Rząd podjął decyzję, że obowiązek meldunkowy zostanie zniesiony dopiero 1 stycznia 2018 r. Więcej o odroczonym meldunku przeczytasz tutaj>>
Oznacza to, że jeszcze przez dwa lata będzie obowiązywać ustawa o ewidencji ludności, przewidująca tzw. obowiązek meldunkowy. Każdy obywatel polski musi zameldować się w urzędzie gminy na pobyt stały lub czasowy najpóźniej najpóźniej w 30. dniu od przybycia do nowej miejscowości. Jednocześnie opuszczając miejsce pobytu stałego lub miejsce pobytu czasowego przed upływem deklarowanego okresu pobytu lokator ma obowiązek się wymeldować i najpóźniej w dniu opuszczenia tego miejsca powiadomić o tym fakcie lokalne wadze. Może to zrobić także podczas zameldowania w nowym miejscu pobytu - urzędnik zamelduje go wtedy w nowym miejscu i automatycznie wymelduje z poprzedniego miejsca pobytu.
W przypadku, gdy osoba opuszczająca miejsce pobytu nie dopełniła tego obowiązku, organ gminy z urzędu może wymeldować takiego lokatora. Najczęściej jednak dzieje się tak na wniosek właściciela lub innego podmiotu dysponującego tytułem prawnym do lokalu. Przy czym, zgodnie z ustawą, jedyną przesłanką wymeldowania jest opuszczenie miejsca pobytu przez daną osobę bez uprzedniego wymeldowania.
Nie można zmusić do opuszczenia lokalu
Jednak z orzecznictwa sądowego wynika już, że urząd wyda decyzję korzystną dla właściciela nieruchomości tylko, gdy opuszczenie lokalu miało charakter trwały i dobrowolny (por. mi. in. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 3 kwietnia 2000 r., V SA 1784/99 lub wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 23 kwietnia 2001 r., V SA 3169/00).
O trwałości świadczy między innymi fakt, że lokator przeniósł na stałe centrum życiowe w inne miejsce. Liczy się również długość okresu pozostawania poza miejscem dotychczasowego pobytu. Jak podkreślił przy tym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku (wyrok z 4 sierpnia 2011 r., III SA/Gd 127/11), sam fakt przejściowej nieobecności czy też występowanie nawet regularnych okresów fizycznej nieobecności w miejscu stałego zameldowania nie upoważniają jeszcze do automatycznego stwierdzenia, iż zameldowany opuścił miejsce pobytu.
Natomiast dobrowolność przejawia się tym, iż dana osoba z własnej woli rezygnuje z przybywania w lokalu, a nie pod wpływem przymusu czy nacisku psychicznego osoby trzeciej - chodzi tu na przykład o groźby właściciela mieszkania czy wymianę zamków wejściowych do domu.
Organy gminy, ustalając, czy niechciany lokator opuścił lokal w sposób dobrowolny i trwały, przeprowadza specjalne postępowanie administracyjne i bada przyczyny i okoliczności opuszczenia lokalu przez daną osobę - przeprowadzając na przykład tzw. wizję lokalną, w ramach której może przesłuchać świadków czy zwrócić się o informacje do policji. W związku z tym także najemca powinien dostarczyć wszelkie dowody pomocne w ustaleniu stanu faktycznego, na przykład wyrok nakazujący lokatorowi opuszczenie nieruchomości czy potwierdzenie eksmisji.
Od decyzji gminy o wymeldowaniu lokatorowi przysługuje jeszcze prawo wniesienia odwołania od decyzji administracyjnej. Jeśli nie zostanie ono złożone lub uwzględnione, po uprawomocnieniu się decyzji lokator zostanie wymeldowany z urzędu.
Wymeldowanie osoby, która nadal mieszka w lokalu
Ponadto prawo nie zezwala na wymeldowanie najemcy z lokalu, w którym przebywa, o ile nie wyrazie on na to zgody. Instytucja wymeldowania ma bowiem charakter wyłącznie ewidencyjny, nie przesądza więc o utracie praw do lokalu i nie pozbawia prawa do przebywania w mieszkaniu.
>>Czytaj też: Za niesłuszną eksmisję należy się zadośćuczynienie
Jeżeli więc lokator - po upływie terminu kończącego najmu lub po upływie wypowiedzenia umowy najmu - nie zgadza się opuścić lokalu, jedyne co może zrobić właściciel, to wszcząć postępowanie eksmisyjne, dające podstawę do wymeldowania. Najpierw eksmisja, potem wymeldowanie>>
Podstawa prawna:
Ustawa z dnia 24 września 2010 r. o ewidencji ludności (Dz.U.2015.388)