Sąd wykluczył możliwość spadkobrania w obrębie prawa do wizerunku. Można mieć jednak wątpliwość, czy słusznie. Sąd Apelacyjny w Warszawie w postanowieniu z 7 stycznia 2015 r. odmówił spadkobiercom zmarłej w 2014 r. Anny Przybylskiej* wstąpienia we wszczęty za jej życia spór sądowy w zakresie bezprawnie rozpowszechnionego, powszechnie znanego wizerunku aktorki (sygn. akt I ACz 2501/14, niepublikowane). Chodzi o proces z wydawcą jednego z poczytnych tabloidów. Sąd umorzył postępowanie w tym zakresie.



W uzasadnieniu stwierdził, że zaliczane do praw osobistości prawo do wizerunku, podlegające samoistnej ochronie na podstawie art. 23 kodeksu cywilnego, nie ulega dziedziczeniu. Wynika to z art. 922 k.c. „Dobra osobiste związane są ściśle z podmiotem podlegającym ochronie, razem z nim powstają i wygasają. Nie mogą przechodzić na inne podmioty zarówno w drodze czynności prawnych, jak i przez dziedziczenie (...)” – wyjaśnił sąd. Podkreślił także, że art. 83 (w zw. z art. 78 ust. 1) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 90 poz. 631 ze zm. – dalej: pr. aut.) „odnosi się do samodzielnej legitymacji osób najbliższych zmarłym, których wizerunek został wykorzystany. Artykuł 83 w zw. z art. 78 ust. 1 pr. aut. nie daje podstaw do wstąpienia w miejsce osoby zmarłej w wytoczonym przez nią procesie o niemajątkową ochronę prawa do wizerunku, lecz do wystąpienia z własnym roszczeniem, w ciągu 20 lat od śmierci tej osoby” – podkreślił skład orzekający. Postanowienie to rodzi jednak liczne wątpliwości.
W doktrynie oraz orzecznictwie międzynarodowym zgłaszane są postulaty dotyczące przejścia prawa po śmierci osoby, której wizerunek dotyczył, na jej następców prawnych. Sąd Apelacyjny zupełnie ich nie zauważył. Niezależnie od powyższego trzeba wskazać na nieścisłości i pominięcia omawianego rozstrzygnięcia.

Kult pamięci a spadek

Po pierwsze, z orzeczenia wynika, że w interesie najbliższych aktorki nie leżała na tym etapie sporu – sugerowana pośrednio przez sąd – ochrona kultu pamięci po aktorce. Kultu, którego bezprawne (pozainformacyjne) rozpowszechnianie wizerunku nie musiało ostatecznie naruszać (np. godzić w jej dobre imię). Sugeruje to konstatacja sądu, że prawo do wizerunku, zaliczane do praw osobistości „podlega samoistnej ochronie na podstawie art. 23 k.c.”. Podlega ono jednak takiej ochronie nie tylko na tej podstawie, ale także (odrębnie) na podstawie art. 81 i nast. pr.aut. Samo zresztą sformułowanie art. 23 k.c przeczy wykładni Sądu Apelacyjnego. Jest w nim in fine mowa, że prawo to „pozostaje pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach”.
Sąd wykluczył też spadkobranie w obrębie prawa do wizerunku. Można mieć wątpliwość, czy słusznie. Przykładowo kwestię tę odmiennie i atrakcyjnie dla praktyka – oraz chyba prekursorsko dla polskiej nauki – ujmuje Teresa Grzeszak, choć nie rozstrzyga ona kwestii proceduralnych (J.Barta i inni (red.), „System Prawa Prywatnego, Prawo Autorskie” tom 13, Warszawa 2013.) Uważa natomiast, że prawo do decydowania o rozpowszechnianiu wizerunku wchodzi do masy spadkowej jako „dające władzę nad dobrem niematerialnym” i jest „składnikiem spadku, ponieważ dotyczy gospodarowania wizerunkami pozostałymi po zmarłym”. Autorka ta uznaje (zapewne z inspiracji prawnoautorskiej), iż przedmiotem dalszego obrotu prawnego po śmierci osoby jest „ustalenie” jej wizerunku, które przetrwało śmierć. Śmierć doprowadza więc wyłącznie do wygaśnięcia więzi uczuciowej portretowanego z jego wizerunkiem.

Wyjątkowość przepisów

Inna wątpliwość dotyczy roszczenia z art. 83 pr.aut., które sąd nazwał „własną legitymacją osób najbliższych zmarłym”. Ma ono służyć ochronie wizerunku, który „został wykorzystany”. Należy jednak zauważyć, że w ochronie przyznanej przez art. 83 nie chodzi o korzystanie z wizerunku, lecz o jego bezprawne rozpowszechnienie – publiczne udostępnienie. Odrębną kwestią było także zbadanie dziedziczenia uprawnień kształtujących – w omawianym postępowaniu zezwolenia na rozpowszechnianie wizerunku aktorki. W doktrynie przyjmuje się wszak, że uprawnienia te są zasadniczo przedmiotem sukcesji spadkowej. Sąd Apelacyjny nie zechciał jednak rozwinąć tej materii, niezmiernie ważnej dla „obrotu” wizerunkiem post mortem.
Wreszcie istnieje moim zdaniem pewna zbieżność konstrukcyjna przepisu art. 445 par. 3 k.c. oraz art. 83 w zw. z art. 78 ust. 1 pr. aut. – oba są wyjątkowe. Wyjątek pierwszego czyni wyraźny wyłom w – ustałym rzekomo – osobistym prawie podmiotowym zmarłego, „odrywając” jedno z ogniw, tj. uprawnienie (roszczenie) do żądania zapłaty za doznaną krzywdę, które przechodzi na spadkobierców (zgodnie z nim roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę przechodzi na spadkobierców tylko wtedy, gdy zostało uznane na piśmie albo gdy powództwo zostało wytoczone za życia poszkodowanego). Jak należy sądzić – roszczenie to mieści się w kategorii „praw majątkowych” pozostałych po zmarłym zgodnie z art. 922 par. 1 k.c. Podobne założenie może przyświecać art. 83 pr. aut., który przewiduje, że roszczeń – m.in. o zadośćuczynienie i innych wspomnianych w art. 78 ust. 1 – powstałych w przypadku bezprawnego rozpowszechniania wizerunku osoby na nim przedstawionej, można dochodzić przez dwadzieścia lat od jej śmierci. Nie wchodząc w tym miejscu w szerszy wywód i nie przesądzając o jego poprawności, można – okiem praktyka – zasygnalizować możliwość przeprowadzenia takiej interpretacji tego przepisu, która polegać będzie na wywiedzeniu szczególności uregulowania i w konsekwencji przejścia pewnych roszczeń (wedug koncepcji Zbigniewa Radwańskiego podziału praw podmiotowych na uprawnienia, tj.: roszczenia, prawa kształtujące oraz zarzuty – Prawo cywilne – część ogólna, Warszawa 2004), na następców prawnych osoby zmarłej, uzasadniając ich następstwo prawne i procesowe. Dotyczyć to będzie tym bardziej roszczeń wymagalnych i dochodzonych w żądaniu powództwa wniesionego za życia osoby, o której wizerunek toczy się spór. O tym, że powyższa argumentacja nie jest z góry skazana na niepowodzenie, przekonuje wyrok Sądu Najwyższego z 24 listopada 2009 r., w którym roszczenie o publikację przeprosin – przynajmniej to z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – uznano za posiadające majątkowy charakter (sygn. akt V CSK 71/09). Z wyroku wynika, że tym bardziej może to dotyczyć praw bezwzględnych.

Ochrona godności

Przyczyny, dla których sukcesja spadkowa praw osobistych jako ściśle związanych z osobą zmarłego ma być zasadniczo niemożliwa, podaje natomiast Jan Gwiazdomorski („Prawo spadkowe”):
1. niektóre prawa podmiotowe pomyślane zostały jako mające zaspokajać jedynie interes tej jednostki, której dane prawo służy;
2. treść prawa zależy od osobistych potrzeb podmiotu prawa;
3. w niektórych stosunkach zobowiązaniowych wartość świadczenia zależy od osobistych przymiotów dłużnika;
4. istnieją stosunki prawne oparte na zaufaniu jednej strony do drugiej albo zaufaniu obopólnym.
Szczegółowa analiza wymienionych przyczyn – pod kątem rzekomo niedziedzicznego prawa do wizerunku lub związanych z nim roszczeń – wykracza poza ramy niniejszego omówienia. Wydaje się jednak, że niektóre z nich, zwłaszcza w dobie komercjalizacji prawa do wizerunku, mogą się okazać w praktyce mocno nieaktualne i od dawna przeterminowane. Czy zatem tradycyjne postrzeganie osobistego prawa podmiotowego do wizerunku jako pewnego monolitu nierozerwalnych z osobą uprawnień niemajątkowych, orbitujących wyłącznie wokół tej osoby i za jej życia, i w konsekwencji niedziedzicznych, może być jeszcze w dzisiejszych czasach możliwe do racjonalnej obrony? Z pewnością nie powinno ono prowadzić do automatyzmu rozstrzygnięć sądowych. Należałoby także postulować, aby sądy w Polsce – wzorem np. niemieckich, ale także amerykańskich – kierowały się w tych sprawach przede wszystkim analizą konkretnego przypadku oraz niekoniecznie historyczną wykładnią prawa.
Kwestię tę ciekawie przedstawia Teresa Grzeszak, omawiając wyrok Trybunału Konstytucyjnego Niemiec z 22 sierpnia 2006 r. Trybunał wskazał wówczas, że: „włączenie tego prawa [do wizerunku] do spadku odpowiada zasadom ogólnym prawa cywilnego. (...) spadkobiercy muszą wykonywać prawo osobiste zmarłego zgodnie z jego dorozumianą wolą. (...) Współczesna wykładnia prawa do wizerunku może być inna od wykładni historycznej. Nie można jej kwalifikować jako wykładni contra legem, gdy prowadzi do uznania istnienia prawa do komercjalizacji wizerunku. (...) Prowadzi ona do wzmocnienia ochrony godności człowieka” (cytat za: „Dziedziczenie prawa do wizerunku w Niemczech”, MoP 2006, nr 24)
*imię i nazwisko aktorki podajemy za zgodą jej spadkobierców