Z subsydiarnymi aktami oskarżenia za działania w trakcie kontroli w Urzędzie Gminy w Czosnowie musi się mierzyć trzech agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Także szef tej służby miał sprawę o zniesławienie: skarżył go pełnomocnik instytucji kościelnych przed Komisją Majątkową (pozew oddalono).
Z subsydiarnymi aktami oskarżenia za działania w trakcie kontroli w Urzędzie Gminy w Czosnowie musi się mierzyć trzech agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Także szef tej służby miał sprawę o zniesławienie: skarżył go pełnomocnik instytucji kościelnych przed Komisją Majątkową (pozew oddalono).
– Agentom CBA, podobnie jak funkcjonariuszom innych służb, nie przysługuje ochrona prawna w przypadku skierowania przeciwko nim prywatnych aktów oskarżenia. W takim wypadku muszą sami zagwarantować sobie ochronę prawną – wskazuje Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy CBA.
Dlatego szef CBA Paweł Wojtunik proponuje, aby funkcjonariusze tej służby byli objęci immunitetem: bardzo wąskim, formalnym, odnoszącym się tylko do funkcjonariuszy pionu kontrolnego. I tylko w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków tak, by uchronić ich przed ewentualnym odwetem. Jak podkreślał w rozmowie z DGP, immunitet byłby elementem budowania niezależności, a nie bezkarności.
Z rezerwą do tego pomysłu podchodzą jednak prokuratorzy.
– Z całą pewnością powstałoby pytanie, czy w sytuacji przyznania immunitetu funkcjonariuszom CBA taką ochroną nie należałoby objąć funkcjonariuszy innych służb, w tym policji – komentuje Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej.
– Immunitet dotyczący jedynie działań kontrolnych CBA nie jest aż tak kontrowersyjny, pod warunkiem że nie byłby to początek dążenia do objęcia nim wszystkich funkcjonariuszy i działań CBA jako służby specjalnej – ocenia Jaromir Rybczak, zastępca prokuratora okręgowego w Rzeszowie.
– Ale wówczas nie wiem też, czy taki wąski immunitet byłby do czegoś potrzebny – dodaje.
Prokurator Jacek Skała, szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury, wskazuje, że najsłabszym punktem tego pomysłu jest pytanie o podmiot, który miałby taki immunitet uchylać. W przypadku kontrolerów NIK immunitet może być uchylony za zgodą Kolegium Najwyższej Izby Kontroli. Co do jej prezesa konieczna jest zgoda Sejmu.
– Trzeba by tworzyć sąd dyscyplinarny dla funkcjonariuszy CBA. Rozumiem, że oskarżenia inspirowane w szczególności przez środowiska przestępcze mogą być uciążliwością szczególnie dla bezkompromisowych agentów, ale objęcie tej grupy tego rodzaju ochroną wydaje się zbyt daleko idące. Ta instytucja powinna zapewniać funkcjonariuszom najlepszych obrońców na koszt państwa, bo dla tego państwa narażają się na nieprzyjemności – dodaje Skała.
Prokuratorzy są natomiast zdecydowanie przeciwni szerszemu immunitetowi. Bo CBA to formacja, której działalność wiąże się z ingerencją w prawa i wolności obywatelskie (stosowanie podsłuchu, zakupu kontrolowanego itp.).
– Przyznanie funkcjonariuszom takiej służby immunitetu ograniczającego lub wyłączającego możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za nadużycie władzy stanowiłoby niebezpieczny precedens, zwłaszcza w świetle zastrzeżeń Komitetu Ministrów Rady Europy odnośnie do skuteczności zapobiegania w naszym kraju stosowaniu tortur i nieproporcjonalnemu użyciu siły przez funkcjonariuszy służb policyjnych – uważa prokurator Rybczak.
Jak mówi, taka regulacja naruszałaby art. 13 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Bo gdy ktoś podnosi uzasadniony zarzut, iż funkcjonariusze stosowali względem niego niedozwolone metody, to musi istnieć możliwość przeprowadzenia skutecznego śledztwa, identyfikacji i ukarania osób odpowiedzialnych.
Nie brakuje też głosów, że skoro immunitetu oczekują kontrolerzy z CBA, to należałby się on też kontrolującym z urzędów skarbowych czy kontroli skarbowej.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama