"Jakość i przejrzystość ich opinii to jedna z barier polskiego wymiaru sprawiedliwości i ma wpływ na czas postępowań. Mnożenie biegłych jest powszechną praktyka przed polskimi sądami, a każda kolejna opinia wydłuża postępowania i zwiększa koszty. Kolejne opinie w tym samym postępowaniu powinny być wyjątkiem, a nie regułą" - mówił w październikowym wywiadzie dla PAP Grabarczyk.
Projektowane rozwiązania w jednym akcie prawnym regulują funkcjonowania biegłych sądowych - zarówno osób fizycznych, jak i instytutów, które wydają opinie na potrzeby postępowań karnych.
Prace nad uregulowaniem tych zagadnień są podejmowane od wielu lat. Projekty odnoszące się do biegłych były zgłaszane od 2006 r. W marcu br. rząd przyjął założenia do przedstawionego obecnie projektu oddzielnej ustawy, która ma kompleksowo uregulować tę tematykę. Aktualnie kwestie dotyczące biegłych są regulowane w kilku aktach prawnych, w tym rozporządzeniu ministra sprawiedliwości z 2005 r.
Ministerialny projekt nie dotyczy jednak kwestii, co do której od dawna podnosi się najwięcej wątpliwości w związku z biegłymi: spraw związanych z ich wynagrodzeniami oraz kosztami ekspertyz.
Obecnie podstawowa stawka za godzinę pracy biegłego waha się między 23 a 32 zł. Kwoty wzrastają w przypadku tytułów naukowych biegłego - w przypadku profesora stawka ta może wynieść 70 zł. Poprzednia ministerialna wersja założeń - sprzed dwóch lat - przewidywała m.in. wzrost stawek podstawowych maksymalnie do 100 zł. Zapisy takie nie znalazły się jednak ostatecznie w późniejszych wersjach planowanych przepisów.
"Jednym z wąskich gardeł polskiego sądownictwa jest brak biegłych, m.in. na skutek niskich stawek za ich pracę. Oszacowaliśmy, że podniesienie tych stawek do poziomu akceptowalnego dla lekarzy czy psychologów kosztowałoby budżet państwa rocznie blisko 200 mln zł. Niestety nie będziemy mieli prawdopodobnie na to zgody rządu" - mówił PAP w kwietniu 2012 r. ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Projekt, który przed kilkoma dniami trafił do konsultacji, zakłada, że wpisu na listę biegłych sądowych dokonywaliby - tak jak dotąd - prezesi poszczególnych sądów okręgowych, ale dane biegłych będą dostępne w centralnym rejestrze. Ustanowienie biegłym stałoby się decyzją administracyjną - zaskarżalną do sądu. Ponadto wprowadzono by obowiązek ukończenia przez biegłego szkolenia z zakresu przepisów dotyczących jego statusu, praw i obowiązków w procesie oraz zasad przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego. Szkolenia biegłych mieliby zorganizować prezesi sądów.
Projektowana ustawa pozostawia możliwość powoływania tzw. biegłych ad hoc, czyli posiadających wiedzę specjalistyczną, ale spoza listy biegłych. "Zlecenie takim osobom sporządzenia opinii będzie dopuszczalne, gdy powołanie biegłych z listy będzie niemożliwe bądź utrudnione, lub też z uwagi na to, że biegli z listy są obciążeni pracą na tyle, że nie będą mogli sporządzić opinii w rozsądnym terminie" - czytamy w projekcie.
Kadencja biegłego ma trwać pięć lat, z możliwością ponowienia - po zasięgnięciu opinii zamawiających wcześniej ekspertyzy tego biegłego. Biegli będą ustanawiani dla poszczególnych gałęzi nauki, techniki, sztuki, rzemiosła oraz innych dziedzin. Kandydaci na biegłych sądowych zostaną zobligowani do przedstawienia prezesowi sądu okręgowego opinii właściwych organów samorządu zawodowego, stowarzyszeń zrzeszających osoby wykonujące określony zawód bądź działalność oraz zakładu pracy, w którym kandydat na biegłego jest zatrudniony. Opiniujący kandydata na biegłego ma mieć możliwość zapoznania się z tą dokumentacją, a także - w razie potrzeby - wezwać kandydata do ich uzupełnienia lub złożenia dodatkowych wyjaśnień. W razie wątpliwości prezes sądu miałby prawo powołać złożoną z wybitnych ekspertów komisję oceniającą kandydata na biegłego.
Projekt przewiduje, że biegły sądowy uzyska status i ochronę prawną przysługującą funkcjonariuszom publicznym - ale wyłącznie przy wykonywaniu czynności związanych z wydaniem opinii. Ma obejmować działania biegłego związane z realizacją zlecenia organu procesowego, czyli np. policji, prokuratora lub sądu. Projekt zakłada przyznanie prawa posługiwania się tytułem "biegłego sądowego" jedynie osobom wpisanym na listę biegłych.
Zapisano też warunki, jakie musi spełniać ubiegający się o bycie biegłym sądowym: będzie musiał się wylegitymować obywatelstwem RP lub innego państwa UE, Szwajcarii albo państwa członkowskiego Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA), znajomością języka polskiego w zakresie niezbędnym do pełnienia funkcji biegłego, pełną zdolnością do czynności prawnych, posiadaniem teoretycznych i praktycznych wiadomości specjalnych oraz co najmniej trzyletnim doświadczenie w dziedzinie, w jakiej chce być biegłym. Na podstawie zaświadczeń o niekaralności badane będzie także, czy kandydat na biegłego nie był karany za przestępstwo umyślne, czy nie odbierano mu prawa wykonywania zawodu.
Projekt przewiduje też wprowadzenie możliwości zawieszenia prawa do wykonywania zadań biegłego - przesłanką do obligatoryjnego zawieszenia byłoby wszczęcie przeciwko biegłemu postępowania o umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe. Zawieszenie byłoby też możliwe, gdyby przeciw biegłemu wszczęto postępowanie o nieumyślne przestępstwo lub przestępstwo skarbowe ścigane z oskarżenia publicznego, o postępowanie dyscyplinarne lub służbowe, mogące skutkować utratą uprawnień zawodowych, albo postępowanie administracyjne o skreślenie z listy biegłych. Zawieszenie uniemożliwi powoływanie biegłego do sporządzania nowych opinii - wtedy organ procesowy będzie mógł powołać nowego biegłego.
Przesłankami skreślania z listy biegłych stałyby się: prośba biegłego, utrata warunków ustanowienia biegłym, albo stwierdzenie, że biegły w chwili ustanowienia warunkom tym nie odpowiadał i wciąż nie odpowiada, inne ważne powody - w szczególności nienależyte wykonywanie czynności biegłego.
Nową regulacją, nieznaną dotychczasowym przepisom o biegłych, będzie ustanowienie możliwości uzyskania statusu instytucji specjalistycznej powołanej do opiniowania. Dziś taki status mają niektóre jednostki naukowe, albo Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Adama Sehna z Krakowa, Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji, albo np. katedra którejś z akademii medycznych. Umożliwi to uzyskanie statusu instytucji specjalistycznej nie tylko instytucjom publicznym, ale też prywatnym podmiotom. (PAP)