Po 60 latach w Katowicach wznowił działalność Konsulat Honorowy Francji. Adwokat Anna Krasuska-Terrillon, została pierwszym honorowym konsulem.
Czasem odrobina buntu nie zaszkodzi. Nie wiadomo jak potoczyłyby się losy mec. Anny Krasuskiej-Terrillon gdyby poszła do liceum, które zaplanowali jej rodzice. Dzięki temu jednak, że wybrała szkołę z rozszerzonym językiem francuskim, a nie angielskim, otworzyły się przed nią świat zupełnie nowych możliwości.
Od tamtej pory zarówno język francuski, jak i Francja są permanentnie obecne zarówno w jej życiu zawodowym, jak i osobistym (były mąż jest francuskim adwokatem, a sama ma również obywatelstwo tego kraju).
Po studiach na Uniwersytecie Śląskim oraz Uniwersytecie Warszawskim, na początku lat 90, odbywa dwa zagraniczne stypendia: we Francji (Ordre des Avocats de Paris) oraz Kanadzie (The Canadian Bar Association). To było nie tylko zetknięcie z zupełnie innym światem, ale też spore wyzwanie.
Wówczas nie było praktycznie możliwości, by posiąść prawnicze przygotowanie w dziedzinie prawa francuskiego czy anglosaskiego. Wyniosłam z tego przede wszystkim zupełnie nowe spojrzenie na organizację pracy kancelarii adwokackiej – wspomina mec. Krasuska-Terrillon. – Teraz to jest na porządku dziennym, ale 20 lat temu nie było w Polsce dużych, skupiających adwokatów różnych specjalności kancelarii. Może trudno w to uwierzyć, ale u nas wydawało się to ani realne, ani praktyczne. Staże nauczyły mnie otwartości i umiejętności dostosowania się do nowych okoliczności – dodaje.
W końcu postanowiła przenieść się nad Sekwanę na stałe. Przez 10 lat (od 1992 do 2002 r.) prowadziła wraz z mężem kancelarię prawną w Paryżu. Była jedną z niewielu specjalizujących się w sprawach polsko-francuskich. Po powrocie do kraju kontynuuje pracę dla klientów polsko-francuskich. Zajmuje się przede wszystkim obsługą małych i średnich francuskich przedsiębiorstw inwestujących na Śląsku, sprawami cywilnymi i rodzinnymi, w szczególności z elementem zagranicznym.
- Zajmuję się również tzw. sprawami strasburskimi, jedna z nich, przyjęta do rozpoznania, czeka na swoją kolej – mówi prawniczka, która kontynuuje rodzinne tradycje.
Oboje rodzice byli z wykształcenia prawnikami, więc wybór tej profesji był naturalną koleją rzeczy. Matka była katowickim adwokatem, w latach 60. jedną z niewielu kobiet w tym zawodzie. Ojciec co prawda pracował później jako inżynier w górnictwie, ale dla niej od początku liczyła się adwokatura. – To nie tylko bardzo ciekawy zawód, ze względu na różnorodną problematykę, ale także możliwość pomagania innym, co, nie ukrywam, zawsze chciałam robić – deklaruje mec. Krasuska, która jako honorowy konsul będzie miała teraz ku temu wiele okazji.
Konsulat będzie się zajmował przede wszystkim pomocą konsularno-administracyjną dla obywateli francuskich, zamieszkałych na terenie województwa śląskiego, oraz pomocą dla przybywających tam w celach turystycznych lub biznesowych Francuzów.
Znajomość prawa może okazać się bardzo przydatna w pełnieniu funkcji konsula honorowego Francji. Zarówno, jeżeli będzie to interwencja w związku z zagubionym paszportem, jak i pomoc przedsiębiorstwu francuskiemu w pokonaniu problemów prawnych w Polsce. Ponadto interesuje mnie problematyka prawno-konsularna, właśnie dlatego dołączyłam do zespołu prawników przygotowujących komentarz do polskiej ustawy o funkcjach konsulów RP – zaznacza mec. Krasuska-Terrillon.
Oprócz tego udziela się też w samorządzie adwokackim.
Cieszy się dużym szacunkiem i zaufaniem kolegów, czego wyrazem jest fakt, że od wielu lat jest wybierana z ogromnym poparciem do sądu dyscyplinarnego – mówi mec. Roman Kusz, wicedziekan Okręgowej Izby Adwokackiej w Katowicach, który pamięta ją jeszcze z czasów aplikacji, zanim wyjechała na zagraniczne staże. – Potrafiła wykorzystać swoje szanse i przekuć je w sukces. Poza tym trzeba powiedzieć, że konsulat, którego działalność przyczyni się na pewno do lepszego wykorzystania potencjału regionu, wznowił działalność m.in. dzięki temu, że znalazł się odpowiedni kandydat.
Na co dzień pogodna i aktywna. W wolnych chwilach zajmuje się domem, uprawia jogging ale też, uwaga, krav magę. Jest wielbicielką literatury skandynawskiej.