Kultura osobista, organizacja pracy, poszanowanie praw stron czy sposób formułowania wypowiedzi – to przykładowe kryteria oceny pracy sędziego. Znalazły się one w arkuszu, który jest załącznikiem do projektu rozporządzenia ministra sprawiedliwości. Dokument właśnie trafił do konsultacji społecznych.
Oceny okresowe pracy sędziów zostały wprowadzone dużą nowelizacją prawa o ustroju sądów powszechnych. Zgodnie z tymi regulacjami będą one przeprowadzane co cztery lata w ramach wizytacji wydziału sądu. Ustawowe przepisy nie regulowały jednak, pod jakim kątem będzie oceniana praca sędziów. Zdecyduje o tym omawiany projekt. I to się nie podoba sędziom ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.
– Te kryteria powinny były znaleźć się w ustawie, a tak się nie stało. Uważamy, że pozostawienie tego w gestii ministra sprawiedliwości powoduje, że władza wykonawcza nazbyt ingeruje we władzę sądowniczą – mówi Barbara Zawisza, wiceprezes Iustitii.
Projekt stanowi, że ocena pracy sędziego będzie dokonywana z punktu widzenia sprawności i efektywności, kultury urzędowania, sposobu formułowania wypowiedzi oraz procesu doskonalenia zawodowego. Arkusz uwzględni również rodzaj i stopień zawiłości przydzielonych sędziemu spraw lub powierzonych mu zadań bądź funkcji.
Sędziom jednak nie podobają się poszczególne kategorie, takie jak np. umiejętność posługiwania się językiem prawniczym.
– To kuriozum. Nie jesteśmy przecież studentami – komentuje sędzia Zawisza.
Ale są też poważniejsze zastrzeżenia, jak np. te dotyczące wkraczania w niezawisłość sędziowską. Chodzi np. o ocenę umiejętności koncentracji materiału dowodowego.
– Może się przecież okazać w trakcie trwania procesu, że trzeba przesłuchać dodatkowych świadków. Sędzia nie może się czuć skrępowany w podejmowaniu tego typu decyzji – tłumaczy Barbara Zawisza.
Nie podoba jej się również kryterium stosunku do przełożonych czy też gotowości do podejmowania działań.
– Ten arkusz nie licuje z godnością naszego zawodu. Bardziej pasuje do oceny pracy urzędnika – podsumowuje sędzia Zawisza.
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach społecznych
Komentarze (13)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze2. "uwzględni również rodzaj i stopień zawiłości przydzielonych sędziemu spraw" - a czy zmienią się zasady tworzenia statystyk załatwionych spraw?
3.Co do asystentów - i tak mi się pewnie od pokrzywdzonych asów dostanie - jakoś nie widzę osoby nie mającej ani dużego doświadczenia ani (!) umocowania konstytucyjnego do oceniania sędziów pracujących np. po 15-20 lat w zawodzie. Cytując pewnego klasyka z wydziału cywilnego "(...) przez moją salę sądową przelewa się co dzień szambo kłamstw, oszczerstw i chamstwa, z którego przy zachowaniu powagi muszę wyłowić prawdziwe fakty..." Ciężko po latach pracy w tym zawodzie być równie miłym i uśmiechniętym co w trakcie 1szego roku studiów na WPiA...
2. to w ogóle albo w zasadzie zbędna instytucja, chyba wszędzie, a głównie w zawodach prawniczych,
3. a może lepiej, by sędzia był związany z rzeczywistością, ludźmi, aniżeli od niej oderwany często, wieszcz narodowy J.Słowacki powiadał „Chodzi mi o to, aby język giętki Powiedział wszystko, co pomyśli głowa: A czasem był jak piorun jasny, prędki, A czasem smutny jako pieśń stepowa, A czasem jako skarga nimfy miętki, A czasem piękny jak aniołów mowa... Aby przeleciał wszystka ducha skrzydłem. Strofa być winna taktem, nie wędzidłem”,
4. w życiu przeważa język wulgaryzmów od dawna we wszystkich środowiskach i nikt nie jest w stanie tego zmienić, większości to nie dziwi, wielu może nawet pomaga,
5. kryterium stosunku do przełożonych, co to ma być włażenie w „d.”, picie wódki razem poza robotą, ?
6. sądy orzekają tak że jednym się wyroki „podobają” a innym nie i to się nie zmieni,
7. w wielu sprawach mogłoby być trochę szybciej orzeczenie a tu sędzia dostanie jakąś makulaturę do wypisania i przez te ceregiele będzie dłużej nawet w prostych sprawach wydawał orzeczenie co nie jest pozytywne dla stron,
4. asystent w jednym z komentarzy rzeczywiście przesadził,
trochę pokory wobec własnych "umiejętności" asystencie, za darmo bierzecie pieniądze i lepiej zatrudnić pracownika, bo z jego pracy coś wynika. Zero odpowiedzialności, a tutaj głupoty wypisuje.