System karania za prowadzenie pojazdu po wpływem alkoholu będzie bardziej efektywny i dotkliwy. Wpisuje się on w kompleksowe regulacje dotyczące struktury orzekanych kar, przewidziane w tzw. dużej nowelizacji Kodeksu karnego, przyjętej przez rząd 8 maja 2014 r. Reforma ta znacząco ogranicza możliwość orzekania warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności.
Zaostrzenie kar za prowadzenie pod wpływem alkoholu ma być jednym ze sposobów na poprawę bezpieczeństwa na drogach. System kar ma też uwzględniać zadośćuczynienie ofiarom wypadków.
Zgodnie z projektem, kierowca, który pierwszy raz prowadził w stanie nietrzeźwości – zostanie obowiązkowo pozbawiony przez sąd prawa jazdy na okres od 3 do 15 lat. W tym przypadku sąd będzie także orzekał świadczenie pieniężne w wysokości co najmniej 5 tys. zł. Jeśli kierowca będzie prowadził po raz drugi w stanie nietrzeźwości, to utraci prawo jazdy dożywotnio, a świadczenie pieniężne wyniesie co najmniej 10 tys. zł.
Kierowca, który prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości, a spowodował wypadek, którego następstwem była śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na jej zdrowiu (np. trwałe kalectwo) – dożywotnio straci prawo jazdy. Odstąpienie od tej sankcji będzie możliwe, jeśli zaistnieją szczególnie uzasadnione okoliczności. W tej sytuacji przewidziano nawiązkę w wysokości co najmniej 10 tys. zł.
Sąd w tych przypadkach będzie mógł orzec podanie wyroku do publicznej wiadomości.
Zgodnie z projektem, prowadzenie pojazdu bez uprawnień, wcześniej utraconych, będzie przestępstwem.
Kierowcy skazani za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości będą musieli zamontować w samochodzie blokadę alkoholową. Kierowca, który po zakazie prowadzenia pojazdu zechce odzyskać utracone uprawnienia, będzie musiał obowiązkowo wyposażyć samochód w blokadę alkoholową. Uniemożliwi ona włączenie silnika, gdy poziom alkoholu w powietrzu wydychanym przez kierowcę wyniesie 0,1 mg alkoholu w 1 dm3. Posiadanie blokady będzie obowiązkowe przez 3 lata. Informacja o tym, że dany kierowca może prowadzić pojazd tylko z blokadą będzie zamieszczana w jego prawie jazdy w formie kodu.
Do projektu zostaną włączone rozwiązania zaproponowane przez ministra spraw wewnętrznych, służące poprawie bezpieczeństwa na drogach:
• za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w stosunku do obowiązującego limitu, prawo jazdy ma być zatrzymywane na 3 miesiące. Będzie to uznane za „rażące przekroczenie prędkości”. Gdy prędkość zostanie przekroczona poniżej wskazanego progu, będą stosowane dotychczasowe sankcje. Podobne rozwiązania obowiązują w wielu państwach Unii Europejskiej, np.: w Czechach, Estonii, Grecji, Francji, Słowenii, Rumunii;
• za przewóz większej liczby osób niż przewidują to przepisy, np. w busach, prawo jazdy może być zatrzymane na 3 miesiące. Rozwiązanie to nie będzie dotyczyć pojazdów komunikacji miejskiej, w której są miejsca stające, a kierowca nie ma możliwości kontrolowania liczby pasażerów;
• jeśli kierowca, mimo zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące, będzie prowadził pojazd bez tego dokumentu, to okres zatrzymania prawa jazdy zostanie automatycznie przedłużony do 6 miesięcy. Jeżeli w „okresie przedłużenia” znowu będzie prowadził pojazd – to karą będzie cofnięcie mu uprawnień do kierowania pojazdami;
• cofnięcie uprawnienia do kierowania pojazdami będzie następowało w razie popełnienia w ciągu 2 lat od wydania prawa jazdy trzech wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji lub jednego przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji;
• zachowane zostaną przepisy, na podstawie których uprawnienie do kierowania pojazdami będą tracili kierowcy za naruszenie przepisów ruchu drogowego (po przekroczeniu 20 punktów karnych), którego dopuścili się w okresie pierwszego roku posiadania prawa jazdy.
Alkolocki obowiązkowe
Osoby, które zostały skazane za prowadzenie po pijanemu i odzyskały prawo jazdy, będą musiały instalować w samochodach alkolocki, czyli urządzenia uniemożliwiające jazdę, jeśli kierowca jest pod wpływem alkoholu. Ministerstwo Infrastruktury przygotowuje się do instalowania takich urządzeń we wszystkich pojazdach komunikacji publicznej.
Donald Tusk prezentując założenia rządu dodał, że przedstawiciele rządu zapoznali się też ze skutecznością obowiązku posiadania alkotestu, jaki istnieje we Francji. Okazała się ona niewielka, a więc rząd zrezygnował z wprowadzenia takiego obowiązku. Alkomaty mają być natomiast łatwiej dostępne, rząd planuje też kampanię popularyzującą korzystanie z nich