Uchwalona przez PiS nowela ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zaprzecza istocie demokracji – taką tezę we wniosku do TK stawiają posłowie PO.
Uchwalona przez PiS nowela ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zaprzecza istocie demokracji – taką tezę we wniosku do TK stawiają posłowie PO.
Zaskarżonym aktem prawnym jest oczywiście uchwalona, podpisana przez prezydenta oraz opublikowana w Dzienniku Ustaw w ekspresowym tempie – wszystko trwało zaledwie 48 godzin – nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (Dz.U. z 2015 r. poz. 1928). Na jej mocy wybory pięciu sędziów TK, przeprowadzone rzutem na taśmę jeszcze przez Sejm VII kadencji, mają się odbyć na nowo. Prezydium Sejmu oraz posłowie będą mieli siedem dni od wejścia w życie ustawy na przedstawienie nowych kandydatów.
Tymczasem zdaniem posłów PO nowela łamie wiele konstytucyjnych zasad, w tym m.in. zasadę przyzwoitej legislacji wywodzoną z art. 2 ustawy zasadniczej. We wniosku przypomniano, że zgodnie z nią ustawodawca powinien tworzyć normy abstrakcyjne i generalne. Tymczasem art. 137a noweli zawiera normę, która nie spełnia tych wymogów. Jak bowiem piszą posłowie PO, „ulegnie ona skonsumowaniu w ciągu 7 dni od dnia wejścia w życie ustawy nowelizującej na skutek złożenia wniosku w sprawie zgłoszenia pięciu kandydatów na sędziego trybunału (...)”. Tak więc norma ta nie określa powtarzalnych, tj. możliwych do wielokrotnego wykonania zachowań, ale ma charakter wybitnie konkretny. „Odstępstwo od zasady przyzwoitej legislacji na gruncie kwestionowanego przepisu jest oczywiste, drastyczne i wywołuje głębokie, negatywne konsekwencje, zaprzecza bowiem istocie demokracji” – podkreślono we wniosku.
Posłowie podkreślają również, że Sejm, uchwalając ten przepis, wszedł w nie swoje buty. Jest on bowiem organem władzy ustawodawczej, a ta nie posiada kompetencji do podejmowania decyzji incydentalnych, w tym dotyczących stwierdzenia ważności wyborów na sędziego trybunału, jego zawieszenia czy też zwiększania składu TK.
Posłowie opozycji stoją również na stanowisku, że omawianej noweli nie da się pogodzić z zasadą proporcjonalności. Ich zdaniem bowiem ustawodawca, korzystając z przysługującej mu swobody regulacyjnej, działał w sposób zbyt intensywny i nieracjonalny.
Zarzutów do noweli jest więcej. Wśród nich np. złamanie zasady praworządności, zaufania obywateli do państwa, trójpodziału władz czy też zakazu retroaktywności.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy trybunałowi uda się zebrać, aby ocenić te wątpliwości. Na razie 3 grudnia pochyli się nad innym wnioskiem dotyczącym ustawy o TK. Ten również został złożony przez posłów PO. W nim z kolei przedstawione zostały wątpliwości co do przepisów, które umożliwiły Sejmowi VII kadencji wybranie wszystkich pięciu sędziów TK, których kadencja poprzedników skończyła się lub dopiero skończy się w tym roku. Złożenie własnego wniosku do TK zapowiedział Ryszard Petru, lider partii Nowoczesna.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama