Oceniając w uzasadnieniu postanowienia z 7 stycznia uchwały o braku mocy prawnej wyboru 5 sędziów przez poprzedni Sejm, TK ustalił, że nie mogą być one uznane za akty normatywne. Z kolei uchwały o ponownym wyborze 5 sędziów TK zaliczył do "kategorii uchwał nieprawotwórczych, przez które Sejm miałby realizować funkcję kreacyjną w odniesieniu do organów władzy publicznej", wobec czego nie mogą one zostać uznane za akty normatywne. TK stwierdził, że również w tym zakresie postępowanie podlegało umorzeniu ze względu na niedopuszczalność wydania orzeczenia.
Budka powiedział na wtorkowym briefingu, że Trybunał "w sposób nie budzący wątpliwości stwierdził, że nie mógł zająć się tymi uchwałami, ponieważ one są prawnie niewiążące". "Co to oznacza? To oznacza po prostu tylko tyle, że TK uznał, że Sejm obecnej kadencji nie miał żadnych podstaw prawnych po pierwsze - by wygasić mandaty sędziom TK legalnie wybranym w październiku przez Sejm poprzedniej kadencji, a po drugie - by później w grudniu, nocą z 2 na 3 grudnia, wybrać 5 osób w skład TK" - stwierdził b. minister sprawiedliwości.
Według Budki, z uzasadnienia postanowienia z 7 stycznia "jasno wynika", że Trybunał podtrzymał treść orzeczenia z 3 grudnia w sprawie ustawy o TK z 25 czerwca 2015 r. "Że wybór trzech sędziów TK, który został dokonany przez Sejm poprzedniej kadencji był zgodny z konstytucją, natomiast wybór pozostałych dwóch był niekonstytucyjny" - przekonywał Budka.
Jego zdaniem, wbrew temu, co mówią niektórzy politycy PiS, Trybunał nie uznał jakoby Sejm obecnej kadencji mógł wybrać pięciu nowych sędziów. "Absolutnie jest to nieprawdą, tylko żeby to zrozumieć należy przeczytać nie tylko sentencję postanowienia, ale przede wszystkim jego uzasadnienie" - zaznaczył b. szef MS.
"W tym uzasadnieniu czytamy (...) następującą rzecz: TK wskazał również, że skuteczność uchwał o ponownym wyborze zależała wyłącznie od tego czy 8 października 2015 roku w sposób ważny dokonano obsadzenia stanowisk sędziów Trybunału oraz o zgodności z konstytucji podstawy prawnej owego wyboru, o czym ostatecznie TK rozstrzygnął w wyroku z 3 grudnia 2015 roku" - dodał Budka.
Podkreślił, że TK "w sposób niebudzący wątpliwości, nawet dla przeciętnego adresata, który nie jest prawnikiem, raz jeszcze podkreślił, że Sejm tej kadencji nie wybrał pięciu sędziów". "Co dodatkowo wzmacnia taką argumentację, a o czym milczą politycy PiS? Otóż TK 7 stycznia orzekał w składzie 10-osobowym. Zaznaczył TK, że jest to w tej chwili pełen skład Trybunału, tak więc tym samym uznał, że pięć osób, które zostały zaprzysiężone przez prezydenta Andrzeja Dudę nie wchodzi w skład Trybunału i nie mogą orzekać" - uważa Budka.
W jego ocenie, skład TK jest wciąż sprawą otwartą. "Prezydent Andrzej Duda, zgodnie z cytowanym wyrokiem Trybunału z 3 grudnia ubiegłego roku ma obowiązek niezwłocznego zaprzysiężenia 3 sędziów legalnie wybranych 8 października 2015 r., natomiast w przypadku dwojga pozostałych należałoby wszcząć procedurę wyboru dwóch sędziów przez obecnych większość" - powiedział b. szef MS.
Odnosząc się do uchwał unieważniających wybór pięciu sędziów TK wybranych przez poprzedni Sejm, Budka powiedział, że z uzasadnienia postanowienia z 7 stycznia wynika, że uchwały te są prawnie niewiążące. "Tu znów cytat: obowiązujące uregulowania nie przewidują stwierdzenia przez jakikolwiek organ, w tym również przez Sejm nieważności uchwały Sejmu w sprawie wyboru sędziego TK" - zaznaczył polityk Platformy.
Jak dodał, Trybunał "umarzając to postępowanie dał jasny i czytelny sygnał - to, co przyjął Sejm tej kadencji, te 10 uchwał nie ma żadnego charakteru normatywnego: nie kreowały nowych norm, nie stanowiły prawa, a więc nie zajął się nimi". "To tak jakby na najbliższym posiedzeniu Sejmu większość przeforsowała uchwałą, że zima zostanie zakończona już jutro i od jutra będziemy mieli wiosnę. Również TK takimi uchwałami, by się nie zajął, bo miałyby one dokładnie taka samą moc jak 10 uchwał, które zostały przez Sejm przyjęte" - ocenił polityk Platformy.
Do postanowienia z 7 stycznia zdania odrębne złożyli sędziowie: Andrzej Rzepliński, Andrzej Wróbel i Marek Zubik.
4 grudnia 2015 r. grupa posłów PO (do których potem przyłączył się RPO Adam Bodnar) zaskarżyła uchwały Sejmu z 25 listopada stwierdzające "brak mocy prawnej" wyboru 8 października przez Sejm poprzedniej kadencji 5 sędziów TK (Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego, Krzysztofa Ślebzaka, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokali) oraz uchwały Sejmu z 2 grudnia o wyborze 5 nowych osób w ich miejsce (Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego, Julii Przyłębskiej, Piotra Pszczółkowskiego).
W piątek TK informował, że odwołał zapowiedzianą na 12 stycznia rozprawę w sprawie tych 10 uchwał Sejmu. W poniedziałek TK ujawnił zaś, że jeszcze w czwartek, 7 stycznia, na niejawnym posiedzeniu pełny skład 10 sędziów TK umorzył sprawę tych uchwał.