Sąsiad pana Piotra robi generalny remont mieszkania. – Prace odbywają się również w weekendy, co jest szczególnie dla mnie uciążliwe, bo mieszkam za ścianą. Robotnicy przebili się też do mojej kuchni, niszcząc nowo położone kafelki. Sąsiad zignorował apele o naprawienie szkody. Co mogę zrobić – pyta pan Piotr
Przy remoncie przeprowadzanym w dzień wolny od pracy może mieć zastosowanie kodeks wykroczeń, którego przepisy mówią o grzywnie w przypadku zakłócania spokoju i porządku publicznego. Może ona wynieść nawet kilka tysięcy złotych. Naturalnie najszybszym środkiem zapobiegawczym jest wezwanie policji lub straży miejskiej, która bez wątpienia pouczy, że tego typu prac w niedzielę nie należy wykonywać. Zazwyczaj taka interwencja jest skuteczna. Ponieważ doszło do zniszczeń w kuchni pana Piotra, powinien on wstępnie oszacować straty – czy pomieszczenie będzie wymagało całościowego czy tylko częściowego remontu. Najlepiej, aby takiej oceny dokonał fachowiec. Nasz czytelnik może próbować dochodzić naprawienia szkody od sąsiada poprzez zarząd wspólnoty lub spółdzielni.
Jeśli sąsiad mimo to nadal będzie ignorował wezwania, powinien skierować do niego monit od prawnika wzywający do zapłaty za remont. Zazwyczaj pismo od prawnika przynosi już pozytywny skutek, ale w razie dalszego oporu można skierować sprawę do sądu. Ponieważ wysokość poniesionej szkody przekracza raczej 420 zł, zastosowanie ma już nie kodeks wykroczeń, lecz kodeks karny. Warto też przy okazji sprawdzić firmę remontującą w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (www.ceidg.gov.pl). Być może pracuje ona na czarno, co nierzadko się zdarza.
Podstawa prawna
Art. 51, par. 1, art. 124 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz.U. z 2013 r. poz. 482). Par. 1–2 art. 288 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. z 1997 r. nr 88, poz. 553 ze zm.).