O zmianach "Dziennik Gazeta Prawna" pisał jako pierwszy: Straż miejska bez fotoradarów >>

Nowe mandaty mają być obliczane według średniej krajowej podawanej przez Główny Urząd Statystyczny. Przekroczenie prędkości o 10 km/h będzie skutkowało nałożeniem grzywny stanowiącej 1,5 proc. średniej pensji w roku poprzednim.

Kolejny próg mandatowy to 3 proc – za przekroczenie prędkości od 11 do 20 km/h. Cztery następne stanowiłby wysokość 5, 8, 14 i 20 proc. średniej krajowej. Z przepisów wynika zatem, iż kierowca przekraczający prędkość ponad 50 km/h zapłacić będzie musiał mandat o wysokości 720 zł, czyli od 220 do 320 zł więcej niż obecnie.

Projekt PO odbiera również samorządom lokalnym uprawnienia do rejestrowania wykroczeń za pomocą fotoradarów. Oznacza to, że pieniądze z mandatów trafią do skarbu państwa, a nie do gminnego budżetu.

Sprawniejsza egzekucja

Poprawie ulec ma także system egzekucji mandatów z wykroczeń zarejestrowanych przez fotoradary. Obecnie na podstawie tylko 35 proc. zdjęć z fotoradarów udaje się ściągnąć należność za wystawioną grzywnę.

Według projektu, punkty karne kierowcy będą mogli otrzymać jedynie od funkcjonariuszy policji podczas bezpośredniej kontroli