Proces 78-letniego Silvio Berlusconi miał związek z wydarzeniami z 2010 r., kiedy jako premier zadzwonił do mediolańskiej policji z prośbą o informacje na temat nieletniej striptizerki Marokanki Karimy El Mahroug, którą zatrzymano pod zarzutem kradzieży gotówki.
Prokuratorzy dowodzili przed sądem, że Berlusconi nadużył swojej władzy, wywierając nacisk na policjantów, aby wypuścili dziewczynę oraz próbując w ten sposób ukryć fakt, że płacił 17-latce za seks. Były premier wszystkiemu zaprzeczył i przekonywał, że proces jest efektem nagonki ze strony upolitycznionej prokuratury.
EŚ