Trybunał Konstytucyjny (TK) we wtorek rozpoznawał wniosek Rzecznika Prawo Obywatelskich (RPO). Zdaniem RPO art. 129g ust. 4 prawa o ruchu drogowym jest sprzeczny z konstytucją, bo przekazuje upoważnienie ministrowi właściwemu ds. transportu do uregulowania w akcie normatywnym niższej rangi (rozporządzenie - PAP) sposób, tryb oraz warunki techniczne gromadzenia, przetwarzania, udostępniania i usuwania przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego (GITD) danych dotyczących danej osoby.
„Ustawodawca nie może zgodnie z Konstytucją przekazać do uregulowania w rozporządzeniu zasad, trybu gromadzenia oraz zasad i trybu udostępniania informacji o jednostce” – podkreślił sędzia sprawozdawca Zbigniew Cieślak.
Dodał, że rolą rozporządzenia jest konkretyzacja przepisów ustawy, a nie jej „dowolne uzupełnienie czy modyfikacja poprzez regulowanie kwestii pominiętych przez ustawodawcę”. Według RPO kwestionowany przepis ustawy prawo o ruchu drogowym odsyłając do uregulowania w rozporządzeniu kwestii, które nie zostały nawet w sposób ogólny uregulowane w ustawie czyni z rozporządzenia akt samoistny.
„Rozporządzenie musi być wydane na podstawie wyraźnego (a więc nieopartego tylko na domniemaniu ani wykładni celowościowej), szczegółowego upoważnienia ustawy w zakresie określonym w upoważnieniu. Musi ono ponadto być wydane w granicach udzielonego przez ustawodawcę upoważnienia w celu wykonania ustawy” – podkreślił w swoim wniosku RPO.
Celem zgromadzonych danych przez GITD jest ujawnienie naruszenia przepisów prawa o ruchu drogowym polegające na przekroczeniu przez kierowców dopuszczalnej prędkości albo nie stosowaniu się do sygnalizacji świetlnej.