W 2009 roku belgijska spółka Shoe Branding Europe postanowiła zarejestrować jako znak towarowy obuwie z dwoma paskami ułożonymi skośnie. To, co różniło ten znak od popularnego znaku Adidasa, to właśnie dwa paski zamiast trzech oraz ich inne ułożenie (skos w kierunek przodu obuwia, a nie tyłu). Adidas starał się zablokować rejestrację, wskazując, że Belgowie chcą się podpiąć pod sukces znanego producenta obuwia.
Urzędu Harmonizacji w ramach Rynku Wewnętrznego (OHIM) jednak sprzeciw od rejestracji niemieckiego giganta odrzucił. Adidas postanowił więc odwołać się do sądu. I właśnie zapadło prawomocne orzeczenie w tej sprawie. Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że OHIM niedostatecznie uzasadnił swoją decyzję, co oznacza, że Adidas nadal ma szansę na zablokowanie spornego oznaczenia. Urząd – w ocenie trybunału - powinien bardziej precyzyjnie rozważyć, czy przeciętny konsument przy zakupie obuwia Shoe Branding Europe może myśleć, że nabywa produkt Adidasa. Nie bez znaczenia w sprawie jest fakt, że mimo iż liczba i ułożenie pasów jest inne, to identyczna jest odległość między nimi oraz ich grubość. W efekcie rzeczywiście istnieje ryzyko, że klienci mogą się pomylić.
Przypomnijmy: Adidas od dawna walczy z producentami obuwia, wykorzystującymi motyw kilku ukośnych pasków. Na ogół z mizernym skutkiem. Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego (OHIM) stawał z reguły na stanowisku, że chęć użycia pasków w odniesieniu do produkcji ubrań musi być możliwie jak najmniej ograniczona. Co do zasady bowiem pełnią one funkcję dekoracyjną, a nie wyróżniającą danego producenta. Interpretację tę podzielał także Sąd UE (np. wyrok z 29 września 2011 r. – Adidas przeciwko OHIM – Patrick Holding, sygn. akt T-479/08).
Postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE z 17 lutego 2016 roku, sygn. C-396/15