Komitet stały rady ministrów przyjął wczoraj kompleksową reformę ustroju prokuratury, przygotowaną przez ministra sprawiedliwości. Zmiany mają wejść w życie 1 stycznia 2015 r. (pół roku przed wejściem w życie zmian w procedurze karnej, które wprowadzają kontradyktoryjny proces). Teraz projekt trafi na komisję prawniczą, a potem na Radę Ministrów.

Do końca największe emocje budził spór o płace prokuratorów. Minister sprawiedliwości chciał utrzymania obecnych zasad kształtowania pensji. Ten kompromis został wypracowany po akcjach protestacyjnych w 2008 r., kiedy to prokuratorzy, a potem również sędziowie, masowo korzystali z urlopów na żądanie i organizowali tzw. dni bez wokandy. Minister finansów chciał natomiast nowych reguł. Proponował powrót do kwoty bazowej przy wyliczaniu prokuratorskich uposażeń, jak to było wcześniej. Drugi pomysł – jeszcze gorszy dla prokuratorów – to odwołanie się do wynagrodzeń w administracji państwowej, np. wprost do płacy zasadniczej podsekretarza stanu.
Na razie starcie wygrał minister sprawiedliwości. To jemu przyznał rację komitet stały. Jest jednak prawie pewne, że minister finansów wróci do tej kwestii na posiedzeniu rządu.
Nowy projekt prawa o prokuraturze gruntownie zmienia też zasady przyjmowania sprawozdania prokuratora generalnego. Ustala wreszcie termin dla premiera: będzie on miał 6 miesięcy na decyzję o przyjęciu albo odrzuceniu sprawozdania. Obecnie takiego terminu nie ma, a Andrzej Seremet czeka na decyzję od 8 miesięcy.
– Prokurator generalny domagał się, aby w projekcie wyraźnie określono termin, w jakim prezes Rady Ministrów ocenia sprawozdanie. Wykluczałoby to sytuację dowolnego przedłużania stanu niepewności co do sytuacji prokuratora generalnego – twierdzi Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej.
PG postuluje zresztą krótszy termin, zwłaszcza że prokurator generalny ma tylko 3 miesiące na przygotowanie dokumentu.
Uregulowanie zasad przyjmowania sprawozdania zacznie jednak obowiązywać dopiero od 2015 r. Do tego czasu premier może dowolnie przeciągać procedurę. Chyba że prokurator generalny zaskarży nieprecyzyjne przepisy do Trybunału Konstytucyjnego. Podczas dyskusji o terminie przyjęcia sprawozdania Arkadiusz Mularczyk, szef klubu Solidarnej Polski, zapowiedział na Twitterze: „Jeśli nie dojdzie do szybkiej nowelizacji (w tej sprawie – red.), przygotujemy wniosek do Trybunału Konstytucyjnego”.
Prokurator generalny postuluje trzymiesięczny termin na przyjęcie sprawozdania.