zaproszenie szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, była grudniowa nowela ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.

Przygotowana przez posłów PiS nowela w sumie kilkunastu ustaw regulujących zasady inwigilacji, która będzie tematem rozmów KW w Warszawie, była wykonaniem wyroku TK z lipca 2014 r. TK uznał wtedy za niekonstytucyjne część zasad pobierania przez służby specjalne danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych oraz prowadzenia kontroli operacyjnej.

Nowelizację Sejm uchwalił 15 stycznia, przy sprzeciwie całej opozycji. Senat przyjął ją bez poprawek 29 stycznia. Prezydent podpisał ją 3 lutego. Nowe przepisy zaczęły obowiązywać 7 lutego - dzień po tym, gdy w życie wszedł wyrok TK z 2014 r.

Zgodnie z nowelą, kontrola operacyjna - po uprzedniej zgodzie sądu - polega na: podsłuchu; podglądzie osób w "pomieszczeniach, środkach transportu lub miejscach innych niż publiczne"; kontroli korespondencji (w tym elektronicznej); kontroli przesyłek; uzyskiwaniu danych z "informatycznych nośników danych, telekomunikacyjnych urządzeń końcowych, systemów informatycznych i teleinformatycznych". Łączny okres kontroli nie może przekroczyć 18 miesięcy (nie dotyczy to kontrwywiadu).

Najwięcej kontrowersji wywołała sprawa pozyskiwania przez służby danych internetowych. Wcześniej po te dane do operatorów i firm internetowych służby występowały "na potrzeby prowadzonych postępowań" pisemnie - i taką drogą je dostawały. Nowela wprowadziła dostęp on line - przez tzw. bezpieczne połączenie internetowe. Po te dane służby mogą sięgać nie tylko na potrzeby postępowań, ale także w celu "zapobiegania lub wykrywania przestępstw", "ratowania życia lub zdrowia ludzkiego bądź wsparcia działań poszukiwawczych" czy "realizacji zadań ustawowych". Na pozyskanie treści np. maila czy czatu nadal potrzebna jest uprzednia zgoda sądu.