Przepisy nakazujące sądom ustalanie numerów PESEL osób pozwanych mogą być niekonstytucyjne. Wątpliwości dotyczą sposobu procedowania nowelizacji w parlamencie. Poprawki wykroczyły daleko poza wyjściowy projekt, a więc mogło dojść do naruszenia zasad prawidłowego stanowienia prawa.
Przepisy nakazujące sądom ustalanie numerów PESEL osób pozwanych mogą być niekonstytucyjne. Wątpliwości dotyczą sposobu procedowania nowelizacji w parlamencie. Poprawki wykroczyły daleko poza wyjściowy projekt, a więc mogło dojść do naruszenia zasad prawidłowego stanowienia prawa.
Wątpliwości dotyczą sposobu procedowania nowelizacji w parlamencie. Poprawki wykroczyły daleko poza wyjściowy projekt, a więc mogło dojść do naruszenia zasad prawidłowego stanowienia prawa. Z tego powodu prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej zwróciło się do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego o rozważenie złożenia wniosku do Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o zbadanie konstytucyjności zmiany wprowadzonej ostatnią nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego, która weszła w życie 7 lipca br. (Dz.U. z 2013 r. poz. 654). Za jej sprawą sądy mają teraz obowiązek ustalania we wszystkich postępowaniach numeru PESEL, jeżeli pozwany jest osobą fizyczną, i NIP lub numeru w Krajowym Rejestrze Sądowym dla osób prawnych.
– Obowiązek ustalania numeru PESEL nie był objęty materią prawną projektu ustawy, jaki posłowie złożyli w Sejmie, nie był więc również poddany trzem czytaniom w parlamencie. Ta wada przesądza o niekonstytucyjnym sposobie uchwalenia przepisów – twierdzi adwokat Jerzy M. Majewski, który z upoważnienia Naczelnej Rady Adwokackiej prowadził lobbing zmierzający do nieobejmowania nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego przepisów jego części ogólnej.
– Poprawki wyszły daleko poza materię nowelizacji. Jest to wątpliwe z punktu widzenia zasad stanowienia prawa. Ale powiem otwarcie: za czasów obecnego parlamentu i rządu nie jest to pierwszy i zapewne nie ostatni taki przypadek – komentuje Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.
Pierwotny projekt nie wprowadzał żadnych zmian w części ogólnej kodeksu postępowania cywilnego i dotyczył jedynie elektronicznego postępowania upominawczego. W takiej wersji przeszedł przez pierwsze czytanie. Jednak nieoczekiwanie w toku prac na posiedzeniu podkomisji poseł Borys Budka (PO) z Gliwic zgłosił poprawkę przewidującą nakazanie powodowi już w pierwszym piśmie procesowym podawanie numeru PESEL pozwanego.
Przeciwko rozwiązaniu głośno protestowała od początku palestra. Argumentowała, że uzyskanie przez stronę powodową numeru PESEL strony pozwanej wymaga przeprowadzenia postępowania administracyjnego przed ministrem spraw wewnętrznych. Trzeba w tym celu wskazać interes prawny w pozyskaniu numeru PESEL. Ostrzeżenia jednak zbagatelizowano w Sejmie. Na etapie senackim w komisji ustawodawczej pochylono się nad problemem i uwzględniono część argumentów adwokatury. Komisja, zamiast obowiązku podawania w pierwszym piśmie procesowym numeru PESEL pozwanego, zaproponowała wprowadzenie obowiązku podawania numeru PESEL powoda. Wprowadziła do projektu także m.in. przepisy nakładające na sąd obowiązek ustalania numeru PESEL pozwanego z urzędu.
W opinii adwokatów przepisy wprowadzone na tym etapie także nie były procedowane przez izbę niższą podczas trzech czytań. Senat w celu ratowania twarzy jednego posła naprawił błąd Sejmu kolejnym błędem legislacyjnym.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama