Posłowie chcą, aby kancelaria mająca zaległości w pracy nie mogła przyjmować prowadzenia spraw spoza swojego rewiru. Jednak zdaniem ekspertów takie przepisy byłyby niezgodne z konstytucją
Posłowie chcą, aby kancelaria mająca zaległości w pracy nie mogła przyjmować prowadzenia spraw spoza swojego rewiru. Jednak zdaniem ekspertów takie przepisy byłyby niezgodne z konstytucją
/>
Proponowane zmiany w zamyśle projektodawców mają przyczynić się do wzrostu skuteczności egzekucji. Projektem w najbliższą środę będzie zajmować się sejmowa podkomisja. I będzie miała twardy orzech do zgryzienia. Zmiany bowiem nie znalazły uznania w oczach zarówno ekspertów Biura Analiz Sejmowych, jak i Krajowej Izby Radców Prawnych. Ich zdaniem projekt pogorszy sytuację nie tylko komorników, ale również wierzycieli.
Prawa komorników
Obecnie wierzyciel może sam zdecydować, który z komorników będzie egzekwował od dłużnika jego należność. Tak bowiem wynika z ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 231, poz. 1376 ze zm.). Zasada ta jest ograniczana tylko w przypadku spraw o egzekucję z nieruchomości oraz spraw, w których przepisy o egzekucji z nieruchomości stosuje się odpowiednio. To nie podoba się posłom PO, którzy uważają, że tak ukształtowane przepisy doprowadziły do nadmiernej koncentracji na rynku usług komorniczych, co przełożyło się na spadek skuteczności egzekucji. Aby temu przeciwdziałać, zaproponowali projekt nowelizacji ustawy, który nakłada na komornika, mającego zaległości w pracy, obowiązek odmowy przyjęcia sprawy spoza swojego rewiru (patrz: grafika).
Pomysł spotkał się jednak z krytyką. Negatywnie wypowiedzieli się o nim m.in. profesorowie Uniwersytetu Warszawskiego oraz Uniwersytetu Gdańskiego, którzy przygotowali opinie na zlecenie Biura Analiz Sejmowych. Ich zdaniem projekt godziłby w prawa komorników. Ci bowiem, na skutek wejścia w życie omawianych zmian, mieliby problem z utrzymaniem się na rynku. Wszystko dlatego, że po ograniczeniu możliwości przyjmowania spraw spoza rewiru mogłoby się okazać, że w danym rewirze kancelarii komorniczych jest po prostu za dużo. W ostatnich latach minister sprawiedliwości powołując nowych komorników, kierował się bowiem wpływem spraw do rewiru i robił to, nie oddzielając od siebie spraw wpływających od wierzycieli z rewiru od tych, które były inicjowane przez wierzycieli w drodze wyboru. Dlatego też zdaniem dr. hab. Mariusza Jabłońskiego, prof. Uniwersytetu Wrocławskiego, poselski projekt budzi „uzasadnione wątpliwości konstytucyjne z punktu widzenia respektowania zasad wynikających z treści art. 2 Konstytucji RP, tj. ochrony interesów w toku oraz ochrony praw nabytych”. Uważa on, że proponowane rozwiązanie jest nie do zaakceptowania bez jednoczesnego zdefiniowania ochrony interesów komorników.
Z kolei prof. Andrzej Szmyt z Uniwersytetu Gdańskiego wytyka, że w projekcie zaproponowano zdecydowanie zbyt krótkie vacatio legis. Posłowie bowiem chcą, aby nowe przepisy weszły w życie już po 14 dniach od ich opublikowania w Dzienniku Ustaw. Tymczasem prof. Szmyt uważa, że okres ten powinien wynieść 12 miesięcy. „(...) proponowana zmiana wpłynąć ma istotnie na działalność wielu kancelarii komorniczych. Dla jednych oznaczać będzie znaczne ograniczenie wpływu spraw poprzez likwidację możliwości przyjmowania spraw spoza rewiru, dla innych zwiększenie wpływu” – wskazuje ekspert BAS. Dlatego też jego zdaniem vacatio legis powinno być na tyle długie, aby komornicy mieli szansę odpowiednio przygotować się do zmian.
Interesy wierzycieli
Ponadto zdaniem ekspertów projekt może mieć negatywne skutki także dla samych wierzycieli. A to dlatego, że jego autorzy nie zaproponowali przepisów, które umożliwiałyby uzyskanie informacji o tym, ile spraw prowadzi dany komornik i jaka jest jego skuteczność. To spowoduje, że wierzyciele będą narażeni na negatywne skutki wystąpienia z wnioskiem o wszczęcie egzekucji do tego komornika, który nie będzie mógł prowadzić jego sprawy ze względu na ziszczenie się projektowanych przesłanek. „Wierzyciel o odmowie takiego komornika może dowiedzieć się kilka tygodni po dokonanym wyborze” – zauważa Mariusz Jabłoński. Dlatego też jego zdaniem „w praktyce rozwiązanie takie z punktu widzenia wierzyciela jest zdecydowanie mniej korzystne aniżeli obecnie istniejące i prowadzi de facto (przynajmniej w części postępowań) do przedłużenia postępowania egzekucyjnego”.
Obydwaj eksperci BAS zwracają również uwagę na fakt, że brak dostępu do informacji godzi w art. 61 ust. 1 konstytucji, który zapewnia obywatelom dostęp do informacji publicznej.
O tym, że poselskie propozycje wpłyną negatywnie na interesy wierzycieli, przekonana jest również Krajowa Rada Radców Prawnych. W opinii do projektu pisze, że wejście w życie noweli „spowoduje – w wyniku istotnego ograniczenia konkurencji pomiędzy komornikami – negatywny efekt w postaci zmniejszenia skuteczności i sprawności egzekucji, a tym samym negatywnie wpłynie na realizację przez Państwo wymiaru sprawiedliwości”.
Nadmierna ingerencja
Eksperci wytykają również, że posłowie chcą w sposób nadmierny i nieuzasadniony ograniczyć prawo wierzyciela do wyboru komornika. Nie przekonują ich bowiem argumenty, jakie znalazły się w uzasadnieniu projektu.
„(...) nie przedstawiono w szczególności jakichkolwiek danych (poza danymi statystycznymi) potwierdzających, że nowelizacja taka ma znaczenie dla wykonywania obowiązków nałożonych przez ustawę o komornikach sądowych i egzekucji” – wskazuje prof. Jabłoński. Twierdzi, że proponowane zmiany nie są konieczne do realizacji jakiegokolwiek obiektywnego interesu publicznego. Dlatego też jego zdaniem zaproponowane rozwiązanie „może stanowić naruszenie zasady państwa prawnego, wyrażonej w art. 2 Konstytucji RP, a w szczególności wynikającej zeń zasady bezpieczeństwa prawnego, a także zakazu nadmiernej ingerencji ustawodawcy”. O tym, że taki skutek może wywołać wprowadzanie zmian nieusprawiedliwionych żadnymi okolicznościami obiektywnymi, wielokrotnie mówił w swoich orzeczeniach Trybunał Konstytucyjny.
Etap legislacyjny
Projekt przed II czytaniem w Sejmie
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama