Resort sprawiedliwości nie planuje zmian w modelu postępowań dyscyplinarnych notariuszy, o które rejenci zabiegają od lat. Bo są za grzeczni. Za mało u nich dyscyplinarek.
Świat się zmienia szybciej niż przepisy, a już na pewno te dotyczące postępowań dyscyplinarnych – zdaniem korporacji prawniczych – nie przystają do współczesnych realiów. Prawników jest coraz więcej i rośnie także liczba skarg na nich. W efekcie zmiany w modelu dyscyplinarek prawniczych były nieuniknione. I już niedługo w samorządzie adwokackim i radców prawnych postępowania te będą toczyć się na nowych zasadach. Chodzi m.in. o nadanie rzecznikom dyscyplinarnym statusu organów, określenie zadań poszczególnych rzeczników na poziomie ustawowym, przesądzenie roli zastępców rzeczników, w tym w zakresie przekazania Naczelnej Radzie Adwokackiej oraz Krajowej Radzie Radców Prawnych kompetencji do określania zasad ich działania oraz trybu i sposobu ich wyboru, wydłużenie kadencji organów adwokatury i izb adwokackich, a także organów samorządu radców prawnych – z 3 (jak dotąd) do 4 lat.
Ponadto inaczej będzie wyglądać doręczanie korespondencji w toku postępowania dyscyplinarnego. No i w końcu dłuższe będą terminy przedawnienia deliktów dyscyplinarnych, a więc trudniej będzie liczyć na to, że wybryki członków samorządu ujdą im na sucho. Takie zmiany obejmą jednak tylko adwokatów i radców prawnych. Nie dotkną notariuszy, choć – jak wskazuje Tomasz Janik, prezes Krajowej Rady Notarialnej – powinny.
– Samorząd notarialny od dawna stara się zwrócić uwagę decydentów na niedoskonałość przepisów regulujących postępowania dyscyplinarne notariuszy. Już w 2010 r. przygotowaliśmy obszerny projekt nowelizacji Prawa o notariacie, którego elementem były duże zmiany w zakresie postępowania dyscyplinarnego. Projekt został przekazany na ręce ówczesnego ministra sprawiedliwości. Jednak do tej pory nie otrzymaliśmy stanowiska resortu wobec tej inicjatywy – zaznacza.
Dodaje, że istniejące obecnie rozbieżności w postępowaniach dyscyplinarnych samorządów trudno uznać za uzasadnione. Z pewnością warte zastanowienia jest zatem zbliżenie zasad regulujących sądownictwo dyscyplinarne najbardziej zbliżonych do siebie zawodów prawniczych: notariuszy i komorników oraz adwokatów i radców prawnych. Problemy związane z postępowaniami dyscyplinarnymi są wspólne dla wszystkich profesji prawniczych i wynikają przede wszystkim z gwałtownie rosnącej liczby członków naszych samorządów. Niestety proporcjonalnie do skali tego zjawiska, zwiększa się liczba prowadzonych postępowań, a to uwypukla potrzebę modernizacji obowiązujących w tym zakresie procedur.
– Choć w ocenie KRN pełne ujednolicenie zasad postępowań dyscyplinarnych we wszystkich samorządach nie jest możliwe, chociażby ze względu na odmienne charaktery profesji prawniczych oraz specyficzne wymagania stawiane osobom je wykonującym – wyjaśnia prezes Janik.
Resort jest jednak nieczuły na potrzeby notariuszy. I opiera się w swoim stanowisku na orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego.
– Wynika z niego jednoznacznie, iż pozycja notariusza różni się od podmiotów świadczących typowe usługi prawnicze – adwokatów czy radców prawnych. W przeciwieństwie do przedstawicieli wolnych zawodów prawniczych świadczących swoim klientom usługi prawne, notariusz działa na rzecz nie tylko określonego podmiotu, lecz musi także równoważyć interesy wszystkich stron czynności notarialnej, co uzasadnia stanowisko, iż notariusz nie jest świadczącym określone usługi prawne wolnym zawodem prawniczym. Publicznoprawne elementy statusu notariusza nie uzasadniają więc wymogu automatycznego ujednolicenia procedury dyscyplinarnej notariuszy, adwokatów i radców prawnych, choć nie wykluczają przyjmowania w określonym zakresie zbieżnych rozwiązań prawnych – informuje Patrycja Loose, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości. I podkreśla, że liczba osób czynnie wykonujących zawód adwokata i radcy prawnego istotnie przewyższa liczbę notariuszy i zastępców notarialnych.
I tak, na 30 czerwca 2014 r. wpisanych na listę adwokatów było 15978 osób, a na listę radców prawnych 35229 osób, natomiast liczba notariuszy wyniosła 2863 osób. W konsekwencji, także liczba postępowań dyscyplinarnych prowadzonych przeciwko adwokatom i radcom prawnym przewyższa ilość spraw dyscyplinarnych wszczynanych przeciwko notariuszom. W 2012 r. wszczęto 1143 postępowań dyscyplinarnych przeciwko adwokatom i 1684 przeciwko radcom prawnym. W 2013 r. przeciwko adwokatom wszczęto 937 postępowań dyscyplinarnych, zaś przeciwko radcom prawnym 1931 postępowań. W tym samym okresie przeciwko notariuszom wszczęto odpowiednio: 59 i 56 postępowań dyscyplinarnych.
– Ta istotna różnica ilościowa, z jednej strony determinowała rozwiązania prawne w zakresie ukształtowania poszczególnych procedur dyscyplinarnych, z drugiej zaś strony uzasadniała konieczność podjęcia działań legislacyjnych ukierunkowanych na zwiększenie sprawności postępowań przeciwko przedstawicielom wskazanych wyżej wolnych zawodów prawniczych – tłumaczy Patrycja Loose.
Przyznaje, że 16 kwietnia 2014 r. prezes KRN przedstawił ministrowi sprawiedliwości projekt zmiany ustawy – Prawo o notariacie (Dz. U. z 2014 r. poz. 164 ze zm.) w zakresie dotyczącym postępowania dyscyplinarnego.
– Po wnikliwym przeanalizowaniu zgłoszonych propozycji, pismem z 6 czerwca 2014 r., minister poinformował prezesa KRN, iż wobec zakresu postulowanych zmian podjęcie inicjatywy legislacyjnej w kierunku zaproponowanym w projekcie uznać należy obecnie za niecelowe. Brak jest na tyle doniosłych problemów praktycznych związanych z funkcjonowaniem sądów dyscyplinarnych, których rozwiązanie wymagałoby podjęcia takiej inicjatywy. Uzasadnienia takiego nie dostarcza także niewielka liczba postępowań dyscyplinarnych prowadzonych przeciwko notariuszom. Te okoliczności wskazują na brak przesłanek do zmiany modelu postępowania dyscyplinarnego notariuszy – mówi dalej rzecznik resortu.
Za to wśród radców prawnych rejenci znajdują zrozumienie. – Nie widzę najmniejszych przeszkód, żeby notariusze zostali objęci podobnym modelem jak radcowie prawni i adwokaci. Pojawia się tylko pytanie, czy Notariat Polski widzi potrzebę takiej zmiany? To ważne, stoję bowiem na stanowisku, że problematyka ta powinna być pozostawiona w suwerennej gestii każdego z samorządów prawniczych. Jeżeli jest taka wola wśród notariuszy, to odpowiednie zmiany legislacyjne nie powinny zająć zbyt wiele czasu. Dobre przykłady są bowiem na wyciągnięcie ręki. W tym przypadku nie powinna mieć znaczenia wielkość samorządu czy też inne statystyczne wskaźniki – uważa Włodzimierz Chróścik, dziekan Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie.
Adwokaci podchodzą jednak do sprawy z większym dystansem. – W końcu trzeba pamiętać, że zawód notariusza ma nieco inną ustawową charakterystykę. Inne są uprawnienia ministra sprawiedliwości w stosunku do notariuszy, niż względem adwokatów i radców prawnych. To musi być uwzględniane w kształcie postępowania dyscyplinarnego, a co za tym idzie, nie można w sposób bezrefleksyjny przenosić modelów postępowania dyscyplinarnego adwokatów i radców prawnych do zawodu notariusza – przestrzega Andrzej Zwara, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.