Orzeczenie
Nie wolno powoływać byłego zarządcy spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej do jej rady nadzorczej, dopóki nie uzyska on skwitowania – orzekł Sąd Najwyższy.
Sprawa dotyczyła uchwały Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej (KSKOK) o powołaniu Grzegorza Biereckiego na przewodniczącego organu nadzorczego. Do września 2012 r. był on prezesem krajowej kasy. Kilka dni po rezygnacji ze stanowiska w zarządzie przeszedł do rady. Stało się tak, choć walne zgromadzenie KSKOK nie miało szansy podjąć decyzji w sprawie absolutorium dla niego za czas pełnienia funkcji zarządczych. Dlatego SKOK im. M. Kopernika z Ornotowic na Śląsku (dziś już nie funkcjonuje, kilka miesięcy temu przejęło ją Pekao) oraz SKOK „Kujawiak” jako członkowie kasy krajowej złożyły pozew o uchylenie uchwały dotyczącej powołania Biereckiego do rady nadzorczej. Uzasadniły, że doszło do złamania statutu KSKOK, zgodnie z którym były członek zarządu może być powołany do organu nadzorczego dopiero po uzyskaniu skwitowania.
Sądy zgodnie uznały uchwałę za niezgodną ze statutem. Już w I instancji uchylono ją. Apelacja, a następnie skarga kasacyjna Krajowej Kasy zostały oddalone. W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy zauważył, że jeden z paragrafów statutu KSKOK był w gruncie rzeczy powtórzeniem pierwszego ustępu art. 43 ustawy o spółdzielniach z 1920 r. Stanowił on, że nie można być równocześnie członkiem zarządu i rady nadzorczej, z tym że rada nadzorcza może jednak powierzyć swojemu członkowi czasowe zastępowanie członka zarządu. Natomiast byli członkowie zarządu mogą być powołani do rady dopiero po uzyskaniu absolutorium.
– Na gruncie tego przepisu przyjęto, że ustępujący członek zarządu spółdzielni musi uzyskać absolutorium za czas pełnienia funkcji w danym roku, także wówczas, gdy pełnił tę funkcję tylko przez jeden dzień. Tę regułę należy też zastosować do współcześnie obowiązującego statutu KSKOK – powiedziała sędzia Irena Gromska-Szuster. Zauważyła, że w przeciwnym razie zainteresowany oceniałby sam siebie – swoją pracę jako zarządcy już jako członek organu nadzorczego. – Do takiej sytuacji nie wolno doprowadzać – podkreśliła.
Sąd Najwyższy wskazał również, że członek zarządu SKOK musi zdawać sobie sprawę z tego, że po upływie kadencji lub ustąpieniu ze stanowiska nie będzie mógł przez pewien czas zasiadać w organach nadzorczych kasy. – Taki okres „karencji” musi obowiązywać – stwierdziła sędzia Gromska-Szuster.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 15 kwietnia 2015 r., sygn. akt IV CSK 452/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia