Zmiana ma dotyczyć zapisu kodeksu karnego, zgodnie z którym sprawca stosujący "przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia" podlega karze do trzech lat więzienia.
Jak jednak zauważyli senatorowie, w orzeczeniach sądów "przeważa pogląd, zgodnie z którym przemoc wobec osoby, zgodnie z literalnym brzmieniem tego przepisu, polega wyłącznie na fizycznym oddziaływaniu na człowieka i nie obejmuje działań pośrednich przez postępowanie z rzeczą". "Skutkiem tak wąskiego rozumienia omawianej normy stało się ograniczenie funkcji ochronnej przepisu w stosunku do osób, które stają się ofiarami przemocy pośredniej" - zaznaczono w uzasadnieniu propozycji.
Dlatego w projekcie zaproponowano dodanie dodatkowego zdania wprowadzającego nowy typ przestępstwa. Chodzi o stosowanie - w celu zmuszenia osoby do określonego działania lub zaniechania - innej przemocy niż bezpośrednia przemoc wobec tej osoby. Czyn taki, również zagrożony karą trzech lat więzienia, byłby ścigany na wniosek pokrzywdzonego.
"Obserwowane są powszechnie bezkarne zachowania, takie jak: wyłączanie prądu lub ogrzewania, odcinanie dostępu do wody, odbieranie kluczyków do samochodu, wyjmowanie okien, zamurowywanie wejścia do mieszkania czy zamykanie pomieszczeń na kłódkę" - napisano w uzasadnieniu projektu, wymieniając możliwe przykłady takiej uporczywej przemocy pośredniej stosowanej np. wobec lokatorów kamienic.
Na potrzebę takiej zmiany prawa wskazywała m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, która w maju w piśmie do senackiej komisji ustawodawczej z satysfakcją przyjęła informację o rozpoczęciu prac legislacyjnych w tej sprawie. Senat skierował projekt do Sejmu w drugiej połowie lipca.
O przypadkach nękania mieszkańców kamienic przez właścicieli i zarządców budynków, którzy chcą się pozbyć lokatorów, wielokrotnie pisały media. Od roku przed poznańskim sądem rejonowym toczy się proces trzech mężczyzn w jednej z takich spraw. Są oni oskarżeni nie z artykułu dotyczącego stosowania przemocy, tylko z artykułu mówiącego o stalkingu. Mężczyźni mieli odłączać mieszkańcom prąd i wodę, a także - pod pozorem przeprowadzenia prac ogólnobudowlanych - przewiercali stropy i celowo zalewali mieszkania. Ponadto mieli m.in. nękać mieszkańców poprzez rozrzucanie robactwa, dzwonienie do drzwi o różnych porach dnia i nocy oraz rzucanie petard. (PAP)