Trybunał rozpatrywał sprawę na wniosek mieszkańca Mielca. Mężczyzna twierdził, że przymusowa sprzedaż mieszkania narusza gwarantowane mu przez konstytucję prawo własności oraz że sankcja jest zbyt wysoka w stosunku do przewinienia.
Trybunał uznał, że przepisy pozwalające wspólnocie na dokonanie licytacji mieszkania są zgodne z konstytucją. "Ochronie podlegają prawa i interesy pozostałych właścicieli lokali, a także chroniony jest porządek publiczny" - uzasadniał sędzia Mirosław Granat. Według Trybunału, kwestionowany przepis jest w stanie prowadzić do zamierzonego skutku wobec mieszkańca, który długotrwale zalega z opłatami.
Skarżący zapowiada, że to nie koniec batalii o mieszkanie. Swoich praw zamierza dochodzić w Strasburgu. Według niego, "sądy nie uwzględniły wielu czynników i całej obrony". Skarżący liczy, że ocena Trybunały w Strasburgu będzie wyglądała "nieco inaczej".
Pod koniec 2009 roku właściciel mieszkania zalegał wobec wspólnoty na prawie 70 tysięcy złotych. Na rozprawie przyznał, że nie płaci również opłat, które są bezsporne.
Proces pokazał jednak, że w praktyce licytowanie zadłużonych nieruchomości należy do rzadkości.