Do aresztu można trafić za wyłudzenie przejazdu koleją lub innymi środkami lokomocji, np. MPK, PKS w przypadku gdy na pasażera dwukrotnie już nałożono określoną w taryfie karę pieniężną, której nie uiścił, i po raz trzeci w ciągu roku jechał bez biletu. Taka sama sankcja grozi również za jednokrotne wyłudzenie pożywienia lub napoju w zakładzie żywienia zbiorowego, przejazdu środkiem lokomocji należącym do przedsiębiorstwa niedysponującego karami pieniężnymi określonymi w taryfie, wstępu na imprezę artystyczną, rozrywkową lub sportową czy skorzystanie automatu bez uiszczenia opłaty.
– Przyjęta w kodeksie wykroczeń sankcja w postaci kary aresztu za popełnienie tego rodzaju czynów o niedużej społecznej szkodliwości nie znajduje uzasadnienia. Nie aprobując w żadnej mierze tego typu zachowań, uważam, że przyjęte przez ustawodawcę zagrożenie karą aresztu za czyny spenalizowane w art. 121 kodeksu wykroczeń jest nieproporcjonalne do ich wagi, a przede wszystkim niespełniające kryterium konieczności, przydatności i proporcjonalności przyjętej regulacji – tłumaczy dr Adam Bodnar, RPO.
Jak wynika z danych udostępnionych przez departament sądów, organizacji i analiz wymiaru sprawiedliwości Ministerstwa Sprawiedliwości w latach 2009–2015, w wielu przypadkach następowały prawomocne skazania na karę aresztu za te wykroczenia.
– Wystarczającą karą tzw. szalbierstwa jest grzywna lub kara ograniczenia wolności polegająca na wykonywaniu nieodpłatnej pracy na cele społeczne, np. na rzecz pokrzywdzonych – dodaje dr Adam Bodnar.
RPO zwrócił się więc do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o rozważenie dokonania analizy tej problematyki oraz zajęcie stanowiska w tej sprawie.