Zgodnie z ustawami od 4 marca ma dojść m.in. do połączenia stanowisk Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości; więcej praw uzyska minister-prokurator generalny. Miesiąc później nastąpić ma likwidacja odrębnej prokuratury wojskowej.
Drugie czytanie projektów dotyczących reformy prokuratury autorstwa PiS odbyło się w Sejmie w środę. Wszystkie kluby opozycyjne opowiadały się za jego odrzuceniem, twierdząc, że jego przyjęcie doprowadzi do upolitycznienia prokuratury pod rządami czynnego polityka. Natomiast według PiS projektowane rozwiązanie zakończy nieudany eksperyment rządów PO i PSL.
Przed przyjęciem ustaw, Sejm przez ponad trzy godziny w blisko 60 głosowaniach odrzucił wnioski mniejszości i poprawki klubów opozycyjnych przewidujące odrzucenie tych ustaw, bądź wykreślenie z nich najbardziej dyskusyjnych artykułów. Obrady miały burzliwy przebieg - posłowie PO, Nowoczesnej i PSL zadawali pytania autorom projektów i przedstawicielom MS przy okazji poszczególnych poprawek.
"Chcecie upartyjnić prokuraturę, chcecie, aby prokuratura była w pełni podległa funkcjonariuszom partyjnym, w waszym wypadku PiS. To bardzo złe rozwiązanie dla wszystkich prokuratorów, chcecie zlikwidować niezależność prokuratury, bo chcecie mieć wpływ na wszystkie śledztwa" - mówił Robert Kropiwnicki (PO).
Opozycji odpowiadał przedstawiciel autorów projektów Michał Wójcik (PiS). "Chcę z tego miejsca zapewnić Polaków, że przygotowaliśmy dobrą ustawę. Wobec wyzwań, które są na dzisiaj: gróźb zamachu terrorystycznego, zorganizowanej przestępczości, korupcji, co zżera tak naprawdę nasze państwo, dzisiaj musi być osoba odpowiedzialna za polską prokuraturę i tą osobą będzie minister sprawiedliwości-prokurator generalny" - wskazał.
"Mogę z tego miejsca obiecać, że każdego dnia i każdej godziny będziemy patrzeć na ręce prokuratorowi generalnemu-ministrowi sprawiedliwości. Mogę obiecać, że opozycja nie pozwoli na to, żeby powtarzać to wszystko zło, którego doświadczyli Polacy w latach 2005-2007. Liczę na to, że kiedyś zrozumiecie, jak wielki błąd popełniacie" - powiedział z kolei, zwracając się do PiS, b. minister sprawiedliwości Borys Budka (PO).
W głosowaniach przyjęte zostały trzy poprawki PiS do przepisów wprowadzających reformę, dotyczące drobniejszych kwestii.
Po zmianach Prokurator Generalny ma uzyskać prawo bezpośredniego kierowania prokuraturą, wydawać zarządzenia, wytyczne i polecenia. W miejsce Prokuratury Generalnej ma być powołana Prokuratura Krajowa; w miejsce prokuratur apelacyjnych - prokuratury regionalne. Jeden z przepisów przejściowych stanowi, że z dniem wejścia ustawy w życie wygasają kadencje prokuratorów powołanych do pełnienia funkcji w jednostkach prokuratury powszechnej.
W Prokuraturze Krajowej będą mogły być prowadzone śledztwa w sprawach "o obszernym materiale dowodowym, a także zawiłych pod względem faktycznym lub prawnym" - niezależnie od ich właściwości miejscowej i rzeczowej, o czym będzie decydował Prokurator Generalny.
Na poziomie PK funkcjonować też ma Wydział Spraw Wewnętrznych, którego zadaniem będzie prowadzenie postępowań przygotowawczych w sprawach "najpoważniejszych czynów przestępnych popełnionych przez sędziów, prokuratorów i asesorów".
Zakładana jest likwidacja odrębnej prokuratury wojskowej. Projekt znosi też obowiązującą obecnie kadencyjność funkcji kierowniczych w prokuraturze. Obecną Krajową Radę Prokuratury ma zastąpić - złożona wyłącznie z prokuratorów - Krajowa Rada Prokuratorów przy PG. Prokuratorskie postępowania dyscyplinarne mają stać się jawne. Jawne mają być też - co do imienia i nazwiska - prokuratorskie oświadczenia majątkowe.
Zapisano jednocześnie, iż "nie stanowi przewinienia dyscyplinarnego działanie lub zaniechanie prokuratora podjęte wyłącznie w interesie społecznym". Jak - w odpowiedzi na krytykę opozycji - wskazywało MS, przepis nie oznacza braku odpowiedzialności prokuratorów, gdyż "w żadnym wypadku nie zwalnia on prokuratora od odpowiedzialności karnej".
Na piątek na godz. 8 rano zaplanowano posiedzenie senackich komisji: ustawodawczej oraz praw człowieka, praworządności i petycji, które mają zająć się przyjętymi ustawami.