Uśmiercanie zwierząt bez ich uprzedniego ogłuszenia będzie dopuszczalne z chwilą ogłoszenia w Dzienniku Ustaw wczorajszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego
Obwarowany sankcjami karnymi bezwzględny zakaz dokonywania uboju rytualnego narusza konstytucyjnie gwarantowaną wolność religijną. Tak uznał wczoraj Trybunał Konstytucyjny. Orzeczenie zapadło w pełnym składzie. Zdania odrębne zgłosiło pięciu sędziów.
Głosy stron
Postępowanie przed TK zainicjował Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich. Wskazywał, że przepisy ustawy o ochronie zwierząt (Dz.U. z 2003 r. nr 106, poz. 1002 ze zm.) w zakresie, w jakim zabraniają uśmiercania zwierząt bez ich uprzedniego ogłuszenia, stanowią pogwałcenie m.in. wyrażonej w art. 53 konstytucji wolności religii.
– Obecny stan prawny powoduje, że nie są respektowane prawa osób o wyznaniu judaistycznym – wskazywał na rozprawie 3 grudnia br. adwokat Mikołaj Pietrzak, pełnomocnik wnioskodawcy.
Podnosił, że ustawodawca, wprowadzając zakaz uboju rytualnego, kierował się przesłanką ochrony moralności publicznej.
– Poszanowanie judeochrześcijańskiej tradycji nie może jednak godzić w moralność publiczną. To raczej wprowadzenie zakazu przeprowadzania szechity stanowi naruszenie nakazu poszanowania norm moralnych – argumentował mec. Pietrzak.
Wytykał również niekonsekwencję ustawodawcy, który zakazuje uboju rytualnego, a jednocześnie wprowadza wiele innych wyjątków od zasady uprzedniego pozbawienia świadomości uśmiercanego zwierzęcia. Jako przykład wskazał polowanie.
Innego zdania był Robert Hernand, który reprezentował prokuratora generalnego. On z kolei wskazywał, że zakaz uboju rytualnego nie ogranicza wolności religijnej wyznawców judaizmu, gdyż ci mogą bez problemu pozyskać koszerną żywność z importu. Z kolei Borys Budka, reprezentant Sejmu, udowadniał, że wydanie wyroku w tej sprawie jest zbędne. Wskazywał, że na gruncie obowiązujących przepisów dopuszczalne jest dokonywanie uboju rytualnego przez wyznawców judaizmu, ale tylko w celu realizacji praktyk religijnych. Gwarantuje im to art. 9 ustawy o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. z 1996 r. nr 135, poz. 632). Stanowi on m.in., że gminy żydowskie dbają o koszerną żywność i ubój rytualny. Podkreślał jednocześnie, że obecnie nie jest dopuszczalne uśmiercanie zwierząt bez uprzedniego ogłuszenia w celach gospodarczych i handlowych.
Liberalizacja zasad
We wczorajszym orzeczeniu TK przyznał rację wnioskodawcy. Jak wskazała w ustnym uzasadnieniu Maria Gintowt-Jankowicz, sędzia sprawozdawca, zakaz dokonywania uboju rytualnego stanowi nadmierne i nieproporcjonalne ograniczenie wolności religii. Przypomniała, że wolność ta nie jest absolutna i może podlegać ograniczeniom. Jednak, zgodnie z art. 53 ust. 5 konstytucji, może do tego dojść tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób. Sędzia Gintowt-Jankowicz podkreśliła, że analiza uboju rytualnego nie może być dokonywana w oderwaniu od oceny innych metod uśmiercania zwierząt. Wskazywała, że one również niosą za sobą ból i cierpienie, a są przecież dopuszczalne i powszechnie akceptowane w społeczeństwie. M.in. z tego powodu TK uznał, że zakazanie uboju rytualnego nie może być uzasadniane ochroną moralności publicznej, a jedynie dbałością o dobrostan zwierząt. Ta przesłanka nie uprawnia jednak ustawodawcy do ograniczania konstytucyjnie chronionej wolności uzewnętrzniania religii.
Odnosząc się do skutków wyroku, sędzia sprawozdawca wskazała, że z dniem ogłoszenia orzeczenia w Dzienniku Ustaw ubój rytualny będzie dopuszczalny.
Zarobek ubojni
Sędziowie, którzy złożyli zdania odrębne, podkreślali, że TK w wyroku wyszedł poza zakres wniosku. Wskazywali, że – wbrew intencji wnioskodawcy – pozwolił na uśmiercanie zwierząt bez uprzedniego ogłuszenia także w celach zarobkowych.
– To całkowita liberalizacja zasad uboju rytualnego. Sentencję wyroku należało ograniczyć tylko do polskich gmin żydowskich – stwierdził Wojciech Hermeliński, jeden z pięciu sędziów, którzy nie zgodzili się z orzeczeniem.
Wskazywał, że odstępstwo od ogólnej zasady, zgodnie z którą zwierzę przed uśmierceniem musi być pozbawione świadomości, nie może być uzasadnione potrzebą pozyskania mięsa na eksport. Artykuł 53 konstytucji gwarantuje bowiem wyznawcom judaizmu zamieszkałym w Polsce zaopatrzenie w żywność koszerną tylko na jej terytorium.
Z kolei Teresa Liszcz podkreślała, że ubój rytualny może naruszać moralność publiczną.
– Część społeczeństwa polskiego uważa ten sposób uśmiercania zwierząt za szczególnie okrutny – zauważyła.
Sędzia Liszcz oceniła, że TK dał zielone światło dla uboju quasi-rytualnego nastawionego jedynie na zysk i eksport. Podobnie wczorajsze rozstrzygnięcie oceniła sędzia Sławomira Wronkowicz-Jaśkiewicz. Wskazała ona, że art. 53 konstytucji nie chroni jednej z metod uśmiercania zwierząt, a wolność religijną osób praktykujących daną religię. Nie obejmuje on więc ochrony wolności przedsiębiorców pozyskujących mięso w celach gospodarczych.
ORZECZNICTWO
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 10 grudnia 2014 r., sygn. akt K 52/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia