Szykuje się kolejne spięcie. Tym razem chodzi o organizację pracy śledczych zaproponowaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Prokurator generalny i Krajowa Rada Prokuratury (KRP) nie zostawiają suchej nitki na pomysłach resortu Marka Biernackiego w sprawie nowego regulaminu wewnętrznego urzędowania jednostek prokuratury.
Wysuwają najcięższe argumenty: niewypełnienie albo przekroczenie delegacji ustawowej i ryzyko niekonstytucyjności proponowanych rozwiązań. W końcu kwestia zasadnicza: naruszenie niezależności śledczych. Plusy zmian dostrzegają jedynie związkowcy. Ale też zgłaszają pewne wątpliwości.
Strażniczka
Regulamin ma formę rozporządzenia ministra: może on praktycznie narzucić jego treść. Ale nie wsłuchując się w głosy krytyczne, ryzykuje, że sprawa znajdzie swój finał w Trybunale Konstytucyjnym. Żadnej szansy regulaminowi nie daje KRP.
W uchwale podjętej na ostatnim posiedzeniu alarmuje: „Projekt sporządzony został bez wystarczającej wiedzy o funkcjonowaniu prokuratury, znajomości zasad prowadzenia postępowań oraz roli prokuratora przed sądami”. I dalej: „zawartość merytoryczna projektu, jego poziom prawny oraz techniczno-legislacyjny dają podstawę do jednoznacznie negatywnej oceny”.
Co konkretnie zarzuca rada? Podobnie jak prokurator generalny punktuje to, że rozporządzenie nie realizuje delegacji ustawowej. Nie określa bowiem wcale wewnętrznej struktury organizacyjnej prokuratury. Mówi tylko, że obowiązkowe mają być dwa wydziały – do spraw postępowań przygotowawczych i do postępowań sądowych. O reszcie ma decydować szef jednostki.
I właśnie to zdaniem KRP łamie konstytucyjny zakaz subdelegacji kompetencji: minister bowiem zamierza swoje własne uprawnienia przekazać innym. Zdaniem rady regulamin spowoduje też oczywisty i znaczący wzrost kosztów funkcjonowania prokuratury. Chodzi o koszty prowadzenia spraw, osobowe i organizacyjne. Dlaczego? Wpłynie na to realizacja pomysłu sztywnego określenia właściwości rzeczowej prokuratur okręgowych i apelacyjnych oraz wprowadzenie powiązania tego samego prokuratora ze sprawą na wszystkich etapach postępowania karnego. Tak ustalona właściwość rzeczowa – jak twierdzi KRP – doprowadzi do paraliżu organizacyjnego jednostek prokuratury szczebla okręgowego i apelacyjnego.
W końcu zdaniem rady część ministerialnych rozwiązań łamie zasadę niezależności prokuratorów. Chodzi o pomysł prowadzenia spraw przez współreferentów (współpracujących z prokuratorami), zespoły i o zakres ingerencji zwierzchników w pracę śledczych prowadzących sprawy.
– Wszystkie te propozycje są propozycjami contra legem – grzmi KRP.
Stwierdza też, że projekt – wbrew intencjom ministra sprawiedliwości – nie reguluje kwestii związanych z dostosowaniem działania prokuratury do nowego modelu postępowania karnego, który zacznie obowiązywać 1 lipca 2015 r. W wielu miejscach jest też niezgodny z obowiązującymi ustawami. Dotyczy to choćby kwestii delegacji, ocen okresowych, wizytacji i nadzoru.
Co proponuje KRP? Zaniechanie prac nad regulaminem i powrót do prac nad przygotowanym przez ministerstwo projektem nowej ustawy – Prawo o prokuraturze (utknął on pół roku temu na biurku sekretarza Rady Ministrów).
Uwagi środowiska
Także Rada Główna Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury wyraźnie sygnalizuje potrzebę uchwalenia całkowicie nowej ustawy regulującej funkcjonowanie prokuratury, wraz z nowymi aktami wykonawczymi. Przypomina, że prace nad niemal gotowym projektem praktycznie wstrzymano. Nie są więc czytelne intencje rządu.
Związkowcy – w przeciwieństwie jednak do KRP – wystawiają pozytywną ocenę propozycjom resortu. W uchwale oceniają, że MS „dokonał dużego wysiłku, aby przynajmniej część propozycji wypracowanych wcześniej w ramach projektu ustawy – Prawo o prokuraturze przetransformować na materię regulaminową”.
Mocnym punktem nowej regulacji są ich zdaniem zmiany w strukturze organizacyjnej prokuratury. Dziś jest ona dysfunkcjonalna.
„Model ten charakteryzuje się przerostem struktur nie wykonujących zadań należących do istoty zawodu prokuratora, tj. zadań związanych z prowadzeniem postępowań przygotowawczych oraz występowaniem przed sądami powszechnymi” – podkreślają związkowcy.
Jednym z największych osiągnięć projektu MS jest natomiast w ocenie związkowców wprowadzenie obowiązkowego referatu orzeczniczego dla każdego prokuratora. To realizacja jednego z głównych ich postulatów, aby każdy prokurator – tak jak każdy sędzia, w tym funkcyjny – prowadził własne postępowania.
Uwagę związkowców przykuwa też pomysł powiązania oskarżyciela ze sprawą aż do rozprawy w sądzie. To postulat od lat powtarzany przez związek. Zgodnie z projektem do udziału w rozprawie wyznacza się prokuratora, który w danej sprawie prowadził lub nadzorował postępowanie przygotowawcze albo sporządził akt oskarżenia. Zaś wyznaczenie innego prokuratora ma być dopuszczalne wyłącznie w uzasadnionych przypadkach.
Tyle tylko że skoro autor aktu oskarżenia co do zasady miałby występować przed sądem w swojej sprawie, zbyteczne wydaje się tworzenie komórek do obsługi postępowania sądowego. Zwłaszcza tam, gdzie jest to nieobowiązkowe (prokuratury rejonowe) – wskazują związkowcy.
– Kolizja ta wymaga szczegółowego wyjaśnienia przez projektodawcę – postuluje związek.
Chodzi o to, by prokuratorzy mieli jasność: czy wydziały postępowania sądowego miałyby za zadanie obsadę spraw prostych, podczas gdy w skomplikowanych obowiązywałaby zasada powiązania referenta ze sprawą? „Gdyby jednak rozstrzygnąć powyższą wątpliwość w ten sposób, sens tworzenia wydziałów postępowania sądowego w prokuraturach rejonowych jawiłby się co najmniej jako wątpliwy” – przekonują związkowcy.
Właściwość rzeczowa
Ich zdaniem wielkim plusem projektu jest natomiast ustalenie sztywnej właściwości rzeczowej prokuratur okręgowych i apelacyjnych. Analizy wymaga jednak katalog spraw, którymi miałyby się zajmować. Związkowcy sugerują, że w ocenach skutków regulacji MS powinien wyliczyć, jak i komu wzrośnie obciążenie pracą.
Prokuratorzy są też zadowoleni z wprowadzenia obowiązku pełnienia przez śledczych wszystkich szczebli dyżurów, również zdarzeniowych. Podobnie jednak jak KRP i PG, negatywnie oceniają pomysł wprowadzenia współreferentów i instytucji przedstawienia zwierzchnikowi projektów decyzji procesowych.
Analizujemy argumenty zawarte w stanowisku KRP. Nie ma ich wiele, stąd odniesienie się do nich nie sprawi trudności. Staramy się lepiej opisać instytucje, by uniknąć niepokoju o naruszenie niezależności prokuratorów – komentuje Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości.
Przekonuje, że instytucja współreferenta zostanie doprecyzowana.
Bo nie chodzi o to, aby każdy prokurator miał po dwa referaty – swój i cudzy – tłumaczy Michał Królikowski.
Resort zapowiada także wycofanie się z instytucji przedstawienia zwierzchnikowi projektu decyzji. Budzi ona zbyt dużo wątpliwości środowiska i rodzi ryzyko postaw serwilistycznych wśród prokuratorów.
Etap legislacyjny
Projekt rozporządzenia w uzgodnieniach