Pan Marek mieszka w jednej z podwarszawskich miejscowości. – Jakiś czas temu w okolicy było sporo włamań i część sąsiadów zdecydowała się zainstalować kamery. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że często obejmują one swoim zasięgiem nie tylko jedną, konkretną nieruchomość, ale również mój dom. Czujemy się, jak byśmy występowali w reality show. Czy powinienem reagować? Czy sąsiedzi mają prawo nagrywać również to, co dzieje się na moim terenie – denerwuje się czytelnik.
Zgodnie z obowiązującym prawem osoba fizyczna może filmować teren własnej nieruchomości i wówczas nie podlega przepisom ustawy o ochronie danych osobowych. Istnieje jednak zakaz rejestracji obrazu z terenu przestrzeni publicznej lub prywatnej innych osób, w tym sąsiednich nieruchomości. Ponieważ brakuje jednoznacznych i szczegółowych przepisów w tej kwestii, o legalności i dopuszczalności prawnej wykorzystywania urządzeń rejestrujących decyduje cel, jakiemu mają służyć. Zgoda osób, których wizerunek jest utrwalany, nie jest wymagana w razie usprawiedliwionego interesu administratora związanego z ochroną zdrowia i życia, co nie wyklucza jednak odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych i naraża na roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia.
Prywatność człowieka obejmuje m.in. zdarzenia związane z życiem rodzinnym, stanem zdrowia, przeszłością, również sytuacją materialną i kontaktami z innymi ludźmi. W tym znaczeniu można uznać, że sąsiedzi, których kamery skierowane są na posesję naszego czytelnika, dopuścili się naruszenia jego prawa do prywatności, ponieważ za pomocą urządzeń nagrywających i odtwarzających mają możliwość obserwowania obrazu z części jego posesji.
Pan Marek może skierować sprawę do sądu. Oczywiście, w każdej tego typu sprawie dużo zależy od interpretacji przepisów, ale również od indywidualnej sytuacji. Kamery powinny być zamontowane w ten sposób, by ich pole widzenia pozwoliło na rejestrację sprawcy. Należy przy tym unikać takiego ustawienia, przy którym zaglądałyby w okna sąsiadów lub na ich posesję. Inna jednak będzie ocena sądu, jeśli sąsiedzi specjalnie zamontowali kamery tak, by móc obserwować życie codzienne pana Marka, a inna, jeśli przypadkowo to rejestrują. Zanim więc nasz czytelnik pójdzie do sądu, powinien porozmawiać z nimi, powiedzieć o swoich obawach i poprosić o zmianę ustawienia kamer. Niewykluczone, że nie ma możliwości innego zainstalowania i wówczas ważne będą intencje osób montujących urządzenia nagrywające.
Podstawa prawna
Art. 1, art. 23, art. 26, art. 32, art. 44 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. z 2014 r. poz. 1182).