Trudno uznać proponowane rozwiązania za ostateczne spełnienie oczekiwań ofiar – mówi Piotr Kłys, prezes Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom Przestępstw i Wypadków Drogowych „Feniks”.

Aneta Mościcka: Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt ustawy o ochronie pokrzywdzonego i świadka, która ma zagwarantować pomoc osobom pokrzywdzonym przestępstwami i świadkom w procesach karnych. Chodzi m.in. o wsparcie psychologiczne, ochronę na czas procesu karnego, ochronę osobistą i pomoc w zakresie zmiany miejsca pobytu lub zatrudnienia. Czy proponowane rozwiązania są wystarczające?

Piotr Kłys, założyciel i prezes Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom Przestępstw i Wypadków Drogowych „Feniks”, przewodniczący Komisji dialogu obywatelskiego ds. różnorodności i przeciwdziałania dyskryminacji przy Urzędzie Miasta Łodzi: Przedstawiony przez ministerstwo projekt jest próbą odpowiedzi zarówno na wymogi wynikające z norm przyjętych w dyrektywach Parlamentu Europejskiego i Rady z lat 2011 i 2012 oraz – przynajmniej w założeniach – na wielokrotnie postulowane przez organizacje pozarządowe i media społeczne zapotrzebowanie na regulację praw osób pokrzywdzonych oraz świadków w postępowaniach karnych. Niestety, na tym etapie prac – czyli bez przedłożenia szczegółowych rozporządzeń wykonawczych – trudno przyjąć proponowane rozwiązania jako ostateczne spełnienie oczekiwań osób pokrzywdzonych. Niewątpliwie jest to krok w dobrym kierunku, pozostawia jednak wiele do życzenia. Przede wszystkim ustawa odwołuje się wielokrotnie do niejednoznacznych kryteriów ocennych przyzwalając tym samym na różne traktowanie wymagających wsparcia w analogicznych przypadkach. Drugi, znacznie istotniejszy problem, to wprowadzenie rozwiązań strukturalnych, niefunkcjonujących dotychczas w systemie prawnym w Polsce: powołanie instytucji policyjnego koordynatora, zabezpieczenie dostępności opieki psychologów, powierzenie organom policji zadań z zakresu ułatwienia dostępu do zatrudnienia, zmiany miejsca zamieszkania czy zapewnienia opieki zdrowotnej. Pociąga to za sobą konkretne nakłady i inwestycje – kadrowe, infrastrukturalne i finansowe – i to znaczne. Wydaje się więc, że przyjęcie ostatecznej wersji ustawy przez Sejm będzie najłatwiejszym działaniem w zakresie ochrony i pomocy osobom pokrzywdzonym, zaś rzeczywiste problemy ujawnią się w działaniach wykonawczych. Wreszcie, zakres proponowanej ustawy dotyczy praw osób pokrzywdzonych wyłącznie w stosunkowo niedługim okresie postępowania karnego, nie obejmując czasem wieloletnich czy trwałych skutków bycia ofiarą przestępstwa.

AM: Projekt ustawy skupia się na udzielaniu wsparcia ofiarom w trakcie postępowania karnego. A przecież osoby pokrzywdzone, np. pobiciem wymagają często długotrwałego leczenia i rehabilitacji. Czy pana zdaniem ustawa powinna obejmować również okres po zakończeniu procesu karnego w formie pomocy np. w leczeniu?

PK: Prawa osób pokrzywdzonych w wyniku czynu zabronionego, wymagające dodatkowego wsparcia po zakończeniu postępowania karnego gwarantowane są – przynajmniej w założeniach – zapisami już zawartymi w kodeksie karnym (art. 46) i ustawy o państwowej kompensacie przysługującej ofiarom niektórych przestępstw. Oba te rozwiązania pozostają wielokrotnie martwe lub niewystarczające, z jednej strony ze względu na nieściągalność zasądzonego świadczenia od sprawcy, z drugiej z uwagi na brak świadomości istnienia kompensaty, zasad jej przyznawania, ograniczenia świadczenia do niespełna czterokrotności średniego wynagrodzenia itd. Wydaje się, że właściwym działaniem byłoby rozszerzenie zapisów projektu ustawy o przepisy wspomagające osoby pokrzywdzone w okresie po zakończeniu postępowania karnego, bądź wprowadzenie radykalnej nowelizacji obowiązujących rozwiązań prowadzącej do urealnienia pomocy ze strony państwa dla ofiar przestępstw.

AM: Czy Ministerstwo Sprawiedliwości przesłało państwu projekt tej ustawy do konsultacji społecznych?

PK: Nie.

AM: Na czym, pana zdaniem, powinna polegać pomoc z budżetu państwa ofiarom przestępstw?

PK: Osoby doświadczone przestępstwem stają w zupełnie nieznanej sobie i ich otoczeniu sytuacji ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, wymagającego opieki osób trzecich, utraty możliwości pracy zarobkowej, znacznego zwiększenia potrzeb. Trzeba pamiętać, że skutki przestępstwa faktycznie dotykają nie tylko samego pokrzywdzonego, ale całą jego czy jej rodzinę, generując wiele trudności i perturbacji w rodzinie. System deleguje do rozwiązywania ich problemów struktury opieki społecznej, niewydolne i niedofinansowane. Rozwiązaniem systemowym byłoby włączenie do działań kompensacyjnych organizacji pozarządowych na znacznie szerszą skalę, z finansowaniem ich działań na zasadzie konkursów ofert i systemu grantów. Zasadny wydaje się również postulat opracowania szczegółowego katalogu form pomocy świadczonej przez organizacje pozarządowe – uwzględniający zarówno pomoc bytową, medyczną, psychologiczną, której ciężar finansowania przejąłby na siebie Skarb Państwa. Ten kierunek został podjęty w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości z 6 lutego 2014 r. w sprawie Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, niemniej jednak jego efektów jeszcze nie widać.

AM: Czy Ministerstwo Sprawiedliwości współpracuje w jakikolwiek sposób ze stowarzyszeniami na rzecz ochrony praw ofiar przestępstw?

PK: Przy Ministrze Sprawiedliwości działa Rada ds. Pokrzywdzonych Przestępstwem w skład której wchodzą m.in. przedstawiciele organizacji pozarządowych. Od kilku lat działa „Sieć Pomocy Ofiarom Przestępstw” oparta całkowicie o organizacje pozarządowe. Co prawda jakość działań proponowanych przez 16 Ośrodków współtworzących Sieć, a co za tym idzie – skuteczność pomocy bywa oceniana różnie, jednak współpraca resortu z III sektorem jest faktem. Myślę, że dobrym rozwiązaniem zmierzającym do rozszerzenia współpracy byłoby organizowanie przez ministra sprawiedliwości spotkań przedstawicieli rządu, służb, parlamentarzystów i organizacji pozarządowych, podczas których można by wymienić poglądy i uwagi na temat konkretnego problemu czy zagadnienia. Podobne rozwiązanie jest już prowadzone przez niektóre ministerstwa – i to z dobrym skutkiem.

AM: Z jakimi problemami zwracają się najczęściej do państwa stowarzyszenia ofiary przestępstw?

PK: Większość problemów wynika z nieznajomości przysługujących obywatelowi praw lub z trudnością ich egzekucji. Kultura prawna jest w stanie zatrważającym – większość osób nie miała styczności z wymiarem sprawiedliwości, a perspektywa uczestnictwa w postępowaniu sądowym jest dla nich przerażająca. Problemem jest również brak empatii ze strony prowadzących postępowanie. Kilka lat temu przyszła do nas roztrzęsiona dziewczyna. Była świadkiem zabójstwa i ofiarą gwałtu (ci sami sprawcy). Jednym z oskarżonych w sprawie był brat jej konkubenta. Dziewczyna była wielokrotnie zastraszana przez kolegów oskarżonych i matkę konkubenta. Zwróciwszy się do prokuratora prowadzącego sprawę z prośbą o pomoc, usłyszała: „może Pani zostać oskarżycielem posiłkowym”. Dziewczyna miała wykształcenie podstawowe... Dopiero dzięki naszej ostrej interwencji przydzielono jej ochronę, zapewniliśmy jej pomoc psychologa i jego obecność w sądzie podczas przesłuchań w charakterze świadka i pokrzywdzonej. Ponieważ kiedy dziewczyna do nas się zgłosiła był już wyznaczony pierwszy termin rozprawy, zagwarantowaliśmy jej przedstawiciela prawnego i wzięliśmy również udział w sprawie w trybie art. 90 kodeksu postępowania karnego. W wyniku naszej interwencji do czasu złożenia przez nią całości zeznań została wycofana zgoda na widzenie z tymczasowo aresztowanymi sprawcami. Te działania powinny być podejmowane niejako automatycznie – niestety, tu nadal jest ogromna przestrzeń działania organizacji podobnych do naszej.

AM: Co jest najważniejsze dla ofiar przestępstw, które zwracają się do państwa o pomoc?

PK: Poczucie bezpieczeństwa i obiektywizmu, empatia i szacunek, poświęcony czas i często mozolne objaśnianie zawiłości proceduralnych.

AM: Na jaką konkretnie pomoc mogą liczyć ofiary przestępstw ze strony stowarzyszenia, którym pan kieruje?

PK: Skupiamy się na wyrównywaniu szans osób narażonych na szeroko rozumiane wykluczenie w wyniku własnej bezradności. Staramy się zapewnić w uzasadnionych przypadkach pomoc prawną prawników z nami współpracujących, staramy się pomóc w realizacji przysługujących praw np. w kontakcie z ośrodkami pomocy społecznej, służby zdrowia, administracji – czasem wystarczy tylko jeden telefon i zwrócenie uwagi, że ktoś wymaga pomocy bardziej... Realizujemy również autorski projekt włączania rodzin sprawców przestępstwa w pomoc dla ofiar i ich rodzin. Szczególne znaczenie ma to w środowiskach wiejskich, gdzie nierzadko zdarzają się sytuacje, kiedy tylko jedna osoba – właśnie ofiara – ma uprawnienia do np. prowadzenia pojazdów czy możliwość wykonywania prac gospodarczych.

Rozmawiała Aneta Mościcka