Wbrew doniesieniom medialnym prezydent Andrzej Duda ma czas na wybór następcy Andrzeja Seremeta nie do grudnia, lecz do marca. Jednak w tym czasie może dojść – zgodnie z zapowiedziami PiS – do zmiany ustawy o prokuraturze i do ponownej unii personalnej prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Przy takim scenariuszu prezydent w ogóle nie będzie musiał dokonywać wyboru PG.

Procedura wyboru nowego PG już trwa. Krajowa Rada Sądownictwa i Krajowa Rada Prokuratury (KRP) wyłoniły po jednym kandydacie. Pałacowi Prezydenckiemu przedstawiono Krzysztofa Karsznickiego i Irenę Laurę Łozowicką – prokuratorów z PG, którzy pracują niemal drzwi w drzwi w departamencie specjalizującym się w sprawach konstytucyjnych. W kuluarach można usłyszeć, że obie kandydatury nie budzą entuzjazmu.
Prezydent zgodnie z przepisami powołuje nowego szefa prokuratury nie później niż w ciągu trzech miesięcy przed upływem kadencji PG (art. 10a ust. 1 ustawy o prokuraturze – Dz.U. z 2011 r. nr 270, poz. 1599). Jak podkreśla prokurator Małgorzata Bednarek, szefowa stowarzyszenia Ad Vocem, kluczowe znaczenie ma sformułowanie „nie później niż w ciągu trzech miesięcy przed upływem kadencji PG”.
– Oznacza ono, że prezydent ma czas na podjęcie decyzji do marca – uważa prokurator Bednarek.
Potwierdza to Prokuratura Generalna. – Andrzej Seremet został powołany przez prezydenta na stanowisko z dniem 6 marca 2010 r., stąd prezydent powołuje jego następcę do 6 marca 2016 r. – przyznaje Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy PG.
– Program PiS zakłada powrót do modelu, w którym minister sprawiedliwości jest jednocześnie prokuratorem generalnym. Jest to zgodne z naszą tradycją prawną. Eksperyment rozdzielenia obu funkcji okazał się chybiony – tłumaczy Stanisław Piotrowicz (PiS), członek KRP.
Czy możliwy jest scenariusz włączenia prokuratury do ministerstwa jeszcze przed wyborem prokuratora generalnego?
– Możliwy. Wymagałoby to jednak zmian ustawowych – przekonuje Piotrowicz.
– Prezydent mógłby dokonać wyboru jednego z dwóch kandydatów już teraz, zwłaszcza że wybór nie jawi się jako zbyt trudny. Dla funkcjonowania prokuratury i państwa takie rozwiązanie wydawałoby się bezpieczniejsze, bo zapewnia ciągłość w ściąganiu przestępców – zauważa Jacek Skała, szef prokuratorskich związkowców. Po dokonaniu wyboru można jego zdaniem przystąpić do prac nad nowym prawem o prokuraturze. Pilniejsza jest jednak dla niego derogacja lipcowej reformy procedury karnej, która – jak przekonuje – prowadzi wprost do paraliżu śledztw.
– Mamy świadomość, że partia rządząca zamierza wrócić do unii personalnej między PG a szefem resortu. Samo połączenie urzędów jest zabiegiem dość prostym. W tak krótkim czasie nie da się jednak stworzyć nowego prawa o prokuraturze. To wymagałoby konsultacji społecznych – zastrzega Skała.