„Natychmiastowa rezygnacja z zatrudniania w sądach pracowników tymczasowych, w szczególności w sądach warszawskich, nie jest możliwa bez obniżenia sprawności funkcjonowania tych sądów” – twierdzi w korespondencji skierowanej do rzecznika praw obywatelskich Wojciech Hajduk, wiceminister sprawiedliwości. Pismo ma być odpowiedzią na wątpliwości RPO, czy taka forma zatrudniania w sądach jest zgodna z prawem.
„Natychmiastowa rezygnacja z zatrudniania w sądach pracowników tymczasowych, w szczególności w sądach warszawskich, nie jest możliwa bez obniżenia sprawności funkcjonowania tych sądów” – twierdzi w korespondencji skierowanej do rzecznika praw obywatelskich Wojciech Hajduk, wiceminister sprawiedliwości. Pismo ma być odpowiedzią na wątpliwości RPO, czy taka forma zatrudniania w sądach jest zgodna z prawem.
W tym roku pracownikami tymczasowymi zostanie obsadzonych łącznie we wszystkich sądach 1137 etatów. Rekordzistą są jednostki warszawskie, które zamierzają w tej formie zatrudnić aż 861 osób. Na drugim miejscu znalazła się apelacja katowicka (105,5 etatu). Z pomocy agencji pracy tymczasowej mają zamiar skorzystać również sądy z apelacji gdańskiej (38 etatów), szczecińskiej (37 etatów), wrocławskiej (34,5 etatu), krakowskiej (29,5 etatu), łódzkiej (13,5 etatu), białostockiej (13 etatów) oraz rzeszowskiej (5 etatów).
Tymczasem taka forma zatrudniania wywołuje spore wątpliwości.
„Praktyka wykorzystywania pracy świadczonej przez pracowników tymczasowych przez sądy powszechne może nasuwać wątpliwości konstytucyjne, a ponadto, poprzez pominięcie wymogów przewidzianych przepisami ustawy o pracownikach sądów i prokuratury (Dz.U. z 2011 r. nr 109, poz. 639 ze zm.) oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 133), prowadzi do obniżenia rangi i powagi wymiaru sprawiedliwości” – wytykała w korespondencji skierowanej do ministra sprawiedliwości prof. Irena Lipowicz.
Zaznaczyła również, że choć dopuszczalne wydaje się korzystanie przez sądy z takiej formy pracy, to jednak powinno się to odbywać na zasadach wyjątkowych i musi być odpowiednio uzasadnione. A takim uzasadnieniem nie są niedobory etatowe.
Z tymi zarzutami polemizuje wiceminister Hajduk. Powołuje się przy tym na art. 2 pkt 3 ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych (Dz.U. z 2003 r. nr 166, poz. 1608 ze zm.), która zawiera definicję pracy tymczasowej. Wynika z niej, że korzystanie z zatrudniania pracowników tymczasowych jest dopuszczalne m.in. wówczas, gdy z uwagi na zbyt małą liczbę osób zatrudnionych przez pracodawcę nie są oni w stanie wywiązać się w terminie ze swoich obowiązków. Hajduk stoi również na stanowisku, że z ustawy o pracownikach sądów i prokuratury nie da się wywieść żadnych ograniczeń co do możliwości korzystania w sądach z takiej formy zatrudniania.
„Mając powyższe na uwadze, należy uznać, że stosowanie rozwiązań prawnych, które przewiduje ustawa o zatrudnianiu pracowników tymczasowych, jest skutecznym i dozwolonym działaniem w przypadku zadań realizowanych na większości stanowisk pomocniczych oraz stanowiskach obsługi technicznej i gospodarczej” – napisał w piśmie do RPO wiceminister. I podkreślił, że nie wpływa to negatywnie na bezpieczeństwo zadań realizowanych przez sądy ani nie obniża rangi i powagi wymiaru sprawiedliwości.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama