Uzasadnienie decyzji właściwego organu krajowego o odmowie wjazdu do państwa członkowskiego powinno być podawane do wiadomości zainteresowanego w sposób pełny i dokładny. Wyjątkiem od tej zasady może być jedynie konieczność zapewnienia bezpieczeństwa odmawiającemu państwu – orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości.
Z.Z., Algierczyk z francuskim obywatelstwem, od 23 lat ma za żonę brytyjską obywatelkę, która urodziła mu ośmioro dzieci. Kiedy jednak Z.Z. po 15 latach legalnego pobytu wyjechał na jakiś czas ze Zjednoczonego Królestwa, sekretarz stanu ds. imigracji podjął decyzję zakazującą mu ponownego wjazdu. Uznał, że obecność tego wyznawcy islamu jest szkodliwa dla interesu ogólnego. Zainteresowany zaskarżył tę decyzję do specjalnej komisji odwoławczej ds. imigracji (SIAC).
Problemem okazała się jednak brytyjska procedura ograniczania jawności postępowania, uruchamiana w tego rodzaju sprawach. Przed SIAC ani skarżący decyzję, ani jego adwokaci nie mają dostępu do informacji, na których oparta została decyzja, jeżeli ich jawność byłaby sprzeczna z interesem ogólnym. Wówczas wyznaczany jest specjalny obrońca. Nie wolno mu jednak porozumiewać się z zainteresowanym od chwili dostarczenia mu dowodów. Może jedynie domagać się od SIAC instrukcji zezwalających na ograniczone kontakty ze skarżącym.
W sprawie Z.Z. SIAC, oddaliwszy skargę, wydała niejawne orzeczenie obszernie uzasadnione, i drugie zwięzłe, jawne, które dostarczono zainteresowanemu. Z tego drugiego wynikało, że zdaniem SIAC Z.Z. 18 lat temu działał w Islamskiej Grupie Zbrojnej i trudnił się terroryzmem. Zainteresowany poskarżył się więc do sądu apelacyjnego Anglii i Walii. Ten zwrócił się jednak do TS z pytaniem, jak daleko sięga dyskrecjonalna władza SIAC. Brytyjscy sędziowie chcieli wiedzieć, w jakim zakresie zainteresowany musi być informowany o przyczynach odmowy wjazdu na terytorium państwa członkowskiego.
Trybunał przypomniał, że zgodnie z dyrektywą 2004/38/WE w sprawie prawa obywateli Unii i członków ich rodzin do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium państw członkowskich decyzja o odmowie wjazdu powinna być doręczana zainteresowanemu na piśmie i w okolicznościach umożliwiających mu zrozumienie jej treści i skutków. Chyba że stoją temu na przeszkodzie względy bezpieczeństwa. Dlatego państwa członkowskie – zdaniem TS – muszą ustanowić skuteczną kontrolę zgodności z prawem decyzji o odmowie wjazdu i używanych w takich sytuacjach argumentów. Nie może być przy tym stosowane domniemanie istnienia przyczyn określonych przez urzędy imigracyjne. Chodzi więc o znalezienie równowagi między prawem do ochrony sądowej a bezpieczeństwem państwa.
Dlatego w określonym zakresie państwo może odmówić podania persona non grata powodów odmowy wpuszczenia jej na swoje terytorium, ale zasada jest inna.
ORZECZNICTWO
Wyrok w sprawie C-300/11.