Pani Urszula jest zapaloną rowerzystką. – Korzystam z łagodnej zimy i często jeżdżę do pracy właśnie rowerem. Niedawno koleżanki namówiły mnie na wyjście na piwo, w związku z tym rower został w pracy. Usłyszałam, że niepotrzebnie się przejmuję, bo nawet gdyby złapała mnie policja i okazałoby się, że jestem pod wpływem, nie poniosę żadnych konsekwencji. Czy rzeczywiście – pyta czytelniczka
Niezupełnie. Wprawdzie od listopada 2013 r. zmieniły się przepisy, ale z pewnością nie oznacza to, że taki cyklista jest bezkarny. Jazda na rowerze w stanie nietrzeźwym nie jest już jednak traktowana jak przestępstwo, dlatego ewentualne kary są znacznie mniejsze niż jeszcze kilka lat temu. Jeśli rowerzysta ma w wydychanym powietrzu więcej niż 0,5 promila, czyli jest w stanie nietrzeźwym, popełnia wykroczenie. Najczęściej policjant, który przyłapie na jeździe pod wpływem alkoholu, wręcza mandat karny do 500 zł. Decyzja należy jednak do policjanta, bo wszystko zależy od tego, czy rowerzysta stwarzał realne zagrożenie w ruchu lądowym. Jeśli mundurowy uzna, że nie, skończy się na mandacie. Jeśli jednak zdecyduje się skierować sprawę do sądu, kwota do zapłaty może być znacznie poważniejsza i wynieść nawet 5 tys. zł. Co więcej, istnieje ryzyko, że cyklista otrzyma zakaz prowadzenia roweru i pojazdów innych niż mechaniczne od pół roku do 6 lat. Sąd ocenia bowiem całokształt okoliczności, czyli życie sprawcy, uprzednią karalność i zawartość alkoholu we krwi. Jeśli okaże się, że dotychczas miał czystą kartę, może odstąpić od nałożenia kary zakazu prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne, orzeczenie takiego zakazu nie jest obowiązkowe. Sąd może też orzec o karze pozbawienia wolności na okres od 5 do 30 dni. Choć to ostateczność, trzeba liczyć się również z takim rozstrzygnięciem.
Po zmianie przepisów istotne jest, że w razie złapania na jeździe pod wpływem alkoholu, dane sprawcy nie trafią do Krajowego Rejestru Karnego, a tak było wcześniej. Co więcej, nietrzeźwy rowerzysta nie traci automatycznie prawa jazdy, a sąd nie może już na niego nałożyć zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych do 10 lat.
Podstawa prawna
Art. 87 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz.U. z 2013 r. poz. 482).