Wraz z wprowadzeniem dużej nowelizacji procedury karnej i umożliwieniem odczytywania na rozprawie wszystkich dokumentów prywatnych odżyły nadzieje na wprowadzenie tzw. biegłych prywatnych do procesu karnego. Na razie nie jest to możliwe.

Wielu praktyków ław sądowych dostrzega problemy dotyczące opiniowania przez biegłych. A to na opinie oczekuje się niezasadnie długo, a to ich jakość i zawartość pozostawia znaczny niedosyt.

Nie zawsze znajduje się w nich opis badań, za to często dla uzasadnienia długiego czasu sporządzania opinii przepisywane są obszerne wycinki akt, które i tak nie są brane pod uwagę w procesie opiniowania. Do tego niejeden biegły śmiertelnie obraża się na sali sądowej na pytanie o swoje wykształcenie, broniąc się jak tarczą, wpisem na listę biegłych sądowych (gdzie jego wykształcenia i wiedzy nikt nie weryfikuje). Biegli często kluczą przy pytaniach o ryzyko błędu zastosowanej przez nich metody badawczej czy jej metodologię, a niejednokrotnie sędziowie nie rozumieją potrzeby weryfikacji wiedzy biegłego, bo przecież wydał on już ich wiele, więc musi być specjalistą.

To wszystko powoduje, że wszelkie możliwości dodatkowej weryfikacji opinii, stanowiącej niejednokrotnie nieformalnie kluczowy dowód w sprawie, przez praktyków prawa odbierane są z zadowoleniem.

Nowe dowody?

Ponieważ obowiązujące od 1 lipca br. zmiany Kodeksu postępowania karnego przedstawiane są jako wprowadzenie procesu kontradyktoryjnego, czyli w dużej mierze zależnego od podejmowanych przez oskarżenie i obronę działań, nierzadko w publicystyce przedstawia się możliwość gromadzenia dowodów na swoją obronę przez samych oskarżonych. Co więcej pojawiają się propozycje szkoleń skierowanych np. dla prywatnych detektywów czy biegłych dotyczących gromadzenia tzw. dowodów prywatnych.

W optymistycznym, ale nie pokrywającym się z rzeczywistością tonie został napisany artykuł D. Recka i M. Klonowskiego Czy prywatna opinia biegłego może być dowodem w sprawie karnej? Opiera się on na kilku niedomówieniach i uproszczeniach.

Autorzy ci spostrzegają, że jedynymi przepisami ograniczającymi oskarżonego i jego obrońcę, a także jedynymi odnoszącymi się do tzw. dowodów prywatnych są art. 168a k.p.k. i art. 393 § 3 k.p.k. Pierwszym przepisem wprowadzono zakaz używania dowodów uzyskanych do celów postępowania karnego za pomocą przestępstwa (najczęściej mylnie nazywanym zakazem owoców zatrutego drzewa). Zmieniona treść drugiego z przepisów pozwala natomiast na odczytywanie wszelkich pism na rozprawie. Zauważyć trzeba, że jednak podstawą do rozważań o dopuszczalności tzw. dowodów prywatnych jest art. 51 ust. 4 w zw. z art. 8. ust. 2 Konstytucji RP pozwalający na żądanie usunięcia informacji zebranych w sposób sprzeczny z ustawą. Nie można też zapominać o treści art. art. 452 § 2 k.p.k. odnoszącego się do przeprowadzania dowodów w apelacji.

Czy są biegli prywatni?

Jeszcze przed nowelizacją z 1 lipca br. możliwe było przedstawienie tzw. prywatnej opinii biegłego w procesie karnym. Z tym, że opinia taka traktowana była jako wypowiedź strony z uwzględnieniem wiadomości specjalnych, a czasem jako informacja o dowodzie.

Termin „dowód prywatny” w procesie karnym to neologizm języka prawniczego, nie jest to zwrot używany w żadnym z aktów prawnych.

Tzw. prywatna opinia biegłego obecnie może być odczytywana na rozprawie w trybie art. 393 §3 k.p.k. oraz na rozprawie odwoławczej, na podstawie art. 452 § 2 k.p.k. Ale konsekwencje takiego zabiegu nie zrównają zapisów takiego dokumentu z powołaniem biegłego.

Czym jest opinia prywatna?

Już w uzasadnieniu projektu noweli (str. 9, 159-160) wyjaśniono, że koniecznym warunkiem do uznania pisemnej wypowiedzi biegłego za opinię jest nie tylko sporządzenie jej przez biegłego, ale także poprzedzenie jej postanowieniem organu procesowego o zasięgnięciu opinii tej osoby jako biegłego. Zmiana normatywna pozwala na przedłożenie sądowi tzw. opinii prywatnej ale nie nadaje jej statusu równości z opinią biegłego powołanego do jej wydania przez sąd. Strona zatem przedkładając tzw. opinię prywatną będzie miała możliwość złożenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego (który sporządził dla obrony opinię) i przesłuchania go przed sądem, jeśli sąd dowód ten dopuści.

W razie złożenia „opinii prywatnej” można na jej podstawie przyjąć, iż niezbędne jest poszerzenie materiału dowodowego o opinię biegłego – dodatkową czy uzupełniającą; chociaż nie będzie to zawsze obligatoryjne. Wystąpienie różnic pomiędzy treścią opinii biegłego powołanego w sprawie, a treścią tzw. opinii prywatnej, samo w sobie nie uzasadnia powołania innego biegłego. Strona może kontrolować prawidłowość opinii przede wszystkim zadając pytania biegłemu.

Wynika to z okoliczności, że oskarżony także w procesie kontradyktoryjnym nie jest zobowiązany do dowodzenia swojej niewinności, nie jest to też warunkiem uniewinnienia. Celem obrony jest przede wszystkim osłabianie materiału zebranego przez oskarżyciela.

Trzeba jednak pamiętać, że uprzednie przygotowanie tzw. prywatnej opinii czy to autonomicznej czy też oceniającej opinię biegłego powołanego przez sąd może być traktowane jako okoliczność osłabiającą zaufanie do bezstronności biegłego i uniemożliwiającą opiniowanie (art. 196 §3 k.p.k.)

Natomiast rozważanie jak to robią wymienieni autorzy, że w sytuacji zachowania przez tzw. biegłego prywatnego odpowiedniej formy opinii, dowód taki powinien zostać oceniony według zasad właściwych dla badania opinii biegłych sądowych, gdyż jest to dowód tożsamy, jest wyłącznie postulatem nie mającym oparcia w przepisach prawa. Podobnie można by założyć, że jako opinię biegłego należałoby traktować wypowiedź oskarżonego, który posiada wiadomości specjalne w danej dziedzinie, czy wypowiedź świadka operującego wiadomościami specjalnymi (instytucja świadka-biegłego była niegdyś w polskiej procedurze dopuszczona).

Z jednej strony mamy do czynienia z dokumentem (tzw. prywatną opinią) z drugiej z biegłym, który może opiniować ustnie lub pisemnie. Autora tzw. opinii prywatnej nie może przesłuchać; nie jest on świadkiem w sprawie, gdyż nie ma wiedzy o faktach, a jedyną osobą upoważnioną do stwierdzania okoliczności na podstawie wiadomości specjalnych jest biegły (art. 193 §1 k.p.k.)

Tak jak nie jest możliwe zastępowanie dowodu z wyjaśnień oskarżonego lub z zeznań świadka nie wolno zastępować treścią pism, zapisków lub notatek urzędowych, tak nie jest możliwe zastąpienie dowodu z opinii biegłego treścią dokumentu (prywatnego).

Dr Karol Pachnik, adwokat, ekspert Ośrodka Badawczego Adwokatury