Udział wydziedziczonego spadkobiercy w schedzie po zmarłym przypada jego dzieciom jako dalszym spadkobiercom ustawowym – orzekł Sąd Najwyższy.
Sprawa dotyczyła spadku po zmarłym w listopadzie 2011 r. Marku K. Dysponował on wraz z żoną spółdzielczym mieszkaniem własnościowym wraz z garażem, był także współwłaścicielem kilku działek leśnych. Na mocy sporządzonego kilka miesięcy przed śmiercią testamentu swoje udziały w mieszkaniu własnościowym (połowę jego wartości) Marek K. przekazał wyłącznie żonie. Pozostałą część spadku objęła także wdowa i jeden z synów zmarłego. Drugi został zaś całkowicie wydziedziczony. Wniósł on jednak o zmianę postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku przez wdowę i brata, twierdząc, że zamiast niego – jako że został wydziedziczony – do spadku powinny być powołane jego małoletnie dzieci, w których imieniu wystąpił.
Rozpoznający sprawę sąd I instancji oddalił wniosek. Apelację złożył wydziedziczony syn, przekonując, że sąd niesłusznie pominął wnuki zmarłego jako spadkobierców ustawowych. Argumentował, że – skoro został wydziedziczony – to powinien być potraktowany tak, jakby nie dożył otwarcia spadku. W świetle art. 931 par. 2 k.c. udział spadkowy, który by mu przypadał, powinien przypaść jego dzieciom, czyli wnukom spadkodawcy, w częściach równych.
Problem polegał na tym, że obecnie obowiązujące przepisy k.c. nie traktują wcale wydziedziczonego w testamencie tak jak osoby zmarłej przed otwarciem spadku. Stare przepisy dekretu o prawie spadkowym z 1946 r. taką sytuację przewidywały, wprost przyjmując, że spadkodawca sporządził testament negatywny (określający, kto nie jest spadkobiercą, czyli w praktyce – kto został wydziedziczony). Analogicznych przepisów w k.c. dziś już nie ma, stąd rozpoznający apelację wydziedziczonego syna sąd II instancji postanowił skierować do Sądu Najwyższego pytanie prawne: czy w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku wydziedziczonego traktuje się tak, jakby nie dożył otwarcia spadku, a w konsekwencji czy udział spadkowy, który by przypadał wydziedziczonemu zstępnemu, przypada jego zstępnym?
SN, obradując w składzie trzech sędziów, w odpowiedzi podjął uchwałę, w której odpowiedział twierdząco na oba pytania. Tym samym pośrednio usankcjonował uznanie wydziedziczonego za zmarłego de iure i dopuścił do spadkobrania jego dzieci – jako dalszych spadkobierców ustawowych.
ORZECZNICTWO
Uchwała Sądu Najwyższego z 3 grudnia 2015 r., sygn. akt III CZP 85/15.