"Nie" dla ścieżek rowerowych na wałach przeciwpowodziowych - mówią zarządcy tych budowli i firmy, które te wały naprawiają. Argumenty mają dwa: bezpieczeństwo i zaśmiecanie terenu.

Franciszek Złotnikiewicz, Dyrektor Kujawsko - Pomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych wskazuje, że rowerzystom nie można na wałach zapewnić takiego bezpieczeństwa, jakie gwarantuje im chociażby Prawo o Ruchu Drogowym. Chodzi tu o barierki, których na wałach nie można montować ze względu na prace przy konserwacji budowli.

Podobnego zdania jest Tomasz Wilczopolski, dyrektor firmy, która przebudowuje wały w całej Polsce. Zaznacza, że te budowle są bardzo wysokie, a brak barierek nie wpływa na bezpieczeństwo rowerzystów. Dodatkowo wskazuje na dziką zwierzynę, która w poszukiwaniu porzuconych przez ludzi resztek jedzenia niszczy konstrukcję tych budowli.

Przeciwnego zdania są rowerzyści. Kolarz Grzegorz Trzopek uważa, że im dalej od wąskiej, ruchliwej ulicy tym bezpiecznej dla miłośników jednośladów.

Przypomnijmy, że po podpisaniu nowelizacji Prawa Wodnego przez prezydenta Bronisława Komorowskiego jazda po wałach przeciwpowodziowych nie jest już zabroniona i nie zakończy się ona mandatem.