Zagraża to życiu ludzkiemu. Tak więc dostawca betonu, który mimo wymogów oferty chciał zaoszczędzić, zapłaci ponad 200 tys. zł odszkodowania firmie zamawiającej materiał.
ikona lupy />
Michał Paprocki radca prawny z Kancelarii Radcowskiej Chmaj i Wspólnicy / Dziennik Gazeta Prawna
TEZA Charakterystyka spraw, których przedmiotem są prace budowlane, przejawia się koniecznością uzyskania wiadomości specjalnych celem prawidłowego rozstrzygnięcia sporu. Opinie biegłych w zakresie budownictwa są więc koronnym dowodem w sprawie.
STAN FAKTYCZNY Spółka akcyjna po przeprowadzeniu przetargu podpisała umowę ze spółką z ograniczoną odpowiedzialnością na dostawę betonu. Chodziło o budowę lotniskowej płyty przedhangarowej. Miał to być beton o wskazanych przez zamawiającą SA cechach. Spółka z o.o. dostarczyła materiał i wystawiła fakturę VAT, którą kontrahent opłacił w całości. Roboty budowlane zostały zakończone, ale inwestor zgłosił zamawiającej spółce wady płyty.
Wskazał, że podczas kontroli bazy stwierdzono łuszczenie się oraz odpryski betonu na płycie przedhangarowej bazy śmigłowcowej spowodowane najprawdopodobniej zastosowaniem w mieszance betonowej kruszyw z dodatkiem margla lub pochodnych. Inwestor zaznaczył, że ze względu na charakter płyty, służącej jako lądowisko dla śmigłowców, sprawa jakości jej wykonania jest najważniejsza, gdyż decyduje bezpośrednio o bezpieczeństwie. Zażądał ustalenia sposobu naprawy. SA zgłosiła więc dostawcy betonu reklamację partii betonu oraz wezwała ją do dostarczenia właściwego materiału oraz pokrycia kosztów wyburzenia nawierzchni z wadliwego betonu i ułożenia nowej lub wykonania tych prac. Ta odmówiła, uważając, że to kierownik budowy SA dokonał wyboru słabszego kruszywa, na bazie którego wyprodukowany został dostarczony beton.
Wobec uchylania się przez firmę od wywiązania się ze zobowiązania, w celu uniknięcia niebezpieczeństwa mogącego powodować zagrożenie życia osób lądujących na płycie oraz konsekwencji wynikających z tego faktu dla zamawiającego, firma usunęła wady.
Sprawa o zapłatę przeciwko dostawcy betony trafiła zaś do sądu. Powódka SA wskazała, że roszczenie wywodzi z prawa do odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanego dostawcę (art. 471 kodeksu cywilnego). Nienależyte wykonanie zobowiązania polegało na dostarczeniu przez pozwaną firmę na budowę realizowaną przez SA betonu nieodpowiadającego warunkom zamówienia. SA wyjaśniła, że na kwotę dochodzoną pozwem (ponad 200 tys. zł) składa się kwota stanowiąca łączny koszt zakupu materiałów, pracy, sprzętu, robocizny. Sąd nakazem zapłaty uwzględnił żądanie. Pozwana złożyła sprzeciw.
UZASADNIENIE Sąd okręgowy przyznał powodowej spółce kwotę 220 tys. zł. Wskazał, że pozwana firma poza próbą przerzucenia winy za zaistniały stan rzeczy na powódkę, która miała zamówić niewłaściwy beton dla wykonania nawierzchni lotniskowej oraz na jej wykonawcę, który miał popełnić rażące błędy podczas wylewania mieszanki betonowej, nie przedstawiła żadnych dowodów na poparcie swojego stanowiska. Postępowanie dowodowe wykazało zaś słuszność twierdzeń SA zarówno w zakresie niezgodności z normą dostarczonego towaru, jak i składu mieszanki betonowej.
Koronnymi dowodami na te okoliczności okazały się być opinie: instytutu oraz biegłego sądowego powołanego w sprawie. Ta pierwsza sporządzona została w związku z zabezpieczeniem dowodu na wniosek strony w oparciu o art. 310 kodeksu postępowania cywilnego. Istotne znaczenie miała też opinia stanowiąca projekt naprawy wadliwej posadzki betonowej.
Charakterystyka spraw, których przedmiotem są prace budowlane, przejawia się koniecznością uzyskania wiadomości specjalnych celem prawidłowego rozstrzygnięcia sporu. Dlatego też w tej sprawie niezbędne było dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa. Biegły stwierdził, że beton dostarczony przez pozwanego dostawcę na plac budowy nie spełniał nawet podstawowych wymagań wytycznych przekazanych przy zapytaniu ofertowym.
Roszczenie powodowej spółki okazało się więc zasadne co do kwoty stanowiącej łączny koszt zakupu materiałów, pracy, sprzętu oraz robocizny (koszty usunięcia wad płyty lotniskowej). W ocenie sądu strona powodowa wykazała w sposób niebudzący wątpliwości przesłanki odpowiedzialności kontraktowej pozwanej spółki wynikające z art. 471 k.c. Wykazała bowiem swoją szkodę w postaci uszczerbku majątkowego, którym okazały się być koszty związane z usunięciem wad płyty lotniskowej.
Firma wykazała również, że zaistniała szkoda spowodowana została nienależycie wykonanym zobowiązaniem przez pozwanego kontrahenta, który dostarczył wadliwą mieszankę betonową. Został wykazany także związek przyczynowy między nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwaną a szkodą poniesioną przez powódkę. ©?
Wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku z 27 stycznia 2016 r., sygn. akt VII GC 315/15
KOMENTARZ EKSPERTA
Z mojego doświadczenia wiem, że tego rodzaju sprawy są złożone, a postępowanie dowodowe nie jest tak proste, jak w „Szatanie z siódmej klasy”, w którym Adam Cisowski opowiada, jak sędzia w Bagdadzie wykrył złodzieja. Mądry mężczyzna kazał dziesięciu podejrzanym dotknąć zabłoconego brzucha osła. Niewinni wykonali polecenie bez zastanowienia. Jedynie złodziejaszek pomyślał, że to jakiś podstęp i udał, że dotyka osła. W takim procesie obie strony taktycznie wskazują winę strony przeciwnej za zaistniały stan rzeczy. I rzeczywiście, niejednokrotnie kluczowym dowodem w sprawie może okazać się opinia biegłych. To jednak tylko dowód i nie może przyjmować funkcji wyroku. Biegły nie może rozstrzygać za sąd. Gdyby się więc okazało, że sąd wygodnie oparł swoje rozstrzygnięcie na opinii biegłego i pominął treść pozostałych dowodów (np. pracownicy inwestora chcieli zaoszczędzić na materiałach), to te kwestie, stanowiące istotę sprawy, pozostają do rozpatrzenia przez sąd II instancji.