Po uprawomocnieniu się wyroku każdy z małżonków zachowuje dorobek osobisty. Wspólny mogą podzielić: samodzielnie, przed sądem lub u notariusza.
Czy sąd wskaże pomieszczenia
Chcę wystąpić o rozwód i o rozstrzygnięcie przez sąd o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania w tym czasie, gdy będziemy tam razem mieszkać. Czy mogę zaproponować, jakie pomieszczenie każda ze stron powinna otrzymać do odrębnego korzystania w tym czasie?
Małżonek występujący z wnioskiem o orzeczenie o sposobie korzystania ze wspólnego lokalu, przez czas wspólnego mieszkania w nim rozwiedzionych stron, może zaproponować, które pomieszczenie powinno zostać przydzielone mężowi lub żonie. O ile to będzie możliwe, sąd uwzględni tę propozycję. Sąd może również wydać odpowiednie nakazy i zakazy, dotyczące korzystania z mieszkania, które będą wiązały obie strony. Na przykład: sąd może zakazać sprowadzania do wspólnego mieszkania osób trzecich. Oprócz tego w wyroku rozwodowym wskaże również te pomieszczenia, z których nadal wspólnie powinni korzystać oboje małżonkowie. Najczęściej są to: kuchnia, łazienka, piwnica oraz strych.
Orzeczenie o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania sąd może wydać nawet wtedy, gdy mąż (żona) na okres przejściowy opuścił je i czasowo w nim nie przebywa, natomiast nie zrzekł się prawa do zajmowania go (np. przebywa w sanatorium). Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z 16 lutego 1977 r. w sprawie sygn. akt III CZP 2/77, opublikowanej w OSNCP z 1977, nr 11, poz. 201.
Sąd orzeknie o sposobie korzystania również wtedy, gdy jedna ze stron przejściowo opuściła wspólne mieszkanie, bo druga w sposób bezprawny utrudnia korzystanie z niego. Chodzi o taki przypadek, gdy strona chce wrócić do lokalu i dalej w nim mieszkać, pod warunkiem że sąd określi zasady korzystania z niego.
Może się zdarzyć, że już po uprawomocnieniu się wyroku rozwodowego zmienią się okoliczności mające wpływ na sposób korzystania z mieszkania przez eksmałżonków, w czasie wspólnego zajmowania go. Wówczas sąd właściwy dla miejsca położenia lokalu zmieni rozstrzygnięcie o sposobie korzystania z niego.
Podstawa prawna
Art. 58 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. nr 9, poz. 59 z późn. zm.).
Czy po rozwodzie trzeba dzielić majątek
Małżonkowie rozwiedli się przed czterema laty. Do tej pory nie podzielili jeszcze majątku dorobkowego, ponieważ nie mogą dojść do porozumienia. Czy przepisy wskazują, w jakim czasie po rozwodzie powinni uporządkować swoje sprawy majątkowe?
Roszczenie o podział majątku wspólnego rozwiedzionych małżonków nie przedawnia się. Z takim żądaniem każdy z nich ma prawo wystąpić nawet wiele lat po rozwodzie i nie musi się obawiać, że np. sąd odmówi podziału, powołując się na przedawnienie. Przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego nie wskazują, w jakim czasie po rozwodzie małżonkowie powinni uporządkować swoje sprawy majątkowe. W dodatku nie ciąży na nich żaden obowiązek, aby dokonali takiego podziału, nawet wówczas gdy majątek wspólny przedstawia dużą wartość.
Mają prawo też nigdy go nie podzielić, ale w takim przypadku muszą liczyć się z tym, że po śmierci każdego z nich spadkobiercy będą musieli ustalić, jaki majątek wchodzi w skład masy spadkowej. Rozwiedzeni małżonkowie sami więc decydują o tym, czy podzielą go, kiedy to zrobią, a także w jaki sposób: samodzielnie, sądownie czy u notariusza. Gdy nie mogą porozumieć się w sprawie sposobu podziału, to wówczas jeden z nich powinien wystąpić w tej sprawie do sądu rejonowego, który jest właściwy dla miejsca położenia majątku. W tym postępowaniu sąd może również orzec o żądaniu ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym oraz o tym, jakie wydatki, nakłady z majątku wspólnego – na rzecz majątku osobistego lub odwrotnie – podlegają zwrotowi.
Podstawa prawna
Art. 566 i 567 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. nr 43, poz. 296 z późn. zm.).
Czy każdy lokal można podzielić
Małżonkowie chcą jak najszybciej rozwieść się i uregulować swoje sprawy majątkowe, szczególnie te związane z mieszkaniem. Postanowili to zrobić podczas toczącej się sprawy o rozwód. Czy każde mieszkanie sąd może podzielić?
Aby sąd mógł podzielić mieszkanie, to istotna jest jego powierzchnia oraz status prawny. Dlatego nie każdy lokal może być przedmiotem podziału. Małżonkowie mogą podzielić mieszkanie, którego są współwłaścicielami albo właścicielami na zasadach wspólności majątkowej, bądź też wspólne mieszkanie zajmowane na podstawie umowy najmu lub do którego mają prawo na podstawie przysługującego im spółdzielczego prawa do lokalu. W dodatku określając wartość domu lub mieszkania na potrzeby podziału, trzeba wziąć pod uwagę obciążenia, które na nich ciążą, np. niespłacony kredyt hipoteczny.
Z kolei mieszkania nie można podzielić, gdy ma zbyt małą powierzchnię (np. kawalerkę o powierzchni 18 m kw.) lub gdy prawo do niego ma tylko mąż lub żona, ponieważ wchodzi w skład jego majątku osobistego. Chodzi tu np. o mieszkanie, które jeden z małżonków kupił jeszcze przed ślubem bądź też dostał w spadku albo jako darowiznę.
Podstawa prawna
Art. 58 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. nr 9, poz. 59 z późn. zm.).
Czy zawsze udziały są równe
W czasie trwania małżeństwa została spisana intercyza. Po rozwodzie mąż wystąpił o podział majątku i domaga się ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym oraz rozliczenia nakładów, jakie poniósł na majątek żony. Twierdził, że zarabiała ona dużo mniej niż on i dlatego jej wkład w powstanie majątku wspólnego był znacznie mniejszy. Czy w takim przypadku żona dostanie połowę majątku?
Wprawdzie obojgu małżonkom przysługują równe udziały w majątku wspólnym, to jednak z ważnych powodów mąż lub żona mogą domagać się, aby sąd ustalił je w nierównej wielkości. Żąda wówczas od sądu, aby uwzględnił stopień, w jakim mąż i żona przyczynili się do powstania majątku. Sąd weźmie pod uwagę nie tylko fakt, że żona nie pracowała albo zarabiała dużo mniej od męża, ale również to, że prowadziła dom i zajmowała się dziećmi. Zajmowanie się domem i dziećmi sąd uznaje za równy wkład w powstanie majątku wspólnego. Przepisy prawa rodzinnego i opiekuńczego nie zawierają definicji wyrażenia „ważne powody, które uzasadniają ustalenie nierównych udziałów”. Z kolei Sąd Najwyższy wskazuje w swoim orzecznictwie, że takim ważnym powodem może być np. długotrwała separacja faktyczna małżonków i prowadzenie przez nich oddzielnie gospodarstw domowych. Ważnym powodem może być również to, że małżonek, przeciwko któremu zostało skierowane ustalenie nierównych udziałów, w sposób rażący lub uporczywy nie przyczyniał się do powstania majątku wspólnego stosownie do swoich sił i możliwości zarobkowych (postanowienie Sądu Najwyższego z 26 listopada 1973 r. w sprawie sygn. akt III CRN 227/73, opublikowane w OSNCP z 1974 r. nr 11, poz. 189).
Z kolei wystarczającym powodem do ustalenia nierównych udziałów nie jest obciążenie winą męża (żony) za rozkład pożycia czy też unieważnienie małżeństwa tylko z tego powodu, że zawarł je w złej wierze.
Gdy w czasie trwania małżeństwa została spisana intercyza, to majątku wspólnego małżonkowie dorabiali się od dnia ślubu do momentu sporządzenia tego dokumentu. Tylko ten majątek może zostać podzielony, ponieważ sąd nie dzieli ich majątków osobistych. Z kolei sąd może również rozliczyć wydatki i nakłady poczynione w czasie trwania wspólności ustawowej z majątku wspólnego na osobisty lub z osobistego na wspólny.
Podstawa prawna
Art. 43 i 45 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. nr 9, poz. 59 z późn. zm.).
Czy sąd z urzędu podzieli majątek
Rozwodzący się małżonkowie dorobili się dużego majątku. Nie wiedzą jednak, jak go podzielić. Czy orzekając o rozwodzie, sąd powinien z urzędu rozstrzygnąć również o ich sprawach majątkowych?
Sąd okręgowy (wydział cywilny), który rozpoznaje pozew o rozwód, nie rozstrzyga z urzędu problemów związanych z podziałem majątku wspólnego małżonków. Jedynie na wniosek jednego z nich może orzec w sprawie problemów najbardziej istotnych, np. o sposobie korzystania ze wspólnie zajmowanego mieszkania w tym czasie, gdy toczy się sprawa o rozwód, bądź też przez cały czas wspólnego zamieszkiwania w nim.
Oprócz tego na wniosek jednego z małżonków sąd może w wyroku rozwodowym podzielić majątek wspólny, pod warunkiem że nie przedłuży to nadmiernie postępowania. Z kolei pozostałe sprawy majątkowe niezaliczane do najpilniejszych eksmałżonkowie będą mogli rozstrzygnąć w odrębnym postępowaniu o podział majątku, które będzie się toczyło przed sądem rejonowym na żądanie jednego z nich. Będą też mogli sami podzielić ten pozostały majątek albo zrobić to u notariusza. Na przykład rozliczą nakłady na zakup działki letniskowej i samochodu.
Podstawa prawna
Art. 58 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. nr 9, poz. 59 z późn. zm.).
Czy sąd orzeknie eksmisję małżonka
W trakcie rozwodu jeden z małżonków zachowywał się agresywnie wobec drugiego. Czy sąd będzie mógł nakazać jego eksmisję?
Gdy jeden z małżonków swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkanie, to wówczas na żądanie drugiego sąd ma prawo nakazać jego eksmisję. Sąd weźmie tutaj pod uwagę nie tylko naganne zachowanie w stosunku do drugiego małżonka, lecz również małoletnich dzieci, w stosunku do których ta osoba wykonuje władzę rodzicielską. Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 28 listopada 1997 r. w sprawie sygn. akt I CKN 329/97 (które nie zostało opublikowane).
Ponadto na zgodny wniosek stron sąd może orzec również w wyroku rozwodowym o podziale wspólnego mieszkania albo przyznać je jednemu, wówczas gdy drugi wyraża zgodę na opuszczenie go bez dostarczenia mu innego lokalu. Sąd rozstrzyga tak, gdy podział mieszkania albo przyznanie go żonie (bądź mężowi) są możliwe. Orzekając o wspólnym mieszkaniu małżonków, sąd bierze pod uwagę przede wszystkim potrzeby dzieci oraz tego małżonka, któremu powierza wykonanie władzy rodzicielskiej.
Podstawa prawna
Art. 58 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. nr 9, poz. 59 z późn. zm.).