Lawina spoczynków w prokuraturze to wypadkowa reformy emerytalnej przeprowadzonej przez poprzedni rząd oraz strachu przed pracą na pierwszej linii – w śledztwach i sądzie.
Lawina spoczynków w prokuraturze to wypadkowa reformy emerytalnej przeprowadzonej przez poprzedni rząd oraz strachu przed pracą na pierwszej linii – w śledztwach i sądzie.
/>
Od początku roku już 103 prokuratorów złożyło oświadczenie o odejściu w stan spoczynku – wynika z danych Prokuratury Generalnej. To mniej więcej tyle, ile w poprzednich latach decydowało się na emeryturę w ciągu całego roku: w całym 2014 r. w stan spoczynku przeszło 128 prokuratorów, a w roku 2015 – 144. Skąd to styczniowe wzmożenie?
Strach przed czystkami?
– Prokuratorzy składający takie wnioski nie są zobligowani do ich uzasadnienia. W naszej ocenie odejście doświadczonych prokuratorów jest dużą stratą dla prokuratury, tak jak w każdym przypadku kiedy z firmy czy instytucji odchodzi doświadczony pracownik – komentuje Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej.
Jak mówi, w styczniu w stan spoczynku przejdzie 30 osób, do 4 października 2016 r. uczyni to kolejnych 73. W zdecydowanej większości są to prokuratorzy z prokuratur okręgowych, ale są wśród nich również ci z rejonów.
Czy nagły wzrost zainteresowania prokuratorską emeryturą to – jak sugerują niektórzy – efekt obaw związanych z reformami PiS? Niekoniecznie.
– Zasadniczy powód nie jest bezpośrednio związany z projektem ustawy – Prawo o prokuraturze. Jest on skutkiem reformy emerytalnej przyjętej przez poprzedni rząd – tłumaczy Jacek Skała, szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.
Istota tej reformy polegała nie tylko na wydłużeniu wieku emerytalnego do 67 lat dla kobiet i mężczyzn, ale również – w przypadku prokuratorów – na zniesieniu uprawnienia do wcześniejszego stanu spoczynku (zob. ramka).
– Tu wprowadzono specyficzny okres przejściowy – mówi prokurator Skała i wyjaśnia: osoby, które już nabyły lub nabyłyby to uprawnienie do 31 grudnia 2016 r., mogą odejść ze służby na starych zasadach. Pozostali już nie.
– O tym fakcie decyduje jeden dzień różnicy w urodzeniu (między 31 grudnia 1962 r. a 1 stycznia 1963 r. dla kobiet i między 31 grudnia 1957 r. a 1 stycznia 1958 r. dla mężczyzn). Ten jeden dzień różnicy powoduje odsunięcie wieku emerytalnego od razu o siedem lub o ponad osiem lat – wskazuje Skała.
Zwiększona liczba wniosków o przejście w stan spoczynku była więc spodziewana.
– Mitem jest wobec tego twierdzenie, że duża liczba wniosków jest wywołana zmianami idącymi w prokuraturze. Mogą być one jedynie pewnym dodatkowym czynnikiem – dodaje Skała.
Prokuratorzy do śledztw
Ale sam resort sprawiedliwości utrzymuje, że przyczyną jest także obawa części prokuratorów przed powrotem na pierwszą linię: do ścigania przestępców.
– Z naszej wiedzy wynika, że większość osób, które deklarują odejście w stan spoczynku, od lat nie zajmuje się prowadzeniem śledztw, oskarżaniem i od dawna nie zakładało prokuratorskiej togi – twierdzi Ministerstwo Sprawiedliwości.
– Wprowadzamy nową sprawiedliwą zasadę, że każdy prokurator musi prowadzić śledztwo i oskarżać. Można podejrzewać, że odchodzący obawiają się tych wyzwań – podkreśla resort.
Rzeczywiście, art. 4 nowej ustawy nakłada na każdego prokuratora obowiązek prowadzenia śledztw lub oskarżania przed sądem. Taka regulacja jest nie w smak śledczym od lat zajmującym się informatyzacją, nadzorem czy pracującym w wydziałach organizacyjnych.
Za sprawą nowych regulacji – utworzenia prokuratury krajowej i prokuratur regionalnych – ci z tytułem prokuratora prokuratury generalnej czy apelacyjnej będą mogli trafić – decyzją prokuratora generalnego – na niższy szczebel, do pracy liniowej. Również na poziomie Prokuratury Krajowej – co będzie novum – będą prowadzone śledztwa, i to te najbardziej skomplikowane, np. dotyczące zorganizowanej przestępczości międzynarodowej.
– Oświadczenia tych, którzy wskazują, że odchodzą, bo nie chcą pracować w rejonie, przy śledztwach, budzą wątpliwości natury moralnej. Odejścia takich osób nie należy żałować. Prokurator powinien być zawsze gotowy, aby poprowadzić sprawę lub pójść do sądu, zwłaszcza z wynagrodzeniem z poziomu Prokuratury Generalnej czy apelacyjnej – komentuje Jacek Skała.
Również Małgorzata Bednarek, prezes Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów Ad Vocem, przekonuje, że nowe porządki w prokuraturze nie są głównym powodem odejść.
– Przyczyny zwiększonego wzrostu zainteresowania spoczynkiem są złożone. Na pewno nie jest tak, że na taki krok decydują się najbardziej doświadczeni prokuratorzy tylko z powodu rzekomo nadchodzących czystek – podkreśla.
Także jej zdaniem decyzję wielu osób mogła przyśpieszyć reforma emerytalna likwidująca wcześniejszy spoczynek.
– Wielu prokuratorów – zwłaszcza kobiety – decyduje się na wcześniejszy spoczynek, dopóki jeszcze mogą z niego skorzystać. Duże znaczenie ma też to, że prokuratorzy – zwłaszcza z wyższych szczebli – boją się prowadzenia śledztw. A część na pewno ulega sztucznie wywołanym emocjom i obawom związanych z wprowadzanymi reformami – dodaje Bednarek.
Odejścia w stan spoczynku to także spore obciążenie dla budżetu prokuratury: każdy taki wniosek wiąże się z koniecznością wypłaty 6-miesięcznej odprawy (daje to nawet po kilkadziesiąt tysięcy zł na osobę) oraz ekwiwalentów za niewykorzystane urlopy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama