Zakres immunitetu parlamentarnego jest zbyt szeroki. Taka jest teza skargi do Trybunału Konstytucyjnego.
Zakres immunitetu parlamentarnego jest zbyt szeroki. Taka jest teza skargi do Trybunału Konstytucyjnego.
Impulsem do jej złożenia było postępowanie prowadzone przed sądami powszechnymi w sprawie naruszenia dóbr osobistych skarżącego. Dopuścić się go miało dwóch parlamentarzystów. Postępowanie zakończyło się przed sądem apelacyjnym, który oddalił zażalenie na postanowienie o odrzuceniu pozwu. „Skarżący wyczerpał drogę prawną i nie dysponuje już żadnym proceduralnym zwyczajnym środkiem prawnym, który umożliwiłby uchylenie postanowienia sądu apelacyjnego” – czytamy w uzasadnieniu skargi.
Dlatego też osoba, której dobra osobiste zostały naruszone, zdecydowała się na wystąpienie do trybunału. W skardze podkreśla, że art. 6 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 7, poz. 29 z późn. zm.) w zakresie, w jakim obejmuje immunitetem również wykonywaną przez posłów i senatorów „inną działalność związaną nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu”, jest nadmiernym poszerzeniem ochrony przyznanej im w konstytucji (art. 105 ust. 1). „Takie bezpodstawne uprzywilejowanie posłów prowadzi do naruszenia przysługującego skarżącemu konstytucyjnego prawa do sądu w celu dochodzenia ochrony naruszonych dóbr osobistych (w tym w szczególności czci i dobrego imienia), mimo takiej gwarancji wyrażonej w art. 47 i 30 konstytucji” – podkreślono w skardze.
A to dlatego, że „w wyniku niekonstytucyjnego zapisu art. 6 ust. 2 ustawy sądy pierwszej i drugiej instancji de facto uznały, że wypowiedź posła J.P., która została wygłoszona podczas konferencji prasowej (...), mieści się w ramach innej działalności związanej nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu”. Tymczasem, jak podkreśla skarżący, wypowiedź ta nie została wygłoszona w stosunku do Sejmu, jego organów lub podległych im instytucji o charakterze samorządowym lub rządowym i mających związek z ich pracą. „Nie można jej także kwalifikować jako informowania wyborców o swojej pracy ani realizacji któregoś z praw lub obowiązków poselskich” – podkreślono.
Ponadto w skardze wskazano, że zaskarżony artykuł nie spełnia kryteriów określoności przepisów prawnych. „W szczególności zwrot »nieodłącznie« jest na tyle niejasny i nieprecyzyjny, że de facto umożliwia dowolną jego interpretację i pozostawia organom stosującym prawo nadmierną swobodę przy ustalaniu zakresu immunitetu parlamentarnego” – czytamy w piśmie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama